Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kraść też trzeba umieć. 7 przypadków z bliższej lub dalszej przeszłości

29 178  
138   9  
W teorii – wszyscy wiedzą, że nie należy ruszać czegoś, co do nich nie należy. Kiedy jednak nadarza się okazja, niestety często okazuje się, że teoria jest niczym więcej niż właśnie teorią.

#1. Jak ukraść miliard dolarów

1929965c5eda79d1.jpg

Mówi się, że jak kraść, to miliony. Cóż, jeśli ktoś lubi nosić przy sobie drobne… Darujmy sobie jednak nawiązania do galopującej inflacji, a skoncentrujmy na prawdziwym przypadku – z 2003 roku. To wtedy, tuż przed atakiem sił amerykańskich na Irak, z Irackiego Banku Centralnego w ciągu jednego dnia zniknął okrągły miliard dolarów. Większość pieniędzy udało się, owszem, odzyskać jakiś czas później. Były… zamurowane w ścianach rezydencji Saddama Husajna.

#2. Albo chociaż okulary

19299727b4a54de2.jpg

Nie wszyscy mają tak wielkie ambicje jak były iracki dyktator – tylko żeby nikt nie uznał tego za pochwałę dla jego postępowania… W każdym razie o tym, że okazja czyni złodzieja, przekonali się zarządcy Parque John Lennon w Hawanie. Znajduje się tam wykonana z brązu rzeźba znanego muzyka, który siedzi sobie na ławeczce, ale nie ma na nosie swoich nieodłącznych okularów. Te zbyt często były przez przechodniów kradzione lub niszczone. I dlatego… obok rzeźby siedzi też zatrudniony specjalnie w tym celu strażnik, który na prośbę turystów zakłada Lennonowi okulary, osobiście czuwając nad ich bezpieczeństwem.

#3. Hokus-pokus, avada kedavra

19299680200f8473.jpg

W historii było już całkiem sporo takich, co to postanowili wzbogacić się dzięki magicznym sztuczkom. Obecnie nazywamy ich głównie bankierami albo developerami… jednak to zupełnie inna opowieść. Tym razem chodzi o same magiczne sztuczki. Te, jak się okazuje, można kraść całkowicie otwarcie – ich bowiem prawo patentowe nie obejmuje. De facto więc zawinięcie tricku innemu czarodziejowi kradzieżą nie jest. Ot i taka sztuczka… Jeśli więc cenicie sobie swoją własność – intelektualną - imajcie się raczej innych zawodów.

#4. Rób jak mówię, nie jak robię

1929967ee6cf30b4.jpg

Byłoby pięknie, gdyby ludzie zechcieli sami przestrzegać przepisów, które próbują egzekwować u innych. Byłoby… ale nie jest. Najbardziej spektakularny przykład strzału w stopę dotyczy filmów na płytach CD i DVD, które przed laty można było wypożyczyć. Wiele z nich poprzedzało obowiązkowe kazanie surowo zakazujące kopiowania treści i grożące wiecznym potępieniem tym, którzy dopuściliby się piractwa. Pod plansze z groźbami podłożono muzykę, tyle że – oj – całkowitym przypadkiem ktoś zapomniał zapłacić za wykorzystanie jej autorom.

#5. Najważniejsze to dobrze wybrać specjalizację

1929969f4fb186e5.jpg

Kto by tam w ogóle rozważał jakiekolwiek kradzieże, przecież uczciwą pracą można łatwo na wszystko zarobić. Cóż, w tej kwestii zdania są podzielone – a statystyki dają do myślenia… Jeśli chodzi o czarny rynek, dwie najbardziej opłacalne „branże” w jego obrębie to narkotyki i broń. Wybierając te specjalizacje i działając na odpowiednią skalę, można zarobić najwięcej. Jednak zaraz za nimi na trzecim miejscu uplasowały się kradzieże artefaktów i dzieł sztuki. A więc i na czarnym rynku pozostało jeszcze miejsce na odrobinę romantyzmu…

#6. Mobilna radioterapia

192997178de92b17.jpg

Nieprzypadkowo radioterapia prowadzona jest w ściśle kontrolowanych warunkach. Wystarczy bowiem chwila nieuwagi, aby – cóż… – terapia się udała, tylko pacjent nie przeżył. I poniekąd tak właśnie było w przypadku incydentu w Goiânii w Brazylii. We wrześniu 1987 roku z opuszczonego szpitala skradzione zostało zapomniane źródło promieniowania wykorzystywane niegdyś właśnie przy radioterapii. Całość ważyła zaledwie 93 gramy, a wyrządziła olbrzymie szkody – w konsekwencji skażenia śmierć poniosły 4 osoby, kolejne 22 znalazły się w stanie zagrażającym życiu, ponad 110 tys. osób trzeba było przebadać, a do tego… wyburzyć kilka domów. Jednak kraść też trzeba umieć…

#7. A może byśmy się tak wszyscy w kosmos wystrzelili

1929970dc3efb9f6.jpg

Chciałoby się, aby Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, wraz z jej promieniejącymi i promieniującymi podopiecznymi, była jedną z najlepiej chronionych instytucji na Ziemi. Strach przecież pomyśleć, co by było, gdyby wybuchowe zbiory dostały się w niepowołane ręce. Tak? No to zapnijcie pasy… W swojej bazie IAEA ma ponad 1250 zgłoszonych incydentów dotyczących przemytu materiałów jądrowych, a wśród nich między innymi szczególnie warte zainteresowania 18 przypadków kradzieży lub zagubienia (zagubienia!!!) porcji uranu wysoko wzbogaconego i plutonu. Jak tak dalej pójdzie, to na Plutonie sami się prędzej czy później znajdziemy…
2

Oglądany: 29178x | Komentarzy: 9 | Okejek: 138 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało