Największe obciachy – Caroline Derpieński apeluje do stacji TVN

#1. „Foliowy Tadeusz” sterroryzował bank

Dziennik „Fakt” dotarł do szczegółów napadu na bank, do którego doszło w Olszewie-Borkach pod Ostrołęką w Mazowieckiem. Rabusiem okazał się 64-letni Tadeusz, lokalny smakosz różnych trunków. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że bardzo dobrze przygotował się do skoku.

Pod bank podjechał rowerem, a gdy wszedł do środka, oczom pracowników ukazał się złoczyńca, który nie przyśniłby się im nawet w najczarniejszych koszmarach.

„Miał na nogach reklamówki, a z worka na śmieci zrobił sobie płaszcz. Dla niepoznaki założył też maseczkę na twarz” – opisuje jego mroczny wygląd „Fakt”.

Napad się jednak nie powiódł. W placówce banku były drzwi, więc pracownice je zamknęły i zadzwoniły na policję. Oszołomiony Tadeusz musiał więc odstąpić od swoich niecnych planów. Schował do kieszeni nóż z półtoracentymetrowym ostrzem i ruszył w szaleńczą ucieczkę swoim składakiem. W oszałamiającym tempie mijał na jednośladzie budynki i pola, ale nie miał szans zbiec zdeterminowanym stróżom prawa.

– Niespełna kwadrans od zgłoszenia policjanci zatrzymali podejrzewanego o popełnienie tego przestępstwa mężczyznę – informuje Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

#2. Pies Ciapunio podejrzany o wpierdzielenie całego pola kapusty

Arcydzieło zbrodniczej myśli Tadeusza nijak ma się jednak do wyczynu niepozornego psa wabiącego się Ciapunio, który trochę przypadkowo stał się bohaterem programu „Sprawa dla reportera” w TVP. Futrzak co prawda nie został jeszcze zaproszony do studia i nie pozwolono mu się wypowiadać (nie wiadomo, jak będzie po wyborach), ale podczas emisji programu mogliśmy zobaczyć, że sąsiedzki spór we wsi Janiszów na Lubelszczyźnie skupił swoją uwagę na nim, ponieważ mieszkańcy jednego z gospodarstw oskarżyli go o zjedzenie stu główek kapusty. Według ich informacji sprawa trafiła na policję.

Ciapunio jak na razie nikogo nie sypnął ani nie zdradził, co się stało z kapustą. Twierdzi, że nie gada z psami.

#3. Rząd nie promuje bezpłatnych szczepień przeciwko HPV. Bo wybory

Nawet jeśli nie oglądacie „Sprawy dla reportera” ani nie śledzicie mediów rządowych, to z pewnością zauważyliście, że o ile w poprzednich latach reklam programów państwowych i spółek państwowych była cała masa, to w ostatnich tygodniach jest ich całe zatrzęsienie. Ostatnio sam w komercyjnym radiu trafiłem na nieprzerwany ciąg dziewięciu takich spotów, z których dowiedziałem się, ile to rząd zrobił dla mojego portfela, bezpieczeństwa i mojej przyszłości. W tych wszystkich spotach trudno jednak szukać informacji przydatnych, choćby takich, że młodzi za darmo mogą szczepić się od niedawna przeciwko wirusowi HPV.

„Dziennik Gazeta Prawna” napisał, że brak promocji tego programu w mediach to decyzja Przemysława Czarnka, który w ostatnich latach wyrósł na polityka najbardziej zaprzyjaźnionego z ojcem Rydzykiem. Szef resortu edukacji miał według gazety uznać, że „mogłyby się pojawić zarzuty o seksualizację, a nie ma co przed wyborami robić sobie kłopotów”.

#4. Kanadyjski parlament oklaskiwał nazistowskiego weterana

Podczas wizyty ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Kanadzie przewodniczący tamtejszej Izby Gmin Anthony Rota, być może chcąc zaimponować Zełenskiemu, z uznaniem wypowiadał się o Jarosławie Hunce, który w czasie II wojny walczył z Rosjanami. Po tych słowach obecny na sali 98-letni Hunka, który od lat mieszka w Kraju Klonowego Liścia, dostał owację na stojąco.

Dopiero potem okazało się, że owszem – walczył z Rosjanami, tyle że jako członek ukraińskiej dywizji SS. Anthony Rota szybko wydał jednak oświadczenie i przeprosił za to, że nazwał go bohaterem.

#5. Caroline Derpieński apeluje do stacji TVN

Nowa polska gwiazda zyskuje nad Wisłą sławę z szybkością messerschmitta. Polacy pokochali Caroline Derpieński za jej nietuzinkowość i przebojowość. I to tak bardzo, że do swojego programu zaprosił ją sam Kuba Wojewódzki, tłumacząc potem, że: „Programy typu talk show nie tworzą gwiazd. Nie kreują nowej rzeczywistości. One ją pokazują taką, jaka ona jest”.

Caroline Derpieński poszła za ciosem i za pośrednictwem Instagrama zaproponowała TVN-owi, by dał jej pracę.

„TVN, powinniście mnie zatrudnić jako prowadzącą jakiegoś programu albo (dać) program o mnie” – napisała celebrytka.

Wypada mocno trzymać kciuki, żeby się udało. Ale jeśli się nie powiedzie i pani Caroline będzie bez pracy przez jakiś czas, to Tadeusz ma pożyczyć swój strój do napadów na banki. Nie będzie go używał przez kilka lat.

W poprzednim odcinku: Kompletnie nieudana „ściana śmierci” na koncercie metalowym