Znajomi często mi mówili, że wyglądam jak Harry Potter. Przez długi czas często marzyłem o tym, by zostać czarodziejem autostopu, wykorzystując mój prawy kciuk zamiast magicznej różdżki.
W 2013 roku wyjechałem z domu z 80 dolarami w kieszeni i w tym czasie odwiedziłem 80 krajów - wszystko to autostopem. Przez 3 lata przejechałem ponad 200 000 kilometrów, zmieniając po drodze ponad 3 tysiące środków transportu. Nie tylko podwożono mnie za darmo, ale oferowano również nocleg, jedzenie lub pieniądze na niezbędne potrzeby.
Na moim blogu pojawili się fani, ludziom spodobała się moja historia i zaczęli wysyłać mi małe datki. W ten sposób udało mi się zebrać pieniądze na bilet lotniczy do Ameryki Południowej i tam kontynuowałem już podróż autostopem.
Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ponieważ nie mogłem sobie pozwolić na aparat czy smartfona - praktycznie przez cały czas nie miałem pieniędzy nawet na butelkę coca-coli. Dlatego prosiłem napotkanych w podróży ludzi, by zrobili mi zdjęcie, a następnie przesłali mailem. Ale chociaż są to nieprofesjonalne zdjęcia, mam nadzieję, że oddają atmosferę szczęścia, młodości i radości życia bez dalekosiężnych planów.
Nie obeszło się bez szalonych przygód. W Afganistanie poznałem taliba i zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie, w Mongolii zabłądziłem na pustyni i prawie umarłem, na Syberii natknąłem się na dwa niedźwiedzie... Ale jeśli nie brać pod uwagę drobnych kłopotów, te trzy lata były najlepsze w moim życiu.
Napisałem książkę o wszystkich swoich przygodach i mam nadzieję, że pewnego dnia będzie przetłumaczona na język angielski i wydana. Obiecuję, że to będą najlepsze zapiski podróżnika, jakie kiedykolwiek zdarzyło się wam czytać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą