Będzie i o warunkach w pracy, i o wieku emerytalnym. O tym, jak wspiąć się na wyżyny efektywności i… nie zwariować.
#1. O wydajności
Jak sprawić, by pracownicy pracowali lepiej i bardziej wydajnie? Naukowcy znaleźli całkiem sporo różnych sposobów. Badania wykazały, że jednym ze sprzyjających czynników jest np. przyzwolenie na… ignorowanie zasad panujących w biurze. Tam, gdzie regulamin nie jest ściśle przestrzegany, pracownicy osiągają więcej sukcesów. Mniej błędów popełniają z kolei w biurach, w których zadbano o odpowiednio wysoką temperaturę (z umiarem, z umiarem…).
#2. O emeryturze
Według naukowców człowiek może bez większych problemów wydajnie pracować do… 80 roku życia – i będzie to dla niego dobre. Zanim miłościwie nam panujący rządzący zapieją z radości, warto byłoby dodać, że w tych samych wnioskach badacze wskazali również, że aby cały ten eksperyment miał szansę się powieść, tydzień roboczy nie powinien przekraczać 25 godzin. I przestało być tak wesoło…
#3. O odkładaniu na później
Wbrew pozorom odkładanie na później okazuje się wcale nie tak złe, jak się dotąd wydawało, a „podejście perfekcjonistyczne” – wyznawane samemu czy wymuszone przez przełożonych – jedynie szkodzi wydajności. Naukowcy po raz kolejny udowodnili, że sekretem lepszej pracy są… przerwy w pracy. Lepiej więc skończyć pracę o ustalonej godzinie i najwyżej dokończyć projekt następnego dnia (nawet za cenę spóźnienia), niż zmuszać się ponad normę, rezygnując z należnego odpoczynku.
#4. O multitaskingu
Idealny pracownik to taki, który jednocześnie zrobi projekt, sprawdzi literówki, odbierze telefon od klienta i wyśle mailem raport do szefa, w tym samym czasie rozkładając towar po magazynie i odkurzając witrynę? Tak ceniona dzisiaj wielozadaniowość okazuje się mieć dotkliwe konsekwencje – czasowo „obniżając inteligencję” pracownika o 10 punktów IQ. Efekt wykonywania kilku rzeczy naraz jest więc podobny do nieprzespania nocy – i dwukrotnie gorszy niż np. w przypadku wypalenia jointa.
#5. O tygodniu pracy
Typowy tydzień pracy na świecie ma od 40 do 44 godzin – utarty standard, nad którego zmianą dopiero zaczyna się myśleć. Gdzieniegdzie rozważa się np. skrócenie tygodnia roboczego do czterech dni zamiast pięciu. We Francji na pracy przeciętny pracownik spędza dziennie 7 godzin, w Holandii 6, już jednak w Korei Północnej standard wynosi aż 16 godzin. Oczywiście ilość pracy nie idzie w parze z jej jakością. Polscy pracownicy uchodzą za jednych z mniej wydajnych – ale to temat na inną opowieść.
#6. O zarazkach
Jeśli akurat czytasz ten artykuł w pracy, to… szef nie byłby zachwycony. No chyba że pracujesz na państwowym, to pewnie bez różnicy. Czy zastanawiałeś się natomiast nad tym, jakie jest najbrudniejsze miejsce w biurze? Okazuje się, że bynajmniej nie toaleta. Gorsze jest twoje własne biurko – jest na nim nawet 400 razy więcej bakterii niż na przeciętnej desce klozetowej. Może więc… czas się przesiąść, ot tak, dla zdrowia? :)
#7. O krzesłach obrotowych
Nie zapominajmy o cichych bohaterach każdego biura, niezastąpionych przyjaciołach każdego „wysiadywacza dupogodzin” – krzesłach biurowych na kółkach. Z ciekawości (bo czym innym trudno byłoby wytłumaczyć to badanie) sprawdzono… jaki dystans pokonuje w ciągu roku przeciętne biurowe krzesło obrotowe. Okazało się, że przeciętnie jest to ok. 13 kilometrów. Co ciekawe, za wynalazcę pierwszego krzesła na kołach uznawany jest… Karol Darwin, który postanowił w ten sposób ułatwić sobie przemieszczanie się po własnym biurze.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą