Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Zapomniany zamek - Opuszczone miejsca Podlasia

56 837  
160   31  
Po długiej przerwie zebraliśmy ekipę by ruszyć na kolejną wyprawę. Cel: Mielnik oraz okoliczne schrony linii Mołotowa. Pora szykować cały sprzęt i zbierać się do samochodu. O 6 rano w sobotę...

Klasycznie żadna większa wyprawa nie może obyć się bez wielkiego kubka kawy ze stacji benzynowej. Na planie mieliśmy jeszcze jedno miejsce, mianowicie opuszczoną jednostkę w Stacji Nurzec. Gdy odkryliśmy to miejsce i dodaliśmy na swoją listę "do odwiedzenia", miało zagospodarowane 3 budynki pod ośrodek, który sprowadza z Syberii wygnańców i ich rodziny. Gdy zajechaliśmy, okazało się, że obecnie cały teren został wykupiony przez wiele mniejszych firm i musieliśmy obejść się smakiem.


Do chwili obecnej nie pozostało wiele śladów świadczących o tym, że mieściła się tutaj wielka twierdza sięgająca czasów wojen z Krzyżakami. Ot wielkie wzniesienie z ruinami kościoła. Czytając skróconą historię nie potrafiliśmy ogarnąć, jak w miejscu, o którym mówiły kroniki, stał zamek, a dokładniej mówiąc zamek górny, opisany jako "kamienica wyposażona w dwie baszty obronne". Po wdrapaniu się na sam szczyt doszliśmy do wniosku, że to wzgórze ulega degradacji, a na samym szczycie, gdzie niegdyś stała owa fortyfikacja, pozostał ceglany blok i nic więcej. Jest tyle miejsca, że w 8 osób czulibyście się jak w komunikacji miejskiej w godzinach szczytu.


Cóż, przenieśmy się trochę wstecz i spójrzmy w historię, by w skrócie opisać dlaczego owy zamek jest taki ważny.

Najwcześniejsza wzmianka pochodzi z 1379 roku i sporządził ją kronikarz krzyżacki Wigand z Marburga, który wspomniał w XX rozdziale swojej kroniki o próbie oblężenia grodu w czasie powrotu Krzyżaków z łupieżczej rejzy na ziemie litewskie:
W roku 1444 zamek kupił król Kazimierz IV Jagiellończyk z rąk Bolesława IV Warszawskiego i w tym momencie zamek staje się miejscem znaczącym w historii Polski. 23 października 1501 roku na zamku zostaje podpisana Unia Mielnicka, która miała scalić Polskę i Litwę w jedno państwo. Wspólny sejm, wspólny władca, nierozłączność terytorialna, wzajemna pomoc militarna. Aleksander Jagiellończyk bojąc się, że jednak może to spowodować utratę tronu przez dynastię razem z opozycją antyunijną doprowadzili do nieprzestrzegania traktatów. Spowodowało to, że zamiast unii realnej obowiązywała dalej unia personalna.


Ciekawostką była znajdująca się na zamku "Izba Czarna", która pełniła rolę więzienia zamkowego. W 1545 na zamku więzieni w niej byli kniaziowie moskiewscy: Fiedor Owczyna, Jendrej Palecki, Michałko Oboleński.
Z czasem zamek traci swoje znaczenie obronne, baszta strzegąca drogi na zamek górny zostaje rozebrana, a w jej miejscu powstaje kamienica mieszkalna. Brak modernizacji pod kątem militarnym spowodował, że twierdza straciła na znaczeniu i powoli odchodziła w niepamięć.


Pomiędzy rokiem 1551 a 1560 zamek spłonął i pozostał po nim tylko kościół na zamku dolnym. Pierwotnie ów kościół był pw. Bożego Ciała, Wniebowzięcia NMP, św. Mikołaja i Wszystkich Świętych. W 1657 zamek jak i kościół zostają spalone i zrujnowane. Odbudowano tylko kościół, który otrzymał nazwę św. Trójcy, zamek zaś został ruiną. Kościół w 1851 roku był opuszczony, a po powstaniu styczniowym, od 1871 r. funkcjonował krótko jako cerkiew, lecz po pożarze z 1915 roku i zniszczeniu w 1940 r. zakrystii (funkcjonującej jako kaplica) nie został odbudowany.



O dziwo sam kościół trzyma się trochę lepiej niż opisywany wcześniej kościół w Jałówce (link), oba zaś łączy styl gotycki, który jest chyba idealnym przykładem jak bardzo majestatyczne i bogato zdobione mogą być budynki.
Warto wybrać się w to miejsce nawet jeśli nie lubicie architektury, widok na dolinę oraz mnogość wież widokowych na terenie miasta, jest świetnym przykładem, jak wykorzystać walory swego terenu.


Ruszamy zatem dalej i tutaj zaczynały się małe schody podczas wyprawy. Postanowiliśmy rozpocząć temat schronów linii Mołotowa i trochę po omacku szukaliśmy ich w okolicach Mielnika. Z pomocą przyszła Straż Graniczna, bo któż kojarzy lepiej tereny niż oni, patrolujący okoliczne lasy. I tutaj przestroga, samemu radzimy nie zapuszczać się do owych schronów w okolicy miasta Mielnik. Leżą one w ścisłej strefie przygranicznej, a przebywać mogą w niej tylko mieszkańcy i strażnicy. Jeśli chcecie w takie miejsce się zapuścić, odwiedźcie w pierwszej kolejności najbliższy posterunek, by o tym poinformować. Inaczej czekają was przykre konsekwencje.


Temat dopiero rozpoczynamy więc dziś nie będzie historii. Opiszemy ją, gdy zajmiemy się tym tematem dokładnie w najbliższym czasie, choć owe zdjęcia mogą być dobrym wstępem. Planowane przez nas trzy kolejne obiekty są ściśle związane z tematyką militarną od II wojny światowej aż po czasy zimnej wojny.


Owy schron jest umieszczony mniej więcej 50 metrów od pasa granicznego na wzgórzu i to też było wyznacznikiem, gdzie takich obiektów szukać. Radziecka myśl wojskowa. Wszystkie obiekty były bardzo dobrze widoczne, odsłonięte, a w obronności chyba chodziło o coś zupełnie przeciwnego.


Drugi obiekt mignął nam przy ulicy, gdy już wracaliśmy do Białegostoku. Idealny przykład, dlaczego schronów nie stawia się na wzgórzu. Myślę, że ta dziura z przodu mówi sama za siebie.





Klasycznie po więcej zdjęć z wypraw zapraszamy na nasz profil w serwisie facebook. I do zobaczenia już wkrótce. Zastanawiamy się nad dwoma obiektami i zobaczymy na jaki się zdecydujemy :)
4

Oglądany: 56837x | Komentarzy: 31 | Okejek: 160 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało