Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCCXVII - Wielka fanka Dr. House`a

84 074  
486   17  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś będzie o pewnych panach z pociągu, którzy pokornie prośbę przyjęli, o flisaku, który o szczycie tłumaczył, o koledze, który w pracy cierpliwość do nowego stracił i o wirtualnych uprawach. Zapraszam.

KULTURA JĘZYKA


Moja Ciotka robi w rodzinie za etatową babcię-nianię. Ostatnio dostała polecenie zabrać dwie dziewczynki - córki mojej siostry - pociągiem do Krakowa. Zatem wsiadły do pociągu i jadą. Gdzieś po drodze dosiadło się do nich dwóch gentlemanów wątpliwej jakości - nieco wlani, niezbyt świeżo wyglądający. Panowie wdali się w dialog mocno nasączony łaciną:
- A bo wiesz, k*rwa, jak ostatnio k*rwa z nim gadałem to był taki k*rwa naj*bany, że ja pi*rdolę.
Po kwadransie takiej konwersacji cioteczka straciła cierpliwość:
- Panowie, ja najmocniej przepraszam, ale bardzo proszę, żeby się panowie tak nie wyrażali. No proszę popatrzeć - ja tu z dziećmi jadę, ja bym nie chciała, żeby dzieci czegoś takiego słuchały...
Jeden z panów wprost rozlał się w przeprosinach:
- Ja najmocniej przepraszam, oczywiście, nie będziemy już się tak wyrażać, absolutnie, dzieci nie powinny czegoś takiego słuchać!
Po czym po trzech sekundach, półgłosem, gentleman zapytuje swojego towarzysza:
- Tu, k*rwa, co ja takiego powiedziałem?!
Towarzysz ryknął śmiechem, takowoż ciotka. Wygadany pan i dzieci pozostały w nieświadomości.

by Kichawa

* * * * *

DO DENTYSTY

Kolega (K) jest nowy w mieście. Pewnego razu pyta mnie (J), czy znam jakiegoś dobrego dentystę. Mowie, że owszem, zaprowadzę do kuzyna (w domyśle do jego żony, która jest dentystką i ma klinikę blisko mieszkania. Kuzyn po godzinach pracy pomaga jej tam, żeby podtrzymać narzędzia, itp, a on sam jest ginekologiem). Zadzwoniłam do nich, żeby się umówić w imieniu kolegi i w końcu jedziemy tam razem (tak żeby mu raźniej było). Trochę się spóźniamy.

(J) Cholera, nienawidzę jak się spóźniam.
(K) Spoko, kuzyn zdąży jeszcze papierosa zapalić przed naszym przyjściem.
(J) No co ty, on nie pali, lekarzem jest. Ginekologiem.

(K) (mocno hamując samochód) - !!!

Nie muszę chyba dodać, że mina bezcenna i tak trwała kilka chwil, zanim zdążyłam wykrztusić z siebie, iż byłam pewna że mu wyjaśniłam ze to żona jest dentystką.

by alba

* * * * *

DRES SRODZE POMYŚLAŁ

Z okazji ładnej i słonecznej pogody wybrałem się po pracy do parku. Takiego co to drzewa są i fontanna i ławka. A że duszno było, znalazłem schronienie w cieniu drzew. Siedziałem sobie tak spokojnie, paliłem papieroska i bawiłem się aparatem, co jakiś czas pstrykając sobie fotkę bez konkretnego celu.
Idzie sobie parkową ścieżką dresik-abs''ik z blond różową lasencją, która chichocze w niebogłosy. Zobaczyła mnie (tak z 5 metrów ode mnie była) jak właśnie próbowałem zdjęcie zrobić i z ironicznym uśmiechem mówi do swojego łysego rycerza:
Blondi - Popatrz, jaki głupi. W parku zdjęcia robi.
Dresik wzrok zawiesił na swych adidaskach, zamyślił się aż mu się skóra na karku pofałdowała i gdy doszli już prawie do mnie powiedział:
Dresik - Ale ty Aśka kur*a głupia jesteś. Ty myślałaś, że takie zdjęcia same się z gugla biorą?

Mina lasi bezcenna, moja poważna mina warta miliony. Nie potraficie sobie nawet wyobrazić jak bałem się zaśmiać w trosce o moje życie.

by netis

* * * * *

ALE PAMIĘTAŁ DOBRZE

Tytułem wstępu:
Jest na Facebooku taka gierka, w której można się bawić w farmera, uprawiać roślinki, sadzić drzewka, doić krowy itp. Gierka robi niezłą furorę, prawie wszyscy moi znajomi co i rusz kupują owce, sieją truskawki, obdarowują się wzajemnie tym i owym. Oczywiście wirtualnie. I rzecz jasna trzeba regularnie zaglądać, inaczej przegapi się porę zbiorów i plony pójdą się paść.
Do rzeczy:
Impreza. Wszyscy fajnie się bawią, leci jedna whisky za drugą, mojito pogania mojito. Kolega spił się niemożebnie i urwał mu się film. Jego druga połówka widząc to, strzeliła nieprzytomnego w twarz, zawinęła się i poszła.
Poranek po imprezie. Rzeczony kolega budzi się, baaardzo wczorajszy, siada na fotelu, na którym przespał noc, rozgląda się mętnym wzrokiem i nagle waląc się dłonią w czoło:
- O kuuuuu*ra, ryż mi zwiądł.

by Kichawa

* * * * *

GRUSZKA... PIOTR

Z mistrzostw europy w siatkówkę:
Piotrek Gruszka (po nie udanej akcji) - Kur*a!!
Komentator - No to jest chyba najlepsze podsumowanie.

by Rqqb

* * * * *

OJCA ROZUMOWANIE POPRAWNE

Siedzę sobie (J)a z (O)jcem. Mistrzowskich naszych siatkarzy oglądamy podczas finału. Jak to na Polaków przystało - co set, to piwko wypić trzeba. Wchodzi na końcówce (M)atka patrzy na stoli gdzie się puste butelki gromadzą i dialog taki nawiązuje:
M: - Dwa pijaki. Ten stary to jeszcze norma, ale, że młodego degeneruje... (tu pauza myślowa Mać mojej kochanej - widać, że zastanawia się co tu swojemu pierworodnemu dopieprzyć bardziej) Nie dość, że na baby chodzi to jeszcze pije.
O: (próbuje tłumaczyć się za tą degenerację): - Ale jak ze mną wypije, browcem będzie śmierdzieć, to go baby nie będą chciały.
M: - Taa. Ale on najpierw sam na baby idzie, a potem z Tobą piwo chleje.
O: (z błyskiem w oku) - To wolisz żeby odwrotnie było? Najpierw ze mną na baby szedł, a później sam browara pił?

by mmagick

* * * * *

PYTAŁ GRZECZNIE

Chodzę sobie po sklepie sportowym z synkiem śpiącym w wózku. Podchodzi do mnie kolo i pyta:
- Gdzie są bluzy  firmy na A. lub N tudzież R. (bez reklamy). Mówię mu, że nie wiem. Zdziwiony do mnie:
- Nie wie pan?
No to ja jeszcze raz:
- Nie wiem. Patrzy na mnie, patrzy na wózek ze śpiącym młodym i pyta:
- To pan tu nie pracuje? 
Jak odchodził to zobaczyłem, że ma na plecach reklamę jakichś "witaminek" na porost mięśni. Może zaszkodziły mu na wzrok?

by manniol

* * * * *

STARANIA FLISAKA

Spływamy Dunajcem łódka flisacką ze strony Słowackiej. Większość to pasażerów to Słowacy. Flisak próbuje góralsko-polskim opowiedzieć reszcie coś o szczycie Trzech Koron. Za nami jakiś Słowak rzuca:
- Trzy korony jeden cent, co za różnica?

by Nesssi

* * * * *

PATRICK SWAYZE

Moje koleżanki w pracy:

- Słyszałaś? Patrick Swayze nie żyje.
- Wiem. Nie zagra w 3 części Dirty Dancing.
- Ale za to z powodzeniem może zagrać w 2 części Ducha ...

by Misiek666

* * * * *

WĘDKOWANIA CZAS NADCHODZI

Rodzice moi wybierają się na kilkudniowy wypad na rybki. W celu uzupełnienia zapasów zanęt i przynęt udali się do wyspecjalizowanego punktu. Ponieważ tego dnia na zakupy wybrali się ze swoją znajomą to moja staruszka bardziej niż zakupami była zainteresowana plotkami, skutkiem czego ciężar sprawunków wędkarskich spadł na staruszka. Tyle tytułem wstępu.
Ojciec wybiera jakąś nową tajną broń, co by z wędkowania wyjść zwycięsko, a w tym czasie moja staruszka wraz ze znajomą przechadza się po sklepie. Przystanęły przy stoisku ze sztucznymi przynętami i je oglądają, komentują itp. Po pewnym czasie podchodzi do nich sprzedawca.
- W czymś mogę pomóc?
- A nie my tylko kolczyki oglądamy... - Padła odpowiedź z ust mojej rodzicielki.

Podobnież mina gościa bezcenna.

by ZaaQ

* * * * *

W PRACY JAK TO W PRACY

Kolega w pracy kserował coś zawzięcie. Jeden z durnych-nowo-przyjętych co chwila wchodził, zadawał jakieś pytanie i wychodził. Wku*w kumpla po kilku takich wejściach sięgał zenitu.

Gdy usłyszał kolejny raz otwierane drzwi, ze spuszczoną głową rzucił syczące:
- Spie*dalaj lamusie..

Drzwi się cichutko zamknęły, co nie zdziwiło go specjalnie. Zdziwiło go późniejsze pytanie kolegi:
- Czego chciał od ciebie prezes?

by noiacc


* * * * *

PRAWDĘ RZEKŁ

Wychodzę z kumplem (załóżmy że nazywa się Rybak) na zewnątrz mijając recepcję i słyszymy jak recepcjonistki między sobą nawijają :

- To kto tam jeszcze siedzi? Kowalska nie odbiera. Nowak też. Kaczorowski jest na urlopie. Rybak. O Rybak!
Kumpel :
- Mnie aktualnie też nie ma, bo wychodzę na chwilę na dół.
- Ale dzwoni Pani z XXX i chce rozmawiać z kimś kompetentnym! Gdzie mamy ją połączyć?
- Kompetentnym? A to połączcie ją z jakąś inną firmą.

by Misiek666

* * * * *

WIELKA FANKA DR. HOUSE'A

Córka (lat 15) w czas przeglądania demotywatorów znalazła jeden dotyczący serialu "Dr House" (który namiętnie ogląda). Podpis owego demotywatora głosił:
”Mimo, że nie rozumiecie połowy słów, i tak wam się podoba.”
Przeczytała go na głos i skomentowała:
- Co za bzdura. Ja rozumiem połowę słów.

Tak. Ma jasne włosy.

by wgan

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule wpisz Autentyk


Oglądany: 84074x | Komentarzy: 17 | Okejek: 486 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało