Nie powinno być czegoś takiego, aby jakakolwiek powierzchnia – czy to podłogi, czy schodów – umożliwiała podejrzenie komuś z dołu tego, co mam pod kiecką. To dotyczy każdego miejsca publicznego, gdzie niektóre z nas mogą nosić sukienki/spódnice zamiast spodni. Jakikolwiek projekt architektoniczny, który stwarza okazję dla takich podglądaczy, jest dla mnie niezwykle irytujący.
Czy możemy prosić o jakieś woreczki lub zwykły kosz na śmieci do wyrzucania produktów menstruacyjnych we wszystkich toaletach publicznych? Straciłam już rachubę, ile razy czułam się niezręcznie, jak musiałam wychodzić z owiniętą podpaską, aby znaleźć kosz na śmieci – tylko po to, by wrócić i móc umyć ręce. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak źle jest ludziom, którzy regularnie używają tamponów.
Cholera, czemu damskie spodnie czy bluzy mają tak małe kieszenie?!
Chciałabym, aby różne projekty medyczne (począwszy od leków po aparaty ortodontyczne, a nawet kursy pierwszej pomocy) były bardziej przyjazne dla kobiet. Wiele leków nie jest początkowo testowanych na kobietach, co może prowadzić do tego, że nie zostaną wykryte efekty, które wystąpią tylko u kobiet, a nie są widoczne u mężczyzn. Objawy ataku serca są inne u kobiet, a co za tym idzie, więcej kobiet nie otrzymuje odpowiedniej pomocy w tym przypadku. To taka ciemna strona nierówności.
Mój pas bezpieczeństwa ciągle przesuwa się w górę przez moje piersi. Często martwię się, że się zaraz uduszę.
Produkty higieniczne powinny być dostępne za darmo w publicznych toaletach wszędzie tam, gdzie dostępny jest też papier toaletowy. Tego typu dozowniki powinny być normalną częścią wyposażenia toalet.
Prawie zawsze mam przy sobie tampon, ale oczywiście ten jeden raz, kiedy go nie miałam, zaczęłam miesiączkować wcześniej, będąc w muzeum bez możliwości ponownego wejścia. Ich toaleta, o dziwo, miała zasobnik z tamponami, choć wymagała wrzucenia monety, akurat miałam przy sobie jedną. Pomyślałam – „wow, to mój szczęśliwy dzień”. A potem zgadnijcie co? Maszyna z tamponami zjadła moją monetę i nic nie dała w zamian. Na szczęście pracownicy muzeum dostarczyli mi tampon, gdy powiedziałam im, co się stało, ale to było po tym, jak musiałam wyjść z papierem toaletowym wciśniętym w majtki.
Od tamtej pory zastanawiam się, dlaczego kobiece produkty nie są dostępne i zostawione w toalecie tak jak papier toaletowy. To podstawowa kwestia higieny, a większość kobiet i tak korzysta z darmowych produktów tylko w nagłych wypadkach.
Manekiny do testów zderzeniowych z kobiecymi typami ciała (w tym reprezentującymi ciążę). Pamiętam, że czytałam, że kobiety są bardziej narażone na poważne obrażenia spowodowane wystrzeleniem poduszki powietrznej niż skutkami samego wypadku.
Chciałbym widzieć wieszaki na torebki w publicznych toaletach. Od czasu do czasu je znajduję, ale w większości przypadków ich nie ma. Nienawidzę kłaść torebki na podłodze.
Sprzęt ochronny. Nie mogliśmy znaleźć maski, która pasowałaby na połowę naszego zespołu w pracy, ponieważ są to niezwykle drobne kobietki. Przydałyby się też wyprofilowane spodnie robocze i rękawice nitrylowe na krótkie, grube palce.
Przydałyby się otwory na piersi w stołach do masażu. Takie jak są na twarz.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą