Dlaczego stracono byłą modelkę Ruth Ellis

Życie Ruth Ellis jest żywym przykładem tego, jak przewaga emocji nad rozumem może w mgnieniu oka zniszczyć człowieka. Przyszła zabójczyni urodziła się w biednej, wielodzietnej rodzinie muzyka-alkoholika, który uwielbiał się relaksować przy pomocy używek i bić nie tylko żonę, ale także dzieci. Dlatego Ruth wybierała później dla siebie tego typu mężczyzn – takich, którzy uwielbiają pić i swoimi pięściami udowadniają, że mają rację.


W wieku 15 lat Ellis musiała podjąć pierwszą pracę – jako kelnerka w kawiarni. Dziewczyna niezbyt długo dostarczała zamówienia – ciągnęło ją do wielkiego miasta i wkrótce Ruth wyruszyła na podbój Londynu. W stolicy dziewczyna przefarbowała włosy na jasny blond i z przyjemnością zaczęła odkrywać dorosłe życie.

Pierwsza miłość Ellis, żołnierz z dalekiej Kanady, zniknął po odbyciu służby, zostawiając dziewczynie „w prezencie” dziecko, nawet się nie pożegnawszy. Ruth, chwilowo rozczarowana mężczyznami, zdecydowała się na karierę modelki. Można powiedzieć, że odniosła sukces, chociaż najczęściej proszona była o realizację erotycznych sesji dla męskich magazynów.

Dziewczyna wkrótce zaczęła prowadzić dostatnie życie. Nie musiała już oszczędzać pieniędzy i zgadzać się na jakąkolwiek oferowaną pracę, a oprócz tego Ellis zaczęła wkraczać w świat show-biznesu i nawiązywać tam przydatne kontakty. Dzięki temu Ruth znalazła stałą i dobrze płatną pracę jako administratorka w jednym z prestiżowych londyńskich klubów.


Wszystko wydawało się układać całkiem nieźle, ale Ruth musiała sama ściągnąć na siebie problemy. Te wkrótce pojawiły się w osobie pijanego dentysty w średnim wieku, George'a Ellisa. Nie wiadomo, w jaki sposób ten mężczyzna wkradł się w łaski młodej modelki, ale był to jej kolejny błąd. Małżeństwo trwało tylko rok i pozostała jej po nim córka.

Blondynka miała kilka przelotnych romansów, które nie pozostawiły specjalnych śladów w jej życiu. Samotna matka z dwójką dzieci to niespecjalnie atrakcyjna partia w artystycznym środowisku Londynu, ale Ruth nie straciła nadziei na odnalezienie szczęścia.
Na początku lat 50. wydawało jej się, że znalazła miłość swojego życia. Pochodzący z arystokratycznej angielskiej rodziny playboy i zawodowy kierowca wyścigowy David Blakely był młodszy od Ellis, ale zawrócił jej w głowie.

Blakely miał narzeczoną i jego ślub zbliżał się wielkimi krokami, ale to nie było dla Ruth przeszkodą. Wykorzystując cały swój urok i umiejętności uwodzenia, była modelka „ukradła” dziewczynie narzeczonego i para zamieszkała razem. Nowy kochanek był pijakiem i nerwowym człowiekiem. Ponadto Blakely miał słabość do kobiet i hazardu, a także uporczywą awersję do jakiejkolwiek pracy.


Ciągłe picie i zdrady partnera wykańczały psychicznie Ruth. Zaczęła brać leki uspokajające, a także uzależniła się od alkoholu. Blakely pobił ją, gdy była w ciąży, którą ostatecznie straciła. W tym trudnym momencie jej życia pojawiła się osoba, która faktycznie mogła zmienić wszystko na lepsze. Biznesmen Desmond Cussen od dawna był zakochany w Ellis i starał się ją wspierać.

Cussenowi nie udało się jednak uszczęśliwić dziewczyny – w tej tragicznej historii pełni on zupełnie inną rolę. Pewnego dnia Ellis poprosiła Desmonda, aby dał jej rewolwer i nauczył, jak z niego strzelać. Mężczyzna przystał na tę prośbę, choć nie jest jasne, co nim kierowało. Włożenie broni w ręce zdenerwowanej, nafaszerowanej pigułkami i przygnębionej 28-letniej kobiety było najgorszym możliwym pomysłem.

W Wielkanoc 1955 roku doszło do kolejnego dramatu. Młody kochanek obiecał zabrać Ruth i dzieci za miasto na wypoczynek, ale jak to się już nieraz zdarzało, zniknął bez ostrzeżenia. Najwyraźniej ten akt wyczerpał cierpliwość kobiety i wyglądało, że wpadła w szał. Ellis rozbiła samochód Davida, prawie wyłamała drzwi do domu wspólnego znajomego, w którym ukrywał się przed nią jej kochanek, i zniszczyła prawie wszystkie jego rzeczy.


Blakely, widząc, co Ruth wyprawia, postanowił do niej nie wracać. Przywiodło to zakochaną kobietę do podjęcia drastycznych kroków. Kilka dni później, 10 kwietnia 1955 roku, Ruth poprosiła Cussena, aby zabrał ją do pubu Magdala, gdzie jej narzeczony lubił bawić się z przyjaciółmi. W torebce kobiety znajdował się naładowany rewolwer Smith and Wesson kalibru .38, prezent od jej wielbiciela.

Ellis odesłała Cussena do domu, a sama została i czekała na Davida przy wejściu do lokalu. Kiedy mężczyzna wyszedł na zewnątrz, kobieta wystrzeliła w niego wszystkie kule, zabijając go na miejscu. Ruth po chwili uspokoiła się i poprosiła przechodniów, aby wezwali policję. Sama czekała na funkcjonariuszy organów ścigania przy ciele swojej ofiary.

Morderstwo pod pubem stało się prawdziwą sensacją. Było tu wszystko, co mogło zaszokować publiczność: gorąca blondynka, namiętna miłość, strzelanina na ulicy. Od Ruth Ellis oczekiwano spektakularnego występu w sądzie, jednak ta nie sprostała oczekiwaniom. Kobieta bardziej przypominała skromną gospodynię domową, matkę dwójki dzieci, niż femme fatale, która potrafiła zabić, kierując się uczuciem.


W latach 50. XX wieku w Wielkiej Brytanii za morderstwo z premedytacją groziła tylko jedna kara – śmierć przez powieszenie. Kiedy Ruth zapytano w sądzie, czy wie, że może zostać stracona, kobieta spokojnie odpowiedziała: „Życie za życie. Czyż to nie jest sprawiedliwe?”.

Prawnik Ruth Ellis próbował przekonać sąd, że morderstwo zostało popełnione w afekcie, nieumyślnie. Dawało to kobiecie szansę uniknięcia śmierci i otrzymania kary więzienia. Jednak była modelka najwyraźniej celowała konkretnie w szafot – powiedziała, że z wyprzedzeniem zaplanowała zabić Blakely’ego i właśnie dlatego przyszła do pubu z pistoletem.

Obecni na sali sądowej dziwili się, że 28-letnia piękność, matka dwójki dzieci, odmówiła walki o życie i pogodziła się ze swoim losem. Ruth Ellis została skazana na śmierć. W trakcie śledztwa i procesu kobieta nie wspomniała ani słowem o mężczyźnie, który dał jej broń i nauczył strzelać. Po wydaniu wyroku Ruth opowiedziała swojemu prawnikowi o roli Desmonda Cussena w tej sprawie.


Egzekucja odbyła się 13 lipca 1955 r. Tego dnia u bram więzienia Holloway zebrał się tłum ludzi, domagając się złagodzenia wyroku morderczyni. Jednak sprawiedliwości musiało stać się zadość – Ruth Ellis była ostatnią kobietą, na której wykonano wyrok śmierci w Wielkiej Brytanii. W 1969 roku w kraju tym zniesiono karę śmierci.