Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Ciemna strona show-biznesu, o której się nie mówi – oto 5 prześladowców, którzy zamienili życie swoich ofiar w piekło

50 125  
250   32  
Kojarzycie histerycznie wrzeszczącą młodzież stojącą w pierwszych rzędach podczas koncertu znanego i ślicznego niczym mąż lalki Barbie gwiazdora muzyki pop? Czy zastawialiście się kiedyś, ile osób w tym rozentuzjazmowanym tłumie wykazuje zdrową fascynację daną gwiazdą, a jaki odsetek z nich to niebezpieczne świry? Prześladujący artystów psychole to mroczna część show-biznesu, o której zbyt głośno się nie mówi.

#1. Madonna

Królowa Popu może i nie powala urodą ani nie ma wdzięku zwiewnej łani, ale swoją wulgarnością oraz dość obscenicznym stylem bycia z całą pewnością potrafiła nieźle namieszać w głowach niektórych fanów.


Jeden z nich – Robert Dewey Hoskins – przez lata wysyłał Madonnie listy i nękał ją telefonicznie. Najwyraźniej zirytowany brakiem uwagi ze strony gwiazdy, fan usiłował wedrzeć się do rezydencji swej idolki w Los Angeles. Zatrzymany przez ochroniarza oznajmił mu, że zamierza poderżnąć artystce gardło, jeśli ta odrzuci jego zaloty. Parę dni później świr zdołał przeskoczyć przez mur posesji. Przed dostaniem się do domu Madonny powstrzymały go dwie kulki wpakowane w jego ciało przez jednego z goryli piosenkarki.


Podobno artystkę przez długi czas męczyły koszmary z jego powodu. Tym bardziej że lekarze, którzy „zaopiekowali się” Hoskinsem, uznali go za jednostkę skrajnie niebezpieczną i wymagającą ciągłego przyjmowania leków. Po 10 latach odsiadki Robert wyszedł na wolność i dość szybko ponownie został aresztowany. Tym razem za wandalizm. Krótko po kolejnym zamknięciu w zakładzie dla obłąkanych psychofan zdołał stamtąd uciec. Minęło trochę czasu, zanim organy ścigania ponownie zakuły go w kajdanki.

#2. Selena

Selena Quintanilla-Pérez była niekwestionowaną gwiazdą muzyki latynoskiej, która swoją karierę zrobiła w bardzo krótkim czasie, zdobywając przy tym rzeszę fanów na całym świecie. Jedną z nich była Yolanda Saldivar – pielęgniarka, która porzuciła swe dotychczasowe zajęcie i po konsultacji z ojcem piosenkarki, otworzyła jej oficjalny fanklub. W ten sposób kobieta mocno zbliżyła się do rodziny Seleny i zyskała jej zaufanie. Do tego stopnia, że parę lat później Yolandzie powierzono prowadzenie dochodowego, pobocznego biznesu artystki – dwóch butików.


Mało kto zwrócił uwagę, że Saldivar zaczęła zwalniać wszystkich pracowników, których uznawała za potencjalne zagrożenie dla jej kontaktów z Seleną. Sama gwiazda nie chciała wierzyć w plotki o tym, że jej najlepsza przyjaciółka usiłowała ją kontrolować, obsesyjnie nagrywała każdą rozmowę, jaką z nią przeprowadziła, a nawet zastraszała osoby, które usiłowały za bardzo się zbliżyć do gwiazdy . Nikt też nie zauważył, że dzięki wystawianiu fałszywych czeków z fanklubu i butików Yolanda ukradła ponad 60 tysięcy dolarów. Przyjaźń między obiema paniami została w końcu wystawiona na próbę, kiedy piosenkarka dowiedziała się o przekrętach, jakie robiła Salvidar.


Aby rozwiązać spór, obie panie spotkały się w hotelu. Tam szybko doszło jednak do kłótni, podczas której Yolanda chwyciła za broń. Artystka próbowała uciec przed swoją psychofanką, jednak kula i tak ją dosięgnęła, uszkadzając tętnicę w jej ramieniu. Zostawiając za sobą 120-metrowy ślad krwi, ofiara zdołała dobiec do jednego z pracowników hotelu. Chwilę później, umierając w wykrwawienia, artystka wypowiedziała swoje ostatnie słowa: „Yolanda... pokój 158” .

#3. Rebecca Schaeffer

Schaeffer była młodziutką gwiazdą sitcomu „My Sister Sam” i wiele osób wróżyło jej wielką, filmową karierę. Krótko po tym, jak dziewczyna trafiła na przesłuchanie do roli w trzeciej odsłonie „Ojca chrzestnego”, Rebeccą dość niezdrowo zainteresował się 19-letni mieszkaniec Arizony – Robert John Bardo.


Chłopak wysyłał jej niezliczoną ilość listów, a nawet usiłował dostać się na plan serialu, aby się z nią spotkać. I pewnie na tym by się skończyło, gdyby nie scena erotyczna z udziałem Schaeffer, która pojawiła się w jednym z jej filmów. Robert uznał, że była ona wyjątkowo marna i za punkt honoru postawił sobie ukaranie swej idolki. Odwiedził ją w jej własnym domu, podając się za największego z fanów artystki. Gdy ta grzecznie poprosiła go o opuszczenie jej posesji i zamknęła mu przed nosem drzwi, Bardo zdołał ją nakłonić do ponownego ich otwarcia i… strzelił do dziewczyny z pistoletu, zabijając ją na miejscu. Chłopak dość szybko trafił w ręce policji, bo swoim czynem zdołał się pochwalić przed siostrą, która szybko zawiadomiła o tym stróżów prawa.


Morderca trafił za kratki na dożywocie. Tymczasem głośna sprawa zabójstwa młodej aktorki stała się początkiem poważnych zmian w amerykańskim prawie. Zmiany te miały na celu karanie niebezpiecznych prześladowców i zapobieganie tego typu przestępstwom.

#4. Jodie Foster

Do dziś wiele osób uważa za duży nietakt, że niespełna trzynastoletnia Jodie Foster zagrała rolę młodziutkiej prostytutki w „Taksówkarzu”. Najwyraźniej jednak kilku świrów mocno śliniło się do wizerunku nieletniej artystki, bo aktorka dość szybko dorobiła się psychofana. I to takiego z prawdziwego zdarzenia. John Hinckley Jr., bo o nim mowa, wielbił nie tylko Jodie, ale i bohatera wspomnianego filmu z Robertem De Niro.


Fascynował się też Markiem Chapmanem – mężczyzną, który zamordował Johna Lennona. Hickley doszedł do wniosku, że jedynym sposobem na zyskanie sympatii Foster będzie pozbawienie kogoś życia. Najlepiej kogoś ważnego, na przykład prezydenta Stanów Zjednoczonych. I tak też w marcu 1981 roku, kiedy Ronald Reagan opuszczał hotel Hilton w Waszyngtonie, zamachowiec oddał w jego kierunku sześć strzałów. Oprócz głowy państwa ranił wówczas trzy osoby. Kula, którą poczęstowany został Reagan, utkwiła dosłownie parę centymetrów od jego serca. Słynna anegdota mówi, że chwilę przed podaniem politykowi narkozy, ten rzekł do chirurgów: „Mam nadzieję, że jesteście republikanami…” . W odpowiedzi miał usłyszeć: „Panie prezydencie, w tej chwili wszyscy jesteśmy republikanami”.


Tymczasem niedoszły zabójca uznany został za wariata i siedział w zakładzie dla obłąkanych aż do 2016 roku.

#5. Sandra Bullock

W 2014 roku niejaki Joshua Corbett włamał się do domu Sandry Bullock za zamiarem nawiązania intymnych stosunków ze swą idolką. Argumentem przemawiającym za „prośbą” napastnika była naładowana broń, którą ten groził artystce.


Na szczęście aktorka zdołała ukryć się w szafie swej sypialni i czekała tam na przyjazd policji. Napastnik został wówczas aresztowany. Dopiero cztery lata później wydano nakaz przeszukania domu Corbetta. Ten jednak zabarykadował się w środku i po wielu godzinach prób nakłonienia mężczyzny do współpracy interweniować musiał oddział SWAT. Chwilę przed tym, jak funkcjonariusze wyważyli drzwi i dostali się do środka, Joshua odebrał sobie życie. Jak się okazało, miał czym – w domu mężczyzny znaleziono całkiem sporo pistoletów, karabinów i amunicji. Znaleziono też zeszyt pełen wyciętych z kolorowych magazynów zdjęć aktorki i list zaczynający się od słów: „Przykro mi. Kocham cię, Sandy”.



Źródła: 1, 2, 3, 4
2

Oglądany: 50125x | Komentarzy: 32 | Okejek: 250 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało