10 jedynych w swoim rodzaju organizacji, o których istnieniu warto wiedzieć

#1. 419 Eaters

Internet pełen jest różnych oszustów tylko czyhających na nieświadomych użytkowników, którzy – kuszeni na różne sposoby – dadzą się podejść, a następnie ogolić do łysa. Zwykle z pieniędzy. Walka z oszustami nie jest może z góry skazana na porażkę, ale z pewnością bardzo trudna. Organy ścigania zawsze pozostają o krok z tyłu. Dlatego powstała organizacja 419 Eaters, zrzeszająca… dysponujących dużą ilością wolnego czasu amatorów walki z internetowymi oszustami. Jej członkowie udają naiwnych i korespondują z oszustami, odwracając ich uwagę od potencjalnych prawdziwych ofiar.

#2. Ring Finders

Każdemu czasem zdarzy się zgubić coś cennego – szczególnie że te najcenniejsze rzeczy (przynajmniej dla większości ludzi) to zwykle drobiazgi, które bez trudu wciągnąć można odkurzaczem. Wystarczy chwila nieuwagi. Co robić, gdy ulubiony lub też bardzo przydatny przedmiot gdzieś się zawieruszy? Można poprosić o pomoc członków organizacji Ring Finders, którzy za darmo lub za minimalną opłatą odszukują metalowe przedmioty – klucze, pierścionki, biżuterię, telefony, a nawet kapsuły czasu czy urny z prochami. Skuteczność? Sięga ponoć 80%.

#3. Dark-Sky Association

Czego jeszcze może na Ziemi niedługo zabraknąć? Przy obecnym tempie rozwoju gospodarczego – wielu rzeczy. Wśród nich także… nocnego nieba. Z myślą o tym, aby je chronić, powstała Dark-Sky Association, której misją jest wynajdywanie miejsc, w których nocą podziwiać można prawdziwie piękne widoki. To coraz rzadsze, oddalone od rozświetlonych sztucznym światłem zabudowań ludzkich miejsca, bezcenne z punktu widzenia nauki, natury, kultury, a nawet – nie będzie przesadą – rozrywki. W końcu romantyczna randka pod upstrzonym gwiazdami niebem to nigdy nie zawodząca klasyka!

#4. Cicada 3301

Czym była Cicada 3301, do końca nie wiadomo. Według Washington Post to jedna z najbardziej niesamowitych tajemnic internetu. W 2012 roku z logo tej właśnie organizacji na 4chanie pojawił się pierwszy obrazek zachęcający ochotników do rozwiązywania kolejnych, coraz trudniejszych zagadek. Literatura, poezja, matematyka, filozofia, steganografia, a zwłaszcza kryptologia – to dziedziny, z których wiedzy wymagało rozwiązanie kolejnych zadań. Były one tak trudne, że na ich wzór opracowano szereg testów sprawdzających umiejętności potencjalnych rekrutów United States Navy.

#5. National Odd Shoe Exchange

Kiedy człowiek urodzi się w miarę symetryczny, żyje mu się łatwiej. Kiedy jednak jedna strona jego ciała nie do końca odpowiada – nie tylko wyglądem, ale też chociażby rozmiarami – drugiej, pojawiają się pewne problemy natury praktycznej. Na przykład przy kupowaniu butów. Nie da się przecież w sklepie wybrać lewego w rozmiarze 39, a prawego 43. Można jednak coś na to poradzić – udowodnili założyciele National Odd Shoe Exchange. To grupa ludzi, którzy – obdarzeni różnej długości stopami – wymieniają się obuwiem z innymi, pomagając łączyć niestandardowe, ale za to idealnie pasujące komplety.

#6. Wine to Water

Przemiana wody w wino pozostaje najbardziej lubianym z cudów Jezusa Chrystusa… Powiedzmy sobie szczerze – pal licho całą resztę, to robota w Kanie Galilejskiej wywarła największe wrażenie. I choć cud ten wielu próbowało powtórzyć w domu (próby wzmogły się dodatkowo po wprowadzeniu w Polsce niedziel bez handlu), to jednak bezskutecznie. W drugą stronę, okazuje się, o wiele łatwiej. A przy okazji można zrobić jeszcze coś dobrego. Dba o to grupa Wine to Water, która organizuje degustacje wina połączone ze zbieraniem pieniędzy na budowę studni w Afryce. Przemiana wina w wodę – dokonana.

#7. VETPAW

W Ameryce nie brakuje weteranów wojennych. Ci, którym – po powrocie do domu – udaje się uniknąć ostrych zespołów pourazowych, chętnie robią coś dobrego, na przykład pod szyldem VETPAW. To organizacja zrzeszająca weteranów z amerykańskiego wojska, którzy charytatywnie szkolą afrykańskich strażników zatrudnionych w parkach narodowych. Byli żołnierze uczą strażników śledzenia, rozpoznawania i zatrzymywania kłusowników, posługując się przy tym umiejętnościami nabytymi podczas szkoleń w armii i na frontach całego świata.

#8. Phoebus

Nie ma nic bardziej irytującego niż produkt psujący się jakiś tydzień po upływie gwarancji. I trudno, naprawdę trudno uwierzyć wówczas w przypadek. Tym bardziej że celowe postarzanie produktów ma swoją już niemal stuletnią tradycję. W grudniu 1924 roku założono bowiem kartel Phoebus, zrzeszający przedstawicieli firm Osram, Philips, General Electric czy Compagnie des Lampes, czołowych producentów żarówek. Ci – obradując tuż przed Wigilią w zacisznej Genewie – zmówili się, by celowo ograniczać żywotność swoich wyrobów i tym samym zmuszać konsumentów do częstszego sięgania po portfele. Jak miło!

#9. Violins of Hope

Pamięci ofiar wojen prawdopodobnie nigdy nie uda się w wystarczający sposób uhonorować – ale różni ludzie i różne organizacje robią wiele, by oddać cześć poległym. Jedną z nich jest organizacja Violins of Hope, która zajmuje się odnajdowaniem, a następnie restauracją skrzypiec należących niegdyś do ofiar Holokaustu. Przywrócone do pełnej świetności instrumenty wykorzystywane są później przez muzyków na całym świecie po to, aby „głosy zamordowanych mogły wybrzmieć raz jeszcze”.

#10. Brotherhood of Eternal Love

Szczytne cele to coś, co łączy wiele organizacji – ale bynajmniej nie wszystkie, co udowodnił choćby kartel Phoebus. W przypadku Brotherhood of Eternal Love intencje może były szczytne, jednak środki do ich realizacji okazały się dość… kontrowersyjne. Organizacja działała w latach 60. i 70. w Kalifornii. Zrzeszała… narkomanów i dilerów, generalnie cały przemysł narkotykowy, bo i producentów w niej nie brakowało. Misja? Zapoczątkowanie „psychodelicznej rewolucji” w Stanach Zjednoczonych. Skutecznie? Na pewno nie tak, jak wyobrażali sobie organizatorzy, ale nie można powiedzieć, że z ówczesnych idei nic nie zachowało się do naszych czasów.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10