Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Sezon burzowy, czyli nieudane prognozy i pieruny siarczyste!

35 770  
217   48  
Witam serdecznie! Zaczął się piękny, ciepły maj, a wraz z nim sezon burzowy. Ostatnimi czasy anomalie pogodowe w Polsce są coraz częstsze. Chciałbym Wam przybliżyć temat dotyczący burz i mam nadzieję, że będzie to pierwsza z kilku części.

Chciałbym poruszyć w tej części istotną sprawę, jaką są prognozy pogody, w tym przypadku burz. Bardzo wielu ludzi nie do końca rozumie istotę słowa "prognoza" i winą za nieudaną majówkę bądź mokry spacer obarcza niczemu winną panią z telewizji. Na prostym przykładzie pokażę i postaram się nakierować Was jak rozumieć prognozy burz w Polsce.

Jako przykładem posłużę się dniem 7 maja. Oglądając pogodę dnia poprzedniego, czyli 6 maja, dowiedziałem się, że w drugiej części dnia burze mogą wystąpić we wschodniej Polsce.


Z powyższego zdjęcia (screen jednej z prognoz) wywnioskować można, że burze będą na wschodzie Polski po południu. Oczywiście zostało dodane, że podczas burz wiatr i opady intensywne. I teraz warto się zastanowić, po co taka informacja jest podawana? Czy decydując się na rejs po Wiśle bądź jak w moim przypadku Odrze z 2-letnim dzieckiem i wiedząc, że po południu mogą przejść burze będzie cię interesowało, czy wiatr będzie silny czy bardzo silny? Ja wtedy nie ryzykuję, ale to już indywidualna decyzja. Wracając do prognozy. Pani ostrzega, że burze mogą wystąpić w Rzeszowie, Lublinie i Białymstoku - wymienia najważniejsze miasta. W tym momencie połowie widzom opadają klapki na oczy i uważają, że w Krasnymstawie oddalonym od Lublina na pd-wsch o 30 km burza nie grozi, bo przecież ma przejść w Lublinie! A później szok i niedowierzanie... Drugą kwestią jest sprawa, iż jest to prognoza. Trzy chmurki na wschodzie Polski oznaczają, że jest MINIMALNA szansa na wystąpienie burz w całej wschodniej Polsce - każda wioska czy miasto może być zagrożone. Kolejne pytanie - kiedy się kończy wschodnia Polska?

Na stronie www.burze.dzis.net regularnie (kilka razy dziennie) przeze mnie odwiedzanej można się dowiedzieć (takich stron jest bardzo wiele), gdzie aktualnie znajduje się burza poprzez naliczone wyładowania. Logując się na stronie można mieć dostęp do archiwum, które w sposób statyczny bądź animowany pokazuje, jak w Polsce w danym dniu (kilka lat wstecz) przebiegały burze. Poniżej mapa, gdzie pojawiły się burze dnia 7 maja.


I co widzimy? Z całej wielkiej wschodniej Polski burze nawiedziły niewielki obszar niedaleko Siedlec i Białej Podlaskiej. Była to niewielka burza. W połączeniu z mapami satelitarnymi Polski (www.sat24.pl) i najświeższymi informacjami od łowców burz (www.lowcyburz.pl) o wiele dokładniej można zlokalizować dany front burzowy, w którym kierunku się porusza i czy rzeczywiście ominie twoje miasto.

Jaki wniosek? Prognoza się nie myliła. Jest to bardzo ogólnikowe, ale burze gdzieś na wschodzie Polski wystąpiły. I niestety, moi drodzy, tak to wygląda. Nie ma co grymasić i narzekać na prognozy, ponieważ nigdy one nie będą tak dokładne jak byśmy chcieli. Jednak znając odpowiednie strony można być przygotowanym na ewentualne burze.

Pisałem kiedyś na jednym z portali o propozycji umieszczenia przez jakąkolwiek z telewizji takich map, jak z www.burze.dzis.pl (gdzie odświeżanie jest co parę minut) na ekran. Żadnego gadania, może czasami jakiś pojawiający się komentarz bądź ostrzeżenie. Mapa Polski, gdzie każdy może zobaczyć przed wyjściem z domu, jak się porusza dany front burzowy i jak bardzo jest groźny. Warto zaznaczyć, że jest wiele rodzajów takich frontów i niektóre są naprawdę niebezpieczne. Przy poważnym zagrożeniu tornadem bądź gradem, odpowiedni komunikat wyświetlałby się na kanale i wtedy jesteś przygotowany! Oczywiście burza może nadejść w ciągu 20 minut, ale wiesz, że trzeba swoje audi schować do garażu nim kulki wielkości piłek do golfa zrobią z niego sitko. Chciałbym, aby taki kanał powstał. Chociaż od maja do sierpnia. Za coś płacimy ten abonament, nie?

Na razie to tyle. Zachęcam do korzystania z takich stron, pooglądania archiwum, bardzo wielu łowców burz korzysta z takich aplikacji. Na koniec chciałbym zaznaczyć, że nie trzeba być meteorologiem, aby przewidzieć niektóre zachowania frontów burzowych i znać częstotliwość ich występowania w danym terenie. Ja mieszkam w Głogowie (100km na pn-zach od Wrocławia) nad Odrą. I otóż ta cudowna rzeka wywiera tak niesamowity wpływ na fronty burzowe, że choćby był wielkości Niemiec (oczywiście przesadzam), to i tak wygaśnie zaraz przed miastem. Czyli ja, widząc, że do mojego miasta zbliża się front (wyglądając za okno także można to dostrzec) mam 70% pewności, że nie będzie on taki wielki, jak pokazują radary. Chyba że idzie on wraz z rzeką (od strony Wrocławia). Wtedy burze są naprawdę potężne.

Polecam zapoznać się z lekturą. Jak będzie zainteresowanie, chętnie napiszę kolejne artykuły o tych ciekawych zjawiskach. Pozdrawiam.
15

Oglądany: 35770x | Komentarzy: 48 | Okejek: 217 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało