Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CDXCIV - Kolega G.

63 485  
287   9  
Dziś o pomocy nauczycielce, wiedzy medycznej, zapytaniu o mecz, prawidłowym podejściu do kobiety i komplemencie 2 lata po ślubie. Zapraszam.

GIMBAZA CZASEM TEŻ RZUCI TEKSTEM


Znajomy był świadkiem takiej oto scenki. Kobita, nauczycielka o rubensowskich kształtach podjeżdżała pod szkołę swoim samochodem. Z powodu dużej ilości śniegu zaklinowała się przy wjeździe na parking. Widząc stojących nieopodal uczniaków, poprosiła, aby jej pomogli wjechać pchając samochód. Trzech uczniów podeszło, popchało samochód, nauczycielka wjechała. Wychodzi (a raczej wylewa się)z samochodu i mówi do młodzieży:
- No widzicie chłopaki? Tacy młodzi jesteście a macie tyle siły, że przesunęliście ciężar ponad tonę!
Na to jeden z gimbusów:
- Plus samochód.
Mina nauczycielki bezcenna.

by zyggi

* * * * *

DR HOUSE


Trochę nam się porobiło ostatnio w życiu niemiłych rzeczy. Bez szczegółów, wylądowaliśmy z mężem w szpitalu na oddziale urazowym. Tzn. chłop mi wylądował, a ja byłam osobą wprowadzającą nerwową atmosferę czyli osobą towarzyszącą. Koniec końców zabrali mi starego na tomografię. Chłop wjeżdża do rury, trzyma fason, żarty go się imają.
- O, jakie fajne światełka - emabluje panią wprowadzającą go do rury.
- Widziałem takie na doktorze Housie. Bo ja, proszę pani, całą swoją wiedzę medyczną czerpię z doktora House'a.
- Ja, proszę pana też. - odpowiedziała pani doktor.

by konwalia

* * * * *

RIPOSTA KUBY

Poseł Godson pożalił się publicznie, że ustawa o związkach partnerskich godzi w wyznawane przez niego tradycyjne wartości.
Na co Kuba rzekł:
- Jak jest tak przywiązany do tradycji to go chyba zatrudnię na mojej plantacji bawełny.

by krolowa_sniegu

* * * * *

PO CO SIĘ PYTAŁ?

Pracuję dziś pilnie u klienta i nagle olśnienie. Pytam siedzącej naprzeciwko księgowej:
- Czy dzisiaj jest Barca-Real?
A ona zagląda do kalendarza i mówi:
- Nie, Aleksandra i Mirosława!

by cassius31

* * * * *

JUNIOR RACJĘ MA

Junior (lat 9) kupuje sobie kaktusa. Deptamy więc razem przez parking do "oszołoma" gadamy w pewnym momencie pytam:
- Junior, a ty fundusze na tego kaktusa to masz jakieś? (4,50 mu potrzeba)
A Potworek:
- A po co? Mam ciebie.
Ostałem się bez komenatrza.

by ahmed

* * * * *

LUBIĘ PLACKI

Chyba w każdej robocie znajdzie się ktoś, kto potrafi cały czas gadać o jedzeniu. My takiego jednego mamy.

Był czas że mieliśmy remont pogotowia i musieliśmy przenosić różne szafy biurka itp. Kolega o którym wcześniej wspomniałem nam nie pomagał, gdyż miał mycie karetki.
Zgadaliśmy się z kumplami aby go wkręcić. Po ciężkiej pracy siedzieliśmy na świetlicy i wchodzi nasz kolega.

- Słuchaj X, kierowniczka powiedziała że ci co nosili mają się zgłosić w biurze, bo za tę pracę zamówi nam placki po węgiersku z Truchana.
- Ale ja nie nosiłem, bo miałem mycie karetki...
- Ona nawet nie wie kto nosił. Idź szybko się zapisać, bo się obejdziesz smakiem.

Kręcił się pod biurem chyba z 5 min i wszedł do środka.

Teraz historia z relacji koleżanki która jest sekretarką.
- Co X znowu chcesz?
- Bo ja pani kierownik przyszedłem w sprawie placków...
Kierowniczka zawalona papierami łypie na niego:
- Jakich Ku*wa placków?

Najlepsze że nie chciał się przyznać do tego, ale źródło nam wszystko powiedziało.

by brogman

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

RATOWNICY

W mojej niewielkiej mieścinie tak się ułożyło, że w zasadzie tuż obok siebie (ale wciąż na różnych, prostopadle do siebie położonych ulicach) są dwie szkoły - dawna "piątka - podstawówka", obecnie Gimnazjum nr 2 oraz dawny ekonomik, obecnie Zespół szkół numer 5.
Dziś rano na policję zadzwonił jakiś "żartowniś" z informacją, że w zespole szkół nr 5 jest bomba. Panowie Policjanci, Strażacy i Karetkarze dzielnie stawili się pod placówką. Niestety, ktoś się z kimś nie dogadał, i...
Ewakuowano nie tą szkołę...
W ciągu 15 minut wywlekli 300 gimnazjalistów, po chwili upchnęli ich do środka i wyciągnęli tyleż samo licealistów. Ludzie mieszkający na przeciwko mieli ubaw.

by small_memo

* * * * *

KONTROLKA

Czasy wyjazdów po lepsze auto za granicę.
Kolega przywozi wersję Tipo z digitalową deską [wskaźniki cyferki i bajerki]. Dojeżdża tym cudem już z Monachium, do Krakowa, a tu się zaświeciła jakaś pomarańczowa kontrolka. Nieprzerywając oczywiście jazdy, kierowca Tipo sięgnął po książkę auta do schowka i czyta, z książką na kierownicy, manual.
Niestety, nie zauważył hamującego przed nim malucha i na światłach zaparkował w zderzaku tamtego auta.
Kierowcy wysiedli i ustalili, że do policji trzeba, bo zanim oni nadjadą, to będzie północ. Jadą więc - miejscowy maluch prowadzi. Zapala się druga pomarańczowa kontrolka. Nieprzerywajac oczywiście jazdy, kierowca Tipo sięgnął po książkę auta do schowka i czyta zksiążką na kierownicy manual.
Niestety, nie zauważył hamującego przed nim malucha i zaparkował w zderzaku tegoż "poprzednio trafionego" auta.
Kierowcy wysiedli, tym razem w gorszym nastroju. Kierowca malucha z miną :/ patrzy na naszego bohatera... Patrzy... Patrzy... I mówi:
- Spodobało się poniżać mniejszego brata?
Najlepsza była policja, która pisała przez łzy protokół 3 godziny prawie.
Jakoś nie chcieli dać wiary, że kontrolka „uwaga 0 stopni – może być przymrozek” powoduje takie efekty.

by luv_no1

* * * * *

KOBIECY ORGAZM

Wczoraj odwiedziła nas siostra mojej niezrzeszonej jeszcze połówki. Rozmowa zeszła na tematy seksowe i w pewnym momencie chciałem się pochwalić, iż wiem jak naukowo nazywa się oddanie nasienia. Mówię więc Basi (tej siostrze), że to nazywa się „ejakulacja”. Ona stwierdziła, że pewnie coś wymyśliłem bo ona pierwsze słyszy. Sprawdziła w google (za bardzo nie zna się na komputerach i internecie, ale google akurat zna) i nie otwierając konkretnych stron, czytała te małe fragmenty tekstów ze stron. Już w pierwszym było, że mam rację, ale ona wciągnięta w interesujący temat, czytała kolejne wyświetlone fragmenciki. W pewnym momencie wypaliła:
- A wiecie jak naukowo nazywa się orgazm kobiety?
- Jak?
- Wikipedia.

by guru80


I powracamy do autentyków teraźniejszych:


* * * * *

MŁODY A WIE JAK PODEJŚĆ KOBIETĘ

Młodsza z pociech (3 lata) lubi jeść. Jak jest głodny, to jest zły. Od dłuższego czasu próbuje wymusić na mamusi upragnioną kanapkę z dżemem. Tymczasem żona moja rozmawia przez komórkę (a jak żona rozmawia, to rozmawia i świat nie istnieje). W końcu młody sięga po argument ostateczny:
- Mama jesteś ładna wiesz? A najładniejsza jesteś w kuchni...

by Charakterek

* * * * *

NOWE SŁOWA

Mój 2 letni syn nauczył się nowych słów. Chodzi po domu i krzyczy "jebać, jebać". Byłem przerażony tym faktem, dopóki małżonka uświadomiła mi, że chodzi o "podlewać, podlewać" i jest krzykiem wołania o konewkę stojącą na szafie. Teraz tylko czekać na odwiedziny rodziny i znajomych.

by joemonster

* * * * *

DOWIEDZIAŁ SIĘ?

Cisza. Atmosfera skupienia i pracy. Dźwięk obijanych palcami klawiatur. Kolega, który jeszcze kawy nie wypił ma chwilowe zaciemnienie. Szuka w bazie jakiegoś swojego zlecenia i nagle pyta:

- Panowie? Jak można we mnie wejść?

by Misiek666

* * * * *

PRZYKOMPLEMENCIŁ

Mój wspaniały mąż uraczył mnie o poranku komplementem. Z racji, że mojej cerze jest daleko do doskonałości, przy sobotniej porannej toalecie pomarudziłam:
- Muszę chyba iść do kosmetyczki, żeby zrobić sobie porządek z twarzą.
Na co mój luby odrzekł:
- Do kosmetyczki?! Chyba raczej do chirurga plastycznego.
Dodam jeszcze, że jesteśmy dopiero 2 lata po ślubie.

by darwena

* * * * *

WIESZ CZEGO UŻYWASZ?

Trzeci rok studiów na politechnice co by nie było.
Dziewczyna pokazuje koleżance wydruk z pliku Autocada w wersji studenckiej. w związku z tym na brzegach jest informacja w stylu " stworzone w studenckiej wersji oprogramowania Autodesk" czy jakoś tak.

I tekst koleżanki na widok owych informacji
- O to ty używasz Autodesk zamiast Autocada?

by Maciek_Cherokee

* * * * *

KOLEGA G.

W poprzedniej pracy mieliśmy kolegę (Grześ?), który nie gustował w koleżankach. Któregoś dnia, przyszedł do pracy z wysypem opryszczki wokół otworu gębowego. Między nim, a drugim kolegą (Krzychu) wywiązał się taki oto dialog:
K - Coś ty k*rwa lizał?
G - Nie twój interes.
K - Ja wiem, że nie mój interes, tylko czyj?

by nomad79

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 63485x | Komentarzy: 9 | Okejek: 287 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało