Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XI

24 640  
147   2  
Dziś o nagim przeciwniku politycznym Obamy, konkursie kung-fu na narzeczonego, niezębicznym uśmiechu kandydatów Platformy, cudzie w Ziemi Świętej oraz złodzieju przebranym za mech.

Poniedziałek


W amerykańskiej Filadelfii podczas spotkania Baracka Obamy z wyborcami nagi mężczyzna rzucił w niego książką. Oryginalny przeciwnik prezydenta miał wypisane na ciele niezbyt wyszukane slogany polityczne. Karą za atak na prezydenta będzie prawdopodobnie kilkumiesięczny pobyt w więzieniu. Wniosek jest prosty: książka + prezydent = nieszczęście. 
 Wtorek

No i zonk. Prezydium Sejmu RP uznało, że żaden z ponad 1600 zgłoszonych projektów na sejmowe logo się nie nadaje. Ech - a przecież wystarczałoby narysować cyrk i zgarnąć sporą sumkę. Zdaniem sejmu powodem braku rozstrzygnięcia konkursu była nieczytelność prac. Nowe logo ma zostać zlecone do zaprojektowania prywatnej firmie.

Środa

Dwie młode Chinki, specjalistki od kung-fu, rozstrzygnęły konkurs na... narzeczonych. Przez trzy dni testowały potencjalnych kandydatów pod względem ich znajomości sztuk walki. Okazało się jednak, że żaden z potencjalnych narzeczonych nie zdołał ich pokonać, przez co nie wybrały ani jednego z nich. Gdyby nasz bokser Marcin Najman w ten sposób szukał sobie narzeczonej, pewnie miałby dziś setkę żon u boku.

Czwartek

Dość nietypowy środek płatniczy wynalazł 26-letni Niemiec, który w mieście Pforzheim próbował zapłacić za kupione jedzenie... marihuaną. Położył na ladzie woreczek z dwoma gramami tej używki i w zamian zażądał hamburgera i cheeseburgera. Nie wiadomo co na to sprzedawca, bo 26-latka szybko aresztowała policja. Jak się okazało, funkcjonariusze śledzili go już od kilku godzin, podejrzewając, że handluje narkotykami.

Piątek

Takie rzeczy tylko w Stanach. Jeśli kogoś nie zdziwi, że w amerykańskim Hillsboro w Oregonie pewien mężczyzna zaplanował obrabowanie... muzeum skał i minerałów, to powinno zdziwić to, że przebrał się za mech! Jak to jednak zwykle bywa, miał dużego pecha. Na miejscu zjawiła się policja. Złodziej przywarł do ziemi, udając, że jest mchem. Szybko podbiegł jednak do niego policyjny pies i ugryzł w tylną część ciała. Kiedy "mech" przeraźliwie krzyknął, aresztowali go funkcjonariusze.

Sobota

Rzeczpospolita dotarła do instrukcji Platformy Obywatelskiej dla swoich kandydatów na samorządowców. I tak oto czytamy, że na zdjęciach "kandydat powinien być lekko uśmiechnięty (ale nie zębicznie)" i "powinien być ubrany w jasną koszulę: białą lub błękitną. Bez krawata i najlepiej bez marynarki". Mamy więc nowy wzór lokalnego polityka: goły i uśmiechnięty niezębicznie. Może Teresa Orlovsky zgodzi się kandydować?

Niedziela

Shit happens - tak mogą pomyśleć organizatorzy lotto w Izraelu. Na nikim pewnie nie sprawiałoby wrażenia, że wylosowano liczby 13, 14, 26, 32, 33 oraz 36, gdyby nie fakt, że... były to te same liczby, które padły w losowaniu niecały miesiąc temu. Teraz już wiadomo czemu Izrael nazywa się "Ziemią Świętą". 

Oglądany: 24640x | Komentarzy: 2 | Okejek: 147 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

01.05

30.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało