Najdziksze newsy tygodnia – Mieli płynąć Titanem, ale właściciel łodzi zrobił ich w bambuko

#1. Mężczyzna zameldował się w hotelu na jedną noc, a został nielegalnie na ponad 600 kolejnych

Czasem człowiek chce pomóc swojemu ziomkowi i pozwala mu przekimać u siebie, ale z „kilku nocy” robi się miesiąc, drugi, potem rok, a potem policja mówi, że ma związane ręce, bo prawo zabrania wyrzucania ludzi na bruk. Nie wiemy, czy hinduskie prawo działa podobnie do polskiego, ale Ankush Dutta musiał mieć niejednego ziomka w Roseate House w Delhi. Mężczyzna zameldował się w pięciogwiazdkowym hotelu 30 maja 2019 roku i wyniósł się dopiero 22 stycznia 2021 roku, choć miał opłaconą tylko jedną dobę. Jak to się stało? Czy hotelarze nienawidzą teraz Ankusha Dutty, bo znalazł prosty sposób na darmowe spanie w hotelach? Nie wiemy i policja też nie wie, ale podejrzewa, że część obsługi przekupiono do fałszowania hotelowej dokumentacji.

#2. Sprzątacz wyłączył chłodnię w jednej z amerykańskich placówek naukowych, bo irytował go wydawany przez nią dźwięk

Jak jakieś gówno brzęczy cholera wie po co i tylko denerwuje człowieka, to wiadomo, że trzeba je wyłączyć. To właśnie chłopski rozum kierował jednym z pracowników firmy sprzątającej Daigle Cleaning Systems Inc. Mężczyzna zajmował się usuwaniem nieczystości z jednego z pomieszczeń na uczelni Rensselaer Polytechnic Institute w mieście Troy w amerykańskim stanie Nowy Jork, ale w skutecznym wykonywaniu swoich obowiązków przeszkadzał mu piszczący dźwięk jednej z lodówek. Sprzątacz postanowił pozbyć się źródła problemu i wyłączył urządzenie, w którym, jak się potem okazało, przechowywano próbki różnych mikroorganizmów. Tym samym ponad 20 lat badań poszło się topić, a uczelnia pozwała pracodawcę mężczyzny na kwotę miliona dolarów.

#3. W jednej z rosyjskich wsi doszło do kłótni sąsiadów, w ruch poszedł miotacz ognia

Bojowy nastrój udziela się nie tylko rosyjskim żołnierzom. Również zwykli obywatele zdają się mu poddawać, choć z drugiej strony należy mieć na uwadze, że w kraju, o którym mowa takie rzeczy mogą dziać się i bez specjalnej okazji. Tym razem dwie osoby zostały poszkodowane we wsi Trudowoje w okręgu władywostockim, gdzie miejscowe służby badały sprawę kradzieży prądu. W pewnym momencie zdenerwowany właściciel terenu, na którym kopano dół celem sprawdzenia infrastruktury, nie wytrzymał i potraktował swojego sąsiada chałupniczym miotaczem ognia, a jednego z pracowników firmy dokonującej oględzin ranił ostrym narzędziem w szyję. Obie ofiary trafiły do szpitala, a na miejsce przyjechała policja i aresztowała napastnika.

#4. Małżeństwo milionerów, które pozwało firmę OceanGate w związku z anulowaną rezerwacją na rejs Titanem, wycofa swój pozew przeciwko firmie

Nie każdy może być jak Michael Jackson i zostać białym zaspać na spotkanie biznesowe, które miało odbyć się 11 września 2001 w jednym z budynków World Trade Center, jednak Sharon i Marc Hagle’owie mogą mówić o podobnym zrządzeniu losu, które w dłuższej perspektywie wyszło im na zdrowie. Milionerzy z Florydy bardzo chcieli odbyć podróż łodzią Titan i choć wycieczkę opłacili, to organizator wyprawy wciąż ich zwodził, przekładając co rusz termin ich podróży. Gdy w końcu dowiedzieli się, że nie ma dla nich miejsca na łodzi, a wpłacone przez nich pieniądze przepadły, Hagle’owie postanowili skierować sprawę na drogę sądową, z której właśnie postanowili zejść z dość oczywistych powodów. W wydanym oświadczeniu napisali między innymi:

Pieniądze stanowią siłę, która napędza gospodarkę, jednak honor, szacunek i godność są ważniejszymi elementami ludzkiej duszy.

#5. Włoska nauczycielka została wyrzucona z pracy za to, że przez 20 z 24 lat „kariery” przebywała na różnych zwolnieniach

Cinzia Paolina De Lio znalazła odpowiedni balans pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym. Kobieta ucząca filozofii i historii na poziomie szkoły średniej nie pojawiała się w pracy łącznie przez 20 lat. A to L4, a to „sprawy rodzinne”, a jeszcze innym razem „kwestie osobiste”. Pracodawca kobiety miał w końcu dość i zwolnił ją z pracy w 2017 roku, ale De Lio – nauczycielka z powołania – nie chciała się pogodzić z tą decyzją i poszła do sądu. Ten przyznał jej rację i nakazał szkole przywrócić De Lio na stanowisko. Potem do głosu doszedł sąd apelacyjny, który uchylił poprzedni wyrok. Teraz De Lio zamierza przedstawić swoją wersję prawdy poprzez zbierane latami dowody. Na pytanie dziennikarzy gazety „La Republicca”, którzy skontaktowali się z kobietą telefonicznie i próbowali dowiedzieć się czegoś na temat jej wersji „prawdy”, De Lio odpowiedziała, że nie ma czasu rozmawiać, bo leży na plaży, a stosowne dowody w tej sprawie przedstawi w odpowiednim czasie.

#6. Jedna z restauracji na Tajwanie zaczęła serwować ramen z nogą krokodyla

Godzilla ramen – mówi co to coś? Nie, to nie osobliwy podgatunek pewnego rodzaju filmów z Azji, a nazwa dania podawanego w jednej z restauracji w mieście Douliu na Tajwanie. Jednak gdyby to było zwykłe danie, to nie rozpisywałyby się o nim różne media. No bo nie co dzień widuje się talerz zupy z wystającą z niego nogą krokodyla, chociaż mieszkańcy obszarów wiejskich w Chinach mogliby pewnie się nie zgodzić. Mimo wszystko dla „ludzi z miasta” to pewnego rodzaju novum. Jak twierdzi właściciel restauracji, który nogi pozyskuje legalnie z położonej niedaleko hodowli, zimna nóżka krokodyla po przyrządzeniu smakuje jak noga należąca wcześniej do wieprza.

Nie zapomnij też rozsmakować się w newsach z poprzedniego odcinka.