Kobiety dzielą się najgłupszymi pytaniami, jakie zadali im faceci na pierwszej randce

Jeden facet raz zapytał się mnie, czy jestem bardzo przywiązana do moich dzieci. Kiedy nie chciałam odpowiedzieć na to pytanie, zrobił dziwną minę i wyjaśnił, że nie umawia się z kobietami z dziećmi (choć na moim profilu randkowym było wyraźnie zaznaczone – samotna matka), więc miał nadzieję, że powiem, iż nie jestem przywiązana i się ich jakoś pozbędę.

Skomplementowałam cienie do powiek, jakich używała kelnerka, a on zapytał, czy próbuję nam załatwić trójkącik.

Jedna kobieta zapytała mnie, czy podobają mi się dziewczyny. W trakcie randki z nią – dziewczyną.

Raz jeden facet przez dwie godziny nie zadał mi ani jednego pytania, więc postanowiłam zwrócić na to uwagę. Zirytował się, westchnął i wytknął mi, że mam ciężki charakter.

„Czy nie przeszkadzałoby ci, gdybyś miała nas**ć mi do mordy?”

Tak, proszę pana. Przeszkadzałoby mi. A ta randka właśnie dobiegła końca.

„Od jak dawna jesteś Azjatką?”

Yyy... całe swoje życie?

Czy wyjdziesz za mnie, żebym mógł dostać kartę pobytu?

Według mnie nic tego nie przebije.

To była ustawiona randka przez mojego znajomego. Spotkałam się z tym gościem po raz pierwszy. Po 10 minutach rozmowy wyciągnął klucz, położył go na stole i zapytał, czy zechcę się do niego wprowadzić w ten lub następny weekend. Następnie oznajmił, że chciałby, abym do końca roku zaszła w ciążę i urodziła pierwsze z czwórki naszych dzieci. I jeszcze chciał, żebym złożyła dwutygodniowe wypowiedzenie do pracy, abym mogła stać się gospodynią na pełen etat. Tak... to było dziwne.

Zapytał mnie, czy kiedykolwiek kogoś zabiłam.

Wprawdzie byłam w wojsku, jednak nie jest to najlepsze pytanie na pierwszą randkę.

Byłam miła dla naszej kelnerki, a on zapytał, czy zamierzam być taka miła dla wszystkich przez cały wieczór.

Miałam amputowaną jedną kończynę (noga poniżej kolana). Jednym z najczęstszych pytań, jakie mi zadają, to w jaki sposób uprawiam seks. Nie wiem, jak inni to robią, ale ten kawałek nogi nie wydaje się dla mnie niezbędny, aby móc uczestniczyć w tej czynności. Ale znów... może to ja jestem dziwna.

Zapytał mnie, czy lubię być łaskotana. Odpowiedziałam, że nie lubię być dotykana w taki sposób. Więc zaczął mnie łaskotać i robił to co chwilę niemal przez cały czas trwania filmu, na który się wybraliśmy. W ogóle nie żałuję, że po tym więcej się do niego nie odezwałam.

Spacerowaliśmy po parku z kawą. Po około 30 minutach opowiadania historii z dyżurów jako ratowniczka medyczna, on wypalił z tym:
„No to jak? Lubisz fisting? Bo jeśli nie, to nic z tego nie będzie”.
Muszę przyznać, że koleś wiedział, czego chce, ale takiej bezpośredniości się nie spodziewałam.

Powiedziałam mu, że mam dyplom z biologii, a on po chwili zapytał mnie „Wow, to niesamowite, a na jakim kierunku studiujesz?”.
Myślę, że był naprawdę zjarany.

Poszliśmy na pierwszą randkę na małą wspinaczkę górską. Tuż pod szczytem on zapytał mnie:
„A co jeśli przyprowadziłbym cię aż tutaj, żeby cię zamordować?”.
Odpowiedziałam mu, że oglądam zbyt wiele programów kryminalnych, aby przyjść nieprzygotowana. Potem dodałam, że czterech moich znajomych ma moją lokalizację i jego imię i nazwisko.

Możesz dać mi swojego jednego włosa? Chciałem wynitkować sobie zęby.

Jeden koleś raz zapytał mnie, czy chciałabym z nim zrobić sobie pasujące do siebie tatuaże. Na pierwszej randce.

Zapytał mnie, czy będę chciała umówić się z nim ponownie po tym, jak skończyła się nasza randka, ponieważ wcześniej powiedział mi, że jest w związku, ale zamierzał go zakończyć, jeśli randka poszłaby dobrze.