W każdym dorosłym kryje się pewien pierwiastek dziecka - w jednym większy, w innym nieco mniejszy. Nadchodzi taki moment dekoncentracji, kiedy młodzieńcza natura bierze górę, człowiek zaczyna się znów czuć mały i szczupły i z jakiegoś powodu postanawia rozładować stres na placu zabaw. Czasami kończy się to tragikomicznie...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą