Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kiedy robi się zimno? Przy –20°C? Nic z tych rzeczy!

59 442  
200   43  
Tym razem kilka mniej znanych faktów o temperaturach, przy których polska zima to dosłownie upał!

#1. Krioterapia

Krioterapia, czyli leczenie zimnem, w najmniej ekstremalnej formie polega na traktowaniu pacjenta powietrzem w temperaturze –25°C. W wersji dla bardziej zaawansowanych wykorzystuje dwutlenek węgla (–70°C), a w wariancie pro azot w temp. –176°C. I podobno nawet pomaga… Krioterapia przyczynia się do łagodzenia bólu i stanów zapalnych, przyspiesza również regenerację uszkodzonych tkanek i zwiększa odporność. Według niektórych krioterapia może też pomóc w walce z demencją, depresją i nadwagą. Przy czym dowody na te ostatnie nie są jeszcze jednoznaczne.

#2. Najzimniej



Gdzie jest najzimniej? Wbrew pozorom wcale nie w kieleckim ani w Suwałkach… i też nie – przynajmniej jeśli chodzi o Układ Słoneczny – na powierzchni Plutona, jak dotąd podejrzewano. Rekordowo niskie temperatury odnotowywane są zdecydowanie bliżej – w kraterach na Księżycu. W okolicach południowego bieguna, w zagłębieniach, do których nigdy nie dociera światło słoneczne, temperatura spada naturalnie do nawet –248°C. Czy można ten fakt w jakiś sposób wykorzystać? Okazuje się, że i owszem – do tych „zimnych pułapek” trafiają różne pierwiastki i gazy, których analiza pozwala dowiadywać się coraz więcej na temat historii Księżyca i być może w przyszłości jednoznacznie rozwikłać tajemnicę jego powstania.

#3. Nadprzewodnictwo



Nadprzewodnictwo to stan, w którym przewodzenie prądu odbywa się bez żadnych strat „po drodze”, a więc stan z oczywistych względów bardzo pożądany. Niestety jak na razie niewiele znanych materiałów wykazuje się podobnymi właściwościami, a te, które spełniają to kryterium, wymagają specjalnych warunków. Między innymi… ekstremalnego zimna. Przykładowo tlenek itrowo-barowo-miedziowy przestaje być nadprzewodnikiem w momencie, w którym jego temperatura wzrośnie ponad… –173°C. Powiedzmy, że przez to jego zastosowania są „z lekka” ograniczone.

#4. Rezonans magnetyczny



Rezonans magnetyczny to urządzenie czy metoda diagnostyczna, bez której trudno byłoby sobie wyobrazić współczesną medycynę. A jednak w mniej lub bardziej odległej przyszłości może się to okazać konieczne. Wszystko przez to, że do prawidłowego funkcjonowania rezonansu niezbędne jest schłodzenie jego podzespołów. Nie byle jakie, bo aż do –269°C. Jest to możliwe z pomocą ciekłego helu. Problem w tym, że zasoby helu wydają się kurczyć, a nauka póki co nie ma bladego pojęcia, w jaki sposób można by je odtworzyć.

#5. Kondensat Bosego–Einsteina



Przy niskich temperaturach – już mniej więcej przy letnich –273°C – niektóre gazy w bardzo wyraźny sposób zmieniają swoje zachowanie. Dotychczas ruchliwe atomy wytracają energię, a jeśli będą ochładzane do momentu, w którym nie będą w stanie wytracić już ani odrobiny energii więcej, powstaje kondensat Bosego–Einsteina. Jedną z najciekawszych właściwości owego kondensatu jest zdolność do spowolnienia i zatrzymania światła! Grupa badaczy zdołała z jego pomocą spowolnić promień lasera od prędkości światła do około 17 m/s. Wciąż szybko? Jasne, ale spowolnienie o skromne 17 milionów procent trudno zignorować!

#6. Lody



Każde dziecko wie, że „ciepłe lody” to jeden z najgorszych wynalazków w dziejach. Jednak te zimne również okazują się dość problematyczne – przynajmniej na etapie produkcji. Zmrożenie wszystkich składników do pożądanej postaci zajmuje sporo czasu, co oczywiście nie jest w smak producentom. Dodatkowo, przy powolnym zamarzaniu formują się duże kryształy, które może i ładnie wyglądają, ale nie zachęcają do jedzenia. Dlatego producenci lodów, a także np. restauratorzy, coraz chętniej eksperymentują z ciekłym azotem. Z jego pomocą zamrażanie trwa zaledwie kilka minut, a uzyskiwana konsystencja jest znacznie bliższa oczekiwanej.

#7. Drinki



Ciekły azot postanowiono wykorzystać nie tylko do lodów, ale również do drinków… Widowiskowy efekt unoszącej się ze szklanki mgiełki, to fakt, wygląda znakomicie, ale czy mieszanie azotu z alkoholem to dobry pomysł? Cóż, według „British Compressed Gases Association” to pomysł… ekstremalnie głupi. Tak stwierdzili przedstawiciele organizacji poproszeni o skomentowanie wypadku, który wydarzył się w 2012 roku w Lancaster. Klientka jednego z tamtejszych barów trafiła na stół operacyjny po tym, jak odmroziła sobie nieco wnętrzności, wypiwszy zbyt łapczywie drink z domieszką azotu. Cóż… nie od dzisiaj wiadomo przecież, że picie skraca życie ;).

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6
7

Oglądany: 59442x | Komentarzy: 43 | Okejek: 200 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

01.05

30.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało