Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawałki mięsne 2005 > z moim tatkiem op 21
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
dzień
wszystkim umęczonym

Iluzja

Do naszego miasteczka przyjechał mistrz iluzji. Na salę dostaliśmy przez okno, bo pan bileter, z powodu braku miejsc i tłoku, zrzucał schodów wszystkich, bez względu na to, czy mieli bilet, czy nie. Pomiędzy nogami widzów przeczołgaliśmy się do przodu i spoczęliśmy na podłodze przed sceną.
Siedzący za nami, pozbawiony owłosienia pan, z ulgą ulokował oblepione błotem trzewiki na ramionach taty. Jego sąsiadka oparła pękatą siatkę o moją głowę. Chyba miała w tej siatce homogenizowane mleko, bo ciągle ściekało mi coś zimnego po karku.
Mistrz iluzji ubrany był na czarno i nosił cylinder. Z daleka mógł przypominać królewskiego pingwina.
- Patrz dobrze na jego ręce - powiedział szeptem tato. - Z takim to nigdy nic nie wiadomo.
Pan iluzjonista pomachał czarnym patykiem i wyciągnął z kapelusza zmiętego gołębia. Następnie zaprezentował kilka sztuczek z talią kart i związanymi ze sobą chusteczkami, które wyjmował z butelki. Potem butelka znikła.
- Wsadził ją do rękawa - skomentował głos z końca sali.
Mistrz iluzji pokazał zgromadzonym oba rękawy. Były puste.
- Już ją ma za pazuchą - kontynuował głos.
- Albo w nogawce - dorzucił inny.
Pan iluzjonista wzruszył ramionami i wydobył z kapelusza następnego gołębia. Gołąb wydawał się być zadowolony z takiego obrotu sprawy.
- Sadysta, zwierzęta męczy - powiedział ktoś za nami.
- Niech wyciągnie z kapelusza krowę, jak taki mądry - dodał ktoś inny.
- Albo samochód - uzupełnił jeszcze ktoś inny.
Mistrz iluzji uciszył widzów gestem ręki i znów machnął patykiem. Tym razem gołąb zniknął. Zgromadzeni podnosili się z miejsc.
- Widziałam, jak go wkładał do spodni - zawołała siedząca za nami pani, stawiając na mojej głowie drugą siatkę. - Zboczeniec!
Pan iluzjonista rozpostarł zmiętą gazetę i wydobył z niej bukiet sztucznych kwiatów.
- On jest tym wszystkim nafaszerowanyjak prosiak! - wrzasnęła pani z siatkami. - Nie chcemy, żeby nam mydlił oczy!
- Nie chcemy! - podchwyciła połowa widowni.
Mistrz iluzji popatrzył na nas zaskoczony.
- Rozbieraj się, bubku! - huknął pan pozbawiony owłosienia, tupiąc tacie po ramionach. - Chcemy wiedzieć, jak jest!
- Musimy poznać prawdę! - dodała druga połowa widowni.
Ojciec szturchnął mnie łokciem.
- Pryskamy - syknął. - Zaczyna być gorąco.
Rozpoczęliśmy odwrót. Mistrz iluzji szykował się do ucieczki. Widzowie wstali.
- Pokaż, co chowasz w zanadrzu! - ryknęli zgodnie.
Kiedy ześlizgiwałem się z parapetu okna, ujrzałem jeszcze kłąb postaci na scenie i porządkowych wkraczających do sali.
- Nie ma się czemu dziwić -powiedział tato w drodze do domu. - Nasze społeczeństwo nie lubi mistyfikacji i jest mocno zakorzenione we współczesnej rzeczywistości.
Żaden mistrz iluzji więcej do naszego miasteczka nie przyjechał. Niektórzy mówią, że szkoda. Tato jest innego zdania. Ja także.

by Sawaszkiewicz

--
Suwaczek z babyboom.pl

skladak
to był i jest mój ulubiony kawałek
dzięki :myszkak

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pepick - Superbojownik · przed dinozaurami
pięknie napisana, ciekawa historia
Forum > Kawałki mięsne 2005 > z moim tatkiem op 21
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj