- Hej, dopiero poniedziałek, jak tam homoapatia? - Ech, już nie ta, co wczoraj... Nawet się dziś do pani w okienku uśmiechnęłam. - Co ty?! Weź się ogarnij, czekaj, zaraz ci prześlę ostatnie skany z dyskusji fejsbukowych... ... ... ... - Dzięki! Już mi gorzej! - Nie ma za co, całe zmęczenie po mojej stronie :*
:peggypumpkin omatkoicórko, na jakim chomiku?! No właśnie tak ją rąbnęło, bo doniczkę zmieniłam
:gibss bluszcze to wampiry, bo tniesz, tniesz, póki na gebę nie padniesz, a cholerstwo ciągle żywe Róża normalna, krzaczasta, tylko jej na jesień odbiło
:peggypumpkin w tutejszym rośnie wszystko Hedera była granatami wysadzana, palona, z liści odarta, na paliki wbijana, laleczki woodoo na nią robiłam, a wystarczyło, że jeden jaśmin usechł, a cholera z piekieł wylazła i rośnie sobie w najlepsze, ba! nawet na trawniku ją znajduję, jak sobie gadzina pełza...
Choć to właśnie jaśmin potrafi wystrzelić na 20cm w przeciągu tygodnia.
:maciej1988 jakoś się złożyło, że przedstawicieli flory mam tej nocy w domu przypadki dwa, natomiast fauny, sześć. Pomijając chomika. Naniosę więcej zielonego, zobaczymy, czy się lepiej poczuję.
Nawiązując do skojarzeń... Dawno, dawno temu, w ciszy romantycznego wieczoru, huknełam znienacka memu przyszłemu: "a czy ty wiesz, jakie zarąbiste są gruszki z serem?!"
Do tej pory nie mogę zrozumieć, co poszło nie tak i dlaczego nie uciekł wtedy hen daleko.