I z tej racji, jako że jesteśmy miastem tak tolerancyjnym jest wystawiana w teatrze sztuka "Glany na Glanc". Z racji braku lepszego zajęcia udałem się na nią. Sztuka jak sztuka, nie powala na kolana, ale też nie jest kompletną klapą. W pewnym momencie neo-nazista (siedzący w pierdlu) opowiada swojemu żydowskiemu adwokatowi (z urzędu) dobry dowcip. W tak doskonałym momencie przytoczony że trudno się nie roześmiać. A jak się roześmiejesz tylko z kumplem, przy dużej ilości oświetlenia to ludzie dziwnie na ciebie patrzą.
Konkluzja- ludzie nie potrafią docenić sztuki i dobrego dowcipu.
Konkluzja- ludzie nie potrafią docenić sztuki i dobrego dowcipu.
--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?