Szczerze mówiąc jest to pierwszy od bardzo dawna film, na który czekałem i na którym się nie zawiodłem. Trzyma w napięciu niemal od samego początku aż do końca, lepiej niż większość thrillerów. Świetnie przedstawiono bezwładność w przestrzeni kosmicznej. Po seansie poczułem się naprawdę szczęśliwy, że grawitacja przyciąga mnie do Ziemi i czuję opór opór powietrza

Poza tym bardzo sympatyczna rola Clooneya oraz niezła gra aktorska Bullock. Wiem, że ludzie strasznie narzekali na obsadę, ale jakoś nigdy nie rozumiałem tych obaw. Muszę przyznać, że Bullock świetnie się trzyma i dalej jest całkiem niezła.

Zawsze mnie ciekawiło, jak nagrywa się takie sceny bezwładności. Na sznurkach? Bo w wodzie nie. Można w samolocie szybko nurkującym, ale to tylko kilka sekund wywołuje się taki stan.
A filmu nie widziałem jeszcze.

chyba za pomoca linek i roznych podnosnikow.

w ktoryms filmie korzystano z samolotu. ale wiele lotow trzeba bylo zrobic

Można by coś takiego zrobić w filmie takim jak Avatar, gdzie była tylko jedna scena w nieważkości. Ale z Grawitacją raczej nie byłoby to możliwe. Zdecydowanie zbyt dużo by to kosztowało

znalazlem film - apollo 13. 600 lotow, tez raczej tanie nie bylo

nakręcili też 1 bzykany cały w nieważkości ( w samolocie ) nie pamiętam tytułu , gdzieś w jakiś ciekawostkach kiedyś podawali.

:gutex0 Tytuł proszę, tytuł

The Uranus Experiment part 2