@Maciej1988
Tego nie biore pod uwage. To za bardzo ludzkie. W ogole grecki panteon zostal wymyslony na wzor ludzki i sa to bogowie stworzeni przez ludzi. Tak, da sie stworzyc bogow. Jesli wystarczajaca ilosc osob zaczyna wierzyc w pewne osoby to w swoim wetwerze tworza pewien "program", ktory wskutek sprzezenia zwrotnego zaczyna oddzialywac na nich samych. Tak jak w przypadku Olimpu. Troche opisuja to Erikson oraz Pratchett. Zauwazylem, ze akurat w tej religii nie ma nic oryginalnego. Po prostu skopiowane ludzkie zachowania.
@Maciej1988
Nie trzeba umierac, zeby zyc w piekle lub niebie juz teraz. Zalezy co sobie zbudujesz we wlasnej glowie.
@marder
Rzeczywiscie. Uciekne w argument, ze dzieki dobru zwieksza sie ilosc zycia i wspolpracy, co co najmniej liniowo powoduje, ze ludzie tworza. Zlo prowadzi do zalamania sie wspolpracy, a w eksteremalnych przypadkach do zmniejszenia sie liczby kreatywnych mozgow. Czyli do zwiekszenia nudy.
@k0curek
Osobiscie przeanalizowalem postac JCh i otoczenia w jakim sie pojawil. Bliski Wschod dwa tys lat temu, zapyziala dziura swiata, galilea - zapyziala dziura zapyzialej dziury. Wychowanie bez edukacji w srodowisku, w ktorym o zasoby walczyli Rzymianie, Herod, Swiatynia, Faryzeusze, Zeloci -terrorysci. Gdzie Judea gardzila Galilea, oboje gardzili Samaria, a wszyscy razem wzieci gojow mieli za cos co przykleja sie do buta. Wszyscy zyja w ustroju spolecznym, w ktorym pokrzywdzeni sa krzywdzeni jeszcze bardziej, a skurwysynstwo jest wrecz "blogoslawione" w opinii spolecznej. Gdzie pali sie zwierzeta, a codzienne zycie od a do z okresla prawo w postaci 600 zasad Talmudu. No ogolnie pochrzanione i toksyczne srodowisko. W opor i jeszcze troche bardziej.
I nagle pojawia sie ktos, kto wychodzac z totalnej dziury, bez szans na zlapanie jakiejkolwiek edukacji, perspektywy, glebokiej empatii zaczyna glosic to co glosi. A nie sa to proste sprawy. Nie sa. Absolutnie poza zasiegiem wyobrazni ludzi, w miejscu gdzie sie urodzil (dla rozrywki sprobuj wymyslec nowy kolor). W wieku 30 lat zbiera bande zlozona z dziecka, rybaka, odludka, bylego terrorysty, urzednika z skarbowki, czlowieka z polswiatka oraz kilku innych i zaczyna gre na duza skale. Nie wchodzac w szczegoly podczas trzech pat uniknal pewnie co najmniej kilkunastu zamachow, bez grama przemocy zebral tlumy, polozyl fundamenty pod ekspansje i zalozyl organizacje, ktora pomimo wielu jelopow, ktorzy sie przewineli przez jej wladze jest tak stabilna, ze przetrwala dwa milenia. Juz nie mowiac, ze zalatwienie problemu sukcesji to byl majstersztyk. Genialne. Po prostu genialne. Ilu przed nim oraz po nim przywodcow oraz wladcow wywalilo sie na problemie sukcesji i przekazania tytulu krolewskiego potomkom debilom... I to wszystko bez przelania kropli cudzej krwii czy skrzywdzenia kogokolwiek.
Dla mnie jest to poza zasiegiem czlowieka. Poza zasiegiem czlowieka. Ilez razy mogl podjac zla decyzje i cos poszloby nie tak? Pewnie tysiace razy.