Mijałam tydzień temu pielgrzymkę salezjańską... niegdyś to było 4 auta bagażu i z 200 ludzi, głównie młodych. Ich śpiewy rozlegały się na okolicę do późnych godzin wieczornych...
Teraz... 1 auto, 2 księży i z 30 osób, głównie świeżych emerytów(60+), młodzieży - jak na lekarstwo. Gdybym nie słyszała, że mają przyjść to myślałabym, że to jakaś grupa z sąsiedniej parafii idzie na jakieś spotkanie.
Teraz... 1 auto, 2 księży i z 30 osób, głównie świeżych emerytów(60+), młodzieży - jak na lekarstwo. Gdybym nie słyszała, że mają przyjść to myślałabym, że to jakaś grupa z sąsiedniej parafii idzie na jakieś spotkanie.
--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡