Na ten przykład taki test na obecność wirusa HIV.

Szczęśliwym trafem (tak naprawdę to byłem w 100% pewien) ja ten test oblałem. Natchnęło mnie to jednak do zrobienia zwiadu, bo jak wiadomo Afryka = HIV (=/= UBER) i z tego zwiadu zrodziło się takie podsumowanie - ogólnie rzecz biorąc nie jest dobrze, ale pełznie ku lepszemu.

https://joemonster.org/filmy/kolejka/394262

No i pozytywnie

:pietafon no właśnie negatywnie

Nigdy nie potrafiłem tego rozgraniczyć

Weź mi nawet nie przypominaj

Pozytywny wynik w tym teście oznacza że przynajmniej że nie umrzesz prawiczkiem

:maciek_cherokee ale on może wolałby z drugiej strony?

:szatkus nie wnikam, seks jest seks niezależnie od kombinacji i wariacji 69 płci

:maciek_cherokee , no to ja popsuję - zakażenie nie musi następować przez stosunek, a np. ze względu na brak standardów bezpieczeństwa, np. podczas dializ

:nevya podczas dializ to chyba tylko jak ktoś igłą ukłuje dwie osoby, w tych maszynach wymienia się niemal wszystko czego dotyka krew, reszta jest odkażana wysoką temperaturą dochodzącą do 90 stopni.

Owszem da się zarazić HIV w sposób inny niż seks, ale to chyba promil zdarzeń.

:nevya, to i tak zarażenie przez stosunek, a dokładnie przez ch****y stosunek do standardów bezpieczeństwa.

:maciek_cherokee , samo ryzyko zakażenia wirusem HIV w niesterylnych warunkach faktycznie jest dość niskie, nawet przy kontakcie z igłą z krwią zarażonego (potrzeba 0,1 ml), na pewno dużo niższe niż w przypadku innych wirusów. A co do dializ to napisałeś jak powinno być, bo pewności nie masz nigdy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale kilka lat temu w Polsce jakiś pacjent został zarażony właśnie podczas dializy.

:nevya nie wiem jak to możliwe w sumie, dla osób z HIV i innymi chorobami przenoszonymi przez krew są specjalne osobne maszyny.

Pomijając że nie da się określić źródła zakażenia wirusem, bo nikt nie obserwuje pacjenta 24h, to jako osoba dializowana przez 3 lata mogę zaświadczyć że podczas dializ po prostu nie ma takiej opcji, co innego jeżeli komuś zacznie lecieć krew z przetoki.
Strumień krwi potrafi pokonać kilka metrów więc trafienie kogoś w oko lub nie do końca zagojoną ranę może doprowadzić do zakażenia.

Już prędzej się zarazisz uprawiając sporty walki gdzie o otwartą ranę i kontakt fizyczny.

:maciek_cherokee , w tamtym przypadku pielęgniarki wielokrotnie używały tych samych igieł

To tak, jak z tym sucharem:

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&t=956518

I nikt nie pomyśli, że chodziło o zarażenie przez krew

Nie wiem jak w Afryce, ale w cywilizacji HIV juz nie taki straszny

:ethordin zrób test na żółtaczkę, może tym razem pójdzie ci lepiej

:brtk - obczaj jego najnowszy filmik. Blady jak odciśnięty twaróg, to jest najlepszy test na żółtaczkę

:colinek_szczecin tak, wspomniałem o tym - 2 miliony zakażeń na zachodzie, kontra 7,2 mln w samym RPA. W "naszej" części świata problem jest marginalny.

@discordia - największa populacja, 4. największy procent populacji. Przynajmniej leczą

Zawsze może być gorzej. Albo lepiej. No, inaczej
https://youtu.be/NYJ2w82WifU

:tilliatillia Aladeen?

:ethordin długo się przygotowywałeś do oblania?

:bernardynp prawie trzy lata



Ależ ten czas leci...