Wakacje na dwa lata w przód zaplanowane, podatki zapłacone, ciuchy zakupione, świat w części naprawiony.

Teraz rzeczy ubermegahiper ważne czyli hobby na zimę. Regenerował ktoś samodzielnie alusy? Z późniejszym malowaniem i customizowaniem pod siebie? Na co uważać? Jaki lakier dobrze się sprawdza?

https://www.youtube.com/watch?v=SNKaHgBti6A

Co misiu puszysty chcesz z tymi felgami zrobić? Malowanie? Polerka? Ranty? Kilka barw? Inne?
Punkt pierwszy, to sprawdź, czy są proste i rokujące. Żeby się nie narobić za bezdurno.
Punkt drugi, to usunięcie starych powłok lakierniczych. Polecam do tego właściwą chemię - "malujesz" tą chemią felgi, czekasz, zdrapujesz odparzony lakier.
Gruntowne czyszczenie, to obróbka ścierniwem pod ciśnieniem, czyli piaskowanie a w zasadzie szkiełkowanie. Bo ono jest lepsze do aluminium (chyba że malujesz felgi bez fantazjowania).
A dalej, jak stryjenka uważa - polerowanie, maskowanie i malowanie, cuda wianki...

Ja się nie znam, ale cyknę za nowe hobby

:sambojka

Przy czymś trzeba odpocząć i ochłonąć od błysku fleszy oraz spokojnie pomyśleć A miejska "boska hipsteriada" jest tak potwornie nudna, że mózg, serce, sumienie i dusza przy niej rdzewieje. blah... ¯\_(ツ)_/¯

https://www.youtube.com/watch?v=HVPBTBWgN6Y

zialena82
pamiętasz jak mówiłem kiedyś o tatuażu "skrzydła anioła" na udach? Jeszcze go nie zrobiłem
Ale bez żartów, to samochodu nie dam nikomu pomalować. Basta.

https://www.youtube.com/watch?v=Hppzchn-Vng