Jak coś, to tu się proszę ujawniać
U mnie wporzo, choć 2 noce temu ktoś se na chwilę "pożyczył" mój portfel i zginęła cała kasa, karty do banku i prawko. Oj, testuje mnie ta siła wyższa chyba Ale mam to w dupie - woda i jakieś chińskie zupki zostały, transport do domu zaklepany, a przyjaciele z każdej strony oferują jakąś pomoc, jeżeli będzie trzeba... I się wczoraj cieszyłem, że nie poszedłem w żadne chlanie "ze zgryzoty", choć metr od mojego śpiworka stoją 2 auta całe zapakowane wódą Think positive! Olłejs!

No, to, co? Jest tu kto?









P.S. Jeżeli ktoś z szanownej Moderacji mógłby wyprostować to pierwsze zdjęcie, to byłoby miło, bo mój telefon jest głupi jak właściciel

Pozdro z i tak najpiękniejszego miejsca na świecie!!!

:maroo9 powiedz czy to prawda co czytam, bo kurwa oczom i gazecie nie moge uwierzyć...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23748649,komendant-strazy-odmowil-polania-woda-publicznosci-pol-and-rock.html

Jak jeszcze nie zastrzegłeś kart do banku to możesz zweryfikować plany urlopowania się x czasu

:spowiednik - w dupie to mam, to co znowu wszyscy piszą - po co se humor psuć?
Wczoraj, przy dużej scenie, na Tabu jeździła straż, chyba niemiecka, ale daleko miałem Tak to wyglądało:

- spokojna Twoja rozczochrana! Poblokowałem zaraz rano

:spowiednik

Odpowiedź straży jest logiczna: zamiast polewania ludzi, które może być niebezpieczne, rozmieszczono stacjonarne zraszacze.

Wow, ja bym nie potrafiła zachować spokoju i humoru po 'zgubieniu' portfela

Ekhm. Stacjonarne "zraszacze" to były zawsze. Są natryski. Chodziło o polanie ludzi pod dużą sceną. Kto był i widział to wie, o jakim "tłumie" mówimy

Mój synuś jest na Utstoku, taki też brodaty, ale to się chyba nie liczy

Szwagier sprzedaje Leszka gdzieś tam na straganie. Ma takiego blond wąsa, wygląda jak amerykański kierowca ciężarówki

Polewanie ludzi pod scena było zawsze i raczej ratowało zdrowie niż stanowiło zagrożenie. Zrobiło sie "niebezpieczne" teraz, przy 40 stopniach.

Ja na ten przyklad nie jestem, ale baw sie dobrze i piniondze to nie wszystko... Ale co wy...

Dzisiaj Waters

Nie dzisiaj, tylko jutro A woodstocka żałuję, ale nie zawsze da radę :<

:thurgon dzisiaj i pojutrze

A praszam, racja. Pojutrze. No, i tak nie dzisiaj

...a dupę, to moczę tak:

:tilliatillia nie rozmieszczono, tylko zaproponowano rozmieszczenie w tłumie. Co w takim natłoku wydaje się dość problematyczne - postawić konstrukcję i rozciągnąć węże w rozentuzjazmowanym tłumie. Wozy jeździły co roku, były swoistą atrakcją i nigdy dotąd nie stanowiły zagrożenia. Aż tu nagle... Do tego pozbawiono frajdy straże ochotnicze i utrudnia się odgórnie współpracę ludziom czyniącym to od dawna i z przyjemnością.

:maroo9 czyli portfel się już znalazł po tej "chwili"? Zginęło prawko, a dowód? Zgłosiłeś już sprawę policji? Ja wiem, że Ci teraz endorfiny szaleją i masz wywalone na rzeczywistość, ale jak Ci przyjdą raty do płacenia, to przestaniesz się tak cieszyć.
Swoją drogą zaczyna się kurestwo. Widać, że na taki zlot ciągną też złodzieje i inna patologia.
PS. Ale nie sikają do basenu?

:hubbabubba - odnalazł się wybebeszony portfel i dowód osobisty, więc raczej żadnych kredytów na mnie nie wezmą. Zgłoszone na policji, zablokowane karty bankowe. Myślę, że nie będzie z tego więcej kurewstwa. Prawko muszę wyrobić, karty do bankomatu już się wyrabiają. Zginął jeszcze powerbank pożyczany od kumpeli i woodstockowy pendrive, i to jest najbardziej niefajne. No, ale co zrobić? Trudno.
P.S. Endorfiny endorfinami, ale coś tam jeszcze trybię
P.S 2. Pogoda aż za dobra, to jesr tu ładnych paręset tysięcy ludzi - w tak dużej bandzie zawsze się znajdą jakieś mendy...

:hubbabubba jakie zaczyna się, zawsze było tylko był to margines, a i ludzie mniej na to zwracali uwagę. Mi w jeszcze Żarach z namiotu zajumali dwie Bundeswery a kumpeli plecak. A i jeszcze konserwy...

:hubbabubba


Oczywiście, jak zresztą zwykle, wiesz lepiej od samych zainteresowanych ci zrobili a co chcieli zrobić.

Nawet tutaj? w myśl pierwszej zasady :szatkusa

Pan Kleks z Woodstocku

:tilliatillia zdaje się, że chodziło o schłodzenie ludzi bezpośrednio pod sceną czasie koncertu i propozycję rozłożenia tam zraszaczy, a nie ich uruchomienie gdzieś z boku. Taka drobna różnica. Na filmach ze starych koncertów wielokrotnie widać, jak się to odbywało.
Od objęcia rządów przez "dobrą zmianę", co roku słyszy się, że kolejne służby, które do tej pory współpracowały z organizatorami imprezy, dostają odgórne zakazy.
Dziwne, że kiedyś się dało.
https://www.youtube.com/watch?v=UktAuDXXFdc
PS. Jak widzisz poprowadzenie węży strażackich pod nogami tańczących ludzi?

:hubbabubba

Nie muszę oglądać filmów, bo zaliczyłem kilka Woodów. Ale gdzie znalazłeś informacje o rozstawianiu zraszaczy w tłumie? Bo sama straż o niczym takim nie wspomina.

:tilliatillia
"W rozmowie z Gazetą Wyborczą rzecznik lubuskiej PSP tłumaczy, że strażacy nie mogli wjechać na teren ze względów bezpieczeństwa. - Organizator zapytał nas, czy wjechalibyśmy ciężkim samochodem gaśniczym w tłum ludzi, a następnie polali ich wodą. Odmówiliśmy, bo mogłoby to stanowić niebezpieczeństwo dla festiwalowych gości. Zaproponowaliśmy w zamian, że użyczymy organizatorowi węży, kurtyn wodnych - mówi Dariusz Szymura. Jak twierdzi, organizator odmówił. Krzysztof Dobies (rzecznik imprezy) na swoim twitterze tłumaczy, że kurtyny wodne nie są pomocne w przypadku tak gęstego tłumu. I tłumaczy, że organizatorzy wcale nie prosili o wjazd wozów między ludzi. Potwierdził to Owsiak na konferencji prasowej o godzinie 14. - Kurtyny wodne, które pan proponuje, są super sprawą. Sprawdzą się na obrzeżach, ale abstrakcją jest postawienie kurtyny wśród widowni. Tam trzeba wjechać wozem, tak jak robiliśmy to wiele lat, i tych ludzi polać. Wczoraj pokazaliśmy jak to wychodzi, tym wynajętym wozem z Berlina. Jeśli będzie trzeba, fundacja wynajmie kolejne wozy - zadeklarował. (http://www.tvn24.pl)"
https://www.tvn24.pl/festiwalowiczow-chlodzi-niemiecka-straz-pozarna-polska-nie-zgodzila-sie-na-wjazd-wozow,858441,s.html
Czyli wychodzi, że tak, jak napisałem, strażacy wpadli na pomysł rozkładania kurtyn w tłumie pod sceną wraz z wężami. A na obrzeżach kurtyny są i działają świetnie. Ale w tym wypadku nie o to tu chodzi.

Co nie zmienia faktu, że o takim pomyśle słyszymy od rzecznika imprezy, nie od strażaków.

:tilliatillia o jakim pomyśle? Organizator imprezy prosił o polewanie z armatek, bo te mają większy zasięg. Jak to się odbywało tradycyjnie co roku. I sprawdzało się. Natomiast strażacy stwierdzili, że w tym roku to niewykonalne i zaproponowali rozłożenie w tłumie węży strażackich pod nogami bawiących się.

A czemu nie ma armatek na scenach bądź tuż pod nimi? Tyle lat doświadczeń nie uczą niczego?

:tilliatillia ale chyba od tego jest rzecznik.