Mój cyk był tak przekonywujący, że sam Perkun był tak miły, że się przyłączył i rypnął gdzieś w Ogród Saski lub tuż za - a to po drugiej po drugiej stronie ulicy. Minęło ponad dwie godziny a koty nadal w szafach i pod łóżkiem.
Urwał nać było cykać pod kumulację lotto