"Post sponsorowany przez Ogólnopolska Centralę Higieny Urologii Joemonstera."
jak się wbija do tego klubu?
Wątek początkowo zacny, potem niestety bez szału. Widywałem lepsze gównoburze na tym forum (takie na 20-40 stron)
Maćku - powodzenia. Uczę się pobierać nerki to może i dla ciebie pobiorę
Aktualnie jestem pół roku na naczyniówce z transplantologią.
Tylko potem już naprawdę słuchaj nefrologów - oni wiedzą co mówią i jak mówią 'pół piwa tygodniowo' to masz się słuchać, dobrze? Szkoda nerki i roboty po nocy (zwykle pobrania są późno w nocy żeby transplantacja szła z 'samego rana' gdy zespół wszczepiający jest świeży i wypoczęty).
Załatwiłeś sobie nerki sam? Nie znam twojego przypadku, nie orientuję się.
Orientuję się, że podczas kwalifikacji do transplantacji zbiera się bardzo, ale to bardzo dokładny wywiad i tam można trafić na informacje o nałogach czy przyczynie niewydolności nerek. Naprawdę nie każdy 'nadaje się' na transplantację i nie jest na takiej liście. Trudno oczekiwać od lekarzy, że przeszczepią wątrobę osobie, która cały czas chleje denaturat, prawda?
Dlatego życzę Maćkowi jak najlepiej, abstrahując od wątku i wypowiedzi tutaj zawartych. Smutne dla mnie jest stwierdzenie o NFZ. Sam nienawidzę tej instytucji bo wiem, ile złego ona robi swoimi nieprawnymi zarządzeniami, ale że zwykli obywatele? Nigdy nie widzieli przecież składek na oczy. I nagle krzyk, gdzie te pieniądze.... trzeba było się buntować w 1999 roku. Wtedy był czas na 'negację' likwidacji zasady, że pieniądz idzie za pacjentem a nie ośrodkiem leczącym. Byłoby to z korzyścią również dla lekarzy (staliby się już wtedy towarem bardzo mocno deficytowym, a nie dopiero teraz, po niemal 16 latach....)