Szukałem po innych forach, ale nie znalazłem odpowiedzi.
Jak podłączę swój Samsung Galaxy S3 do ładowarki oryginalnej, która trzymam w domu, to telefon się ładuje dość szybko – ok. 2,5 h.
Jak podłączę do każdej innej ładowarki, to prawie wcale mi nie ładuje. Próbowałem na kilku ładowarkach – Nokia, BB, Samung. Te inne ładowarki ładują inne telefony bez zastrzeżeń.
Miał ktoś takie coś? Pomoże ktoś?

:jar_cinski Samsungi coś tak mają. Tablet Samsunga też mi się zbytnio nie chciał ładować innymi ładowarkami niż firmowa.

a bateria ile Ci trzyma? ja mojego muszę ładować dwa razy dziennie :/

i też w robo mi się ładuje kilka godzin, a w domu przez noc się nie naładuje, tą samą ładowarką

albo jakiś lepszy prąd mam w robo albo mi stary odłącza w nocy telefon, bo oszczędza

S5 na ładowarkach od tego modelu ładuje się bardzo szybko, ale jak podłączę pod ładowarkę innego producenta albo z poprzednich modeli to idzie wolno. Pewnie jakiś myk producenta.

Przy średnio intensywnym użytkowaniu – Gmail, FB, czasem Skype lub Red…. Znaczy się You Tube trzyma 1 dzień. Ładuję codziennie w domu. Teraz mam S3neo podłączonego do pracowej ładowarki Nokia 1 000 mAh i od godziny pokazuje: Ładowanie 19%.
Zainstalowałem taką appkę: Galaxy Charging Current i opkazuje mi:
• Reference 439600 mA (jakiś kosmos, ale ogólnie duże liczby tu pokazuje)
• Maximum --mA
• Average 0 mA (lub inną małą liczbę)

Cudze ładowarki Samsung też nie działają

Wiesz co ekspertem nie jestem, bo na serwisie w którym pracuję zajmuje się trochę innymi rzeczami, ale czy to czasem nie zależy od mocy ładowarki?
Wiadomo, że do nowszych, potężniejszych urządzeń z pojemniejszymi bateriami (3000mAh i wincyj) będą dołączali ładowarki o większej mocy, więc jak nagle zapodłączysz jakiegoś starocia to licz się z tym, że ładować się będzie znacznie wolniej

:zieelo dobrze gadasz...

Obie są 1000 mAh. Także to nie to

:jar_cinski kiedys analizowalem tego typu przypadki z tabletem samsunga i okazalo sie ze oni pelna predkosc ladowania uruchamiaja tylko jesli ladowarka przedstawi sie jako taka z duzym pradem. Gdzie wyczytalem i u mnie sie to potwierdzilo, ze rozpoznanie opiera sie na tym, ze ladowarka zwiera dwa srodkowe piny.

Telefon rozpoznaje jaka ładowarka jest podłączona, układ sterowania ładowaniem znajduje się w telefonie a nie w ładowarce. Zasadniczo miało to służyć sprawdzaniu obciążalności ładowarki, ale producenci raczej nie stosują się do specyfikacji i sprawdzają czy napewno korzystasz z ich produktu. Sprawdzanie polega głównie na detekcji napięć i rezystancji z wykorzystaniem wyprowadzeń D+ i D-. Brak rozpoznania rodzaju ładowarki skutkuje uznaniem obciążalności na najniższym poziomie dla USB 2.0 czyli 100mA, jak dobrze pójdzie to 500mA, a taki iBadziew nie zacznie wogóle ładowania.

Musisz mieć naprawdę kiepskie ładowarki. U mnie Nokia, Samsung, Hama i 4world ładują wszystkie w takim samym tempie.

:maclaw13 to nie kwestia kiepskosci tylko wieku. Starsze powstaly kiedy jeszcze nie istnialy te standardy.

Ładują różnie, to prawda. To nie dotyczy tylko Samsunga. Mam tak z Nokią.

na niemieckim prądzie ładują się dłużej
chyba mają rzadki

mój S4mini ładuję raz dziennie w godzinę max. półtora. ale to na firmowej bo innej nie mam. A bateria mi wytrzymuje średnio 36 godzin. No ale to jest nówka nie śmigana i najwiecej sie niąż bawie jak kindla czytam.

W domciu podpiąłem pod "oryginał" i ssie prąd jak wiecie kto ssie co. Za parę chwil będę miał full.
Jakiś spisek musi

:jar_cinski Jak masz oryginalną ładowarkę to w czym problem

Samsung Solid - 6 dni bez ładowania. Zazdrość?

:Szamano - zazdrość, ale potrzebuję biura w kieszeni

:LupinIII - w domu mam oryginał, ale poza domem czasem też bym się podpiął, if you know what I mean

:jar_cinski, mi służy przede wszystkim do dzwonienia, dlatego zrezygnowałem z Galaxy na rzecz Solida

:jar_cinski Podobno ładowarka to nie jest urządzenie stacjonarne, ale może to tylko legenda.

A te takie powerbanki nie teges? Nie ssie? Bo ja myślę o takim czymś, bo moja Nokia nie daje rady cały dzień, nawet jak w samochodzie jest podpięta do ładowania.

Kupno powerbanków średnio się opłaca...Kupujemy tak naprawdę coś przeważnie o mocy półtora naszej baterii w cenie trzech albo nawet i więcej. Ja sam kupilem sobie po prostu drugą baterię którą uprzednio naładowawszy (ale słowo ) zabieram ze sobą na jakiś biwak czy dłuższy wyjazd i błyskawicznie mam 100% energii w smartfonie. A ceny są dużo, dużo niższe.

Jeśli byś się zdecydował to zalecam zachowanie ostrożności przy transporcie, nakłuta bateria może zrobić duże kuku
No chyba, że posiadasz jeden z tych słynnych smartfonów w których nie wyciągniesz nawet baterii, wtedy jesteś troche w dupie

Problem w tym, że Nokia Lumia 920 jest nierozbieralna, je*aniutka. Ledwo kartę sim można włożyć poprzez specjalistyczną szparę/szufladę.

Edit. No to jestem trochę w dupie

No cóż w takim układzie powerbank od biedy ujdzie, tylko musisz pamiętać o tym, że jeśli masz baterię o pojemności 2k mAh a powerbank który sobie wybierzesz oferuje 6k, to wcale nie znaczy, że naładujesz sobie telefon równo 3 razy, bo te 6k to tak w rzeczywistości nie do konca jest tyle ile Ci wmawiają
Generalnie - stawiaj na jakość, nie na bylejakość. Po wstępnym googlowaniu widziałem, ze jest kilka poradników w necie dot. powerbanków i generalnie aż takich strasznych pierdół nie wypisują (tylko sprawdzaj fora, nie strony bo te drugie często piszą artykuły sponsorowane), więc powinieneś coś dla siebie znaleźć.

:jar_cinski Ładowarki dzielą się na:
Chińskie ładowarki i oryginalne ładowarki wyprodukowane w Chinach

:zieelo Dzięki, nie liczę na cud. A może wcześniej namówię firmę do zmiany telefonu

Ale to kolejne skurwysyństwo (nie bójmy się tego słowa) producentów, bo kazali im ujednolicić ładowarki, to stosują takie triki, aby jednak uzależnić od swojej ładowarki pacjenta. Obstawiam, że za miesiąc, dwa, sześć ktoś zapłaci parę milionów $ kary za te praktyki. Ciekawe, kto pierwszy.

phi. Mam Nokie. Ladowac ja moge cienkim bolcem lub przez microusb lub konkurencyjnego producenta. A ma gdzies orginalnosc ladowarki.
:jar_cinski: masz wypasiony tel. To co dziwisz sie. I jeszcze szajsunga.