Nie umrzy, póki świnka nas bawi, póki Szatkus się kłóci z Mariolką, póki Uczulony gada o żarciu, albo o tym, jak jest głodny, póki Stalowy nad morzem i/albo testuje wytrzymałość i możliwości wątroby, póki Radek zakłada bryposty i się tu z nami wita, póki pracuję w kiosku, póki Tomcat se na stałe baby nie znajdzie. A jak umrzy, to najpierw trzeba stwierdzić zgon, co - jak wiemy - należy zrobić przez chwycenie wątku za cycki. Poza tym nas tu czytają, bo to cyk-wątek. No dobra, jk tak definitywnie umrzy, to zostanie zombie-wątkiem i będzie zżerał mózgi nieszczęśników, którzy tu omyłkowo wejdą