Uczestniczę ja od pewnego czasu w grupie wsparcia dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Różne sytuacje - niepełnosprawne dzieci małe i duże, starzy rodzice, małżonkowie (to akurat ja). Wszyscy z przynajmniej kilkuletnim "stażem". Albo i kilkudziesięcioletnim.
W grupie jest około dziesięciu osób. Z czego facetów jest 1 (słownie: jeden). Czyli znowu ja.
Można też inaczej liczyć, bo tak naprawdę chodzi o rodziny. Dwie kobiety mają normalną rodzinę czyli jest mąż czy partner, który, powiedzmy, pracuje. OK
Czyli proporcje to 7:3.
Nie oceniam nikogo, nie mi to osądzać, ale o co tu chodzi?
W grupie jest około dziesięciu osób. Z czego facetów jest 1 (słownie: jeden). Czyli znowu ja.
Można też inaczej liczyć, bo tak naprawdę chodzi o rodziny. Dwie kobiety mają normalną rodzinę czyli jest mąż czy partner, który, powiedzmy, pracuje. OK
Czyli proporcje to 7:3.
Nie oceniam nikogo, nie mi to osądzać, ale o co tu chodzi?
--
Modele i makiety
Herr Mannelig i inne utwory - znów online!