No.
To on poszedł z tym do sądu.
A sąd pomyślał szybciutko i wymyślił: skoro traktora nie ma, bo w komisie sprzedany, no to "sprawy traktora" też nie ma.
"Sąd Rejonowy w Mławie umorzył skargę rolnika na czynności komornicze, któremu asesor z łódzkiej kancelarii zajął i sprzedał ciągnik, choć mężczyzna wcale nie był dłużnikiem. Sąd stwierdził, że jeśli traktora nie ma, to zajmowanie się tą sprawą jest "bezpodmiotowe i zbędne"."
Dałeś se zabrać? to się bujaj.
No i ch*j, no i cześć.
https://wyborcza.pl/1,75248,17286098,Sad__Ciagnik_sprzedano_to_sprawy_nie_ma__Umorzyc_.html
To on poszedł z tym do sądu.
A sąd pomyślał szybciutko i wymyślił: skoro traktora nie ma, bo w komisie sprzedany, no to "sprawy traktora" też nie ma.
"Sąd Rejonowy w Mławie umorzył skargę rolnika na czynności komornicze, któremu asesor z łódzkiej kancelarii zajął i sprzedał ciągnik, choć mężczyzna wcale nie był dłużnikiem. Sąd stwierdził, że jeśli traktora nie ma, to zajmowanie się tą sprawą jest "bezpodmiotowe i zbędne"."
Dałeś se zabrać? to się bujaj.
No i ch*j, no i cześć.
https://wyborcza.pl/1,75248,17286098,Sad__Ciagnik_sprzedano_to_sprawy_nie_ma__Umorzyc_.html
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji