Jeszcze nie flood
Ano w nawiązaniu do posta:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=1652369
Byłem wczoraj na nartach. Pierwszy raz w życiu. Ubrany od stóp do głów - narciarska kurtka, spodnie, czapa, rękawice, wypożyczyłem narty + buty + wiązania, podszedłem do kasy, wykupiłem dwa karnety (dla mnie i mojej umiłowanej) na trzy godzinki i...
...nie udało mi się zejść z oślej łączki, która notabene jest bezpłatna Wszystkie bramki, siatki, słupki były moje. W pewnym momencie, nawet udało mi się przejechać tuż pod siatką (zawieszona 20cm nad poziomem śniegu). Raz mało nie połamałem sobie nóg, a przy okazji nart.
A gdy oddawałem sprzęt do wypożyczalni, to facet, który tam pracuje, stwierdził, że pierwszy raz w życiu spotyka się z sytuacją, kiedy ktoś oddaje mu narty po 45 minutach od wypożyczenia
Oficjalne stanowisko:
To ja chyba wolę po równym, szorstkim i w miarę płaskim. No, ewentualnie dopuszczam możliwość pływania na basenie (i to nie za głębokim, bylebym nogami dna dosięgał).
Aczkolwiek, kiedy leżałem w śniegu, z powykręcanymi nogami i nartami gdzieś w kosmosie razem z kijkami, powiedziałem głośno, że ten sport ma szanse stać się moją życiową pasją...
Ano w nawiązaniu do posta:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=1652369
Byłem wczoraj na nartach. Pierwszy raz w życiu. Ubrany od stóp do głów - narciarska kurtka, spodnie, czapa, rękawice, wypożyczyłem narty + buty + wiązania, podszedłem do kasy, wykupiłem dwa karnety (dla mnie i mojej umiłowanej) na trzy godzinki i...
...nie udało mi się zejść z oślej łączki, która notabene jest bezpłatna Wszystkie bramki, siatki, słupki były moje. W pewnym momencie, nawet udało mi się przejechać tuż pod siatką (zawieszona 20cm nad poziomem śniegu). Raz mało nie połamałem sobie nóg, a przy okazji nart.
A gdy oddawałem sprzęt do wypożyczalni, to facet, który tam pracuje, stwierdził, że pierwszy raz w życiu spotyka się z sytuacją, kiedy ktoś oddaje mu narty po 45 minutach od wypożyczenia
Oficjalne stanowisko:
To ja chyba wolę po równym, szorstkim i w miarę płaskim. No, ewentualnie dopuszczam możliwość pływania na basenie (i to nie za głębokim, bylebym nogami dna dosięgał).
Aczkolwiek, kiedy leżałem w śniegu, z powykręcanymi nogami i nartami gdzieś w kosmosie razem z kijkami, powiedziałem głośno, że ten sport ma szanse stać się moją życiową pasją...
--
Medycyna Ratunkowa stoi w sprzeczności z procesem selekcji naturalnej