Najdziksze newsy tygodnia – Panna młoda zmarła na swoim własnym ślubie, ale rodzina nalegała, by kontynuować

#1. Samochód Forda sam się odwiezie, jeśli nie będziesz go spłacać

Możliwe, że zbliża się koniec eldorado dla osób, które nie spłacają swojego auta w kredycie czy w leasingu, a unikanie płacenia rat będzie miało bardziej realne konsekwencje niż kolejne świstki z ponagleniami. Firma Ford złożyła bowiem patent na „Systemy i metody odzyskiwania auta” w amerykańskim urzędzie patentowym. W samochodzie wyposażonym w taki system będzie można wyłączyć dowolną funkcjonalność od opuszczania szyby po działanie silnika. Jeszcze lepiej system może współgrać z autami autonomicznymi i półautonomicznymi, które po otrzymaniu odpowiedniej komendy będą mogły odstawić się same w dowolne miejsce, np. tam, gdzie będzie wygodniej podjechać lawecie.

#2. Brytyjscy podatnicy wydają rocznie setki milionów funtów na rozładowanie sieci energetycznej z energii wyprodukowanej przez turbiny wiatrowe

„Korzystaj z energii odnawialnej” – namawiali. „Twoje dzieci tobie podziękują” – zapewniali. I co? I jajco. Dzieci nie dostaną prezentów na Gwiazdkę, bo pieniądze trzeba wydawać na wyłączanie turbin wiatrowych. Jak wyliczają analitycy firmy Axle Energy, brytyjski operator energetyczny National Grid wydał w zeszłym roku 215 milionów na wyłączanie turbin wiatrowych, które dostarczały zbyt dużo prądu w wietrzne dni. Brytyjska sieć energetyczna nie jest bowiem przystosowana do transportu ilości prądu wytwarzanych w szczególności przez turbiny znajdujące się w Szkocji i na Morzu Północnym. Zwolennicy transformacji energetycznej biją na alarm i twierdzą, że brak odpowiedniej infrastruktury stanie Wielkiej Brytanii na przeszkodzie do osiągnięcia zakładanego na 2035 rok planu całkowitego odejścia od węgla.

#3. Zaginiony mężczyzna odnalazł się w żołądku rekina

Droga pani, dobra wiadomość jest taka, że znaleźliśmy pani męża. Niestety w żołądku rekina. Żona Diego Barrii nie tak wyobrażała sobie koniec poszukiwań swojego męża. 32-latek z prowincji Chubut w Argentynie zaginął niedawno podczas przejażdżki po wybrzeżu. Czterokołowy pojazd, którym ojciec trójki dzieci poruszał się po argentyńskiej dziczy, znaleziono na terenie parku Rocas Coloradas. Wkrótce potem rybacy, którzy oprawiali złowione przez siebie rekiny, znaleźli w żołądku jednego z nich fragment ramienia z wytatuowaną różą – dokładnie taką, jaką posiadał Barria. Mężczyzna najprawdopodobniej uległ wypadkowi na swoim quadzie i spadł na jedną z plaż, skąd zabrał go przypływ.

#4. Policjant myślał, że śledzi balon szpiegowski, a okazało się, że to ptasia kupa na szybie radiowozu

To ptak, to samolot, to chiński balon szpiegowski – nie, to ptasi klocek. Najwidoczniej nawet klasyka ulega przeobrażeniom, jeśli bodźce płynące z rzeczywistości są wystarczająco silne. Na fali popularnych ostatnio balonów pogodowych z Chin, które pojawiały się nad Stanami Zjednoczonymi, policja w innych krajach również zaczęła bacznie przyglądać się tego typu obiektom. Jeden z policjantów w mieście Boxtel w Holandii również myślał, że ma do czynienia z balonem pogodowym, więc zaczął go śledzić w swoim radiowozie. Po kilku chwilach funkcjonariusz wysiadł z auta, żeby spojrzeć na balon pod innym kątem, ale wtedy okazało się, że balon zniknął z nieba i został jedynie na szybie radiowozu. Na szczęście do usunięcia tego balonu nie trzeba było wzywać myśliwca – wystarczył ruch ręki z chusteczką.

#5. Panna młoda zmarła na weselu, ale to nie problem, bo została szybko zastąpiona własną siostrą

Kochamy Indie. Żarcie wypalające dziurę w żołądku, możliwość defekowania w dowolnym miejscu, traktowanie ludzi jak części wymiennych do pralki – doprawdy, wspaniałe miejsce, choć jedna z mieszkanek regionu Subhashnagar mogłaby mieć na temat inne zdanie. Kobieta brała udział w ceremonii zaślubin, ale tuż przed wypowiedzeniem sakramentalnego „Tak” poczuła się słabo i straciła przytomność. Chwilę potem uszło z niej życie, ale to nie szkodzi, bo krewni zaproponowali, by miejsce u boku pana młodego zajęła młodsza siostra niedoszłej panny młodej. Przecież nie telepali się starym gruchotem z drugiego końca kraju na darmo. Ceremonię dokończono, tylko wcześniej umieszczono ciało zmarłej w innym pomieszczeniu, żeby nie psuć innym humoru.

#6. Starszy mężczyzna wygrał seks z prostytutkami, ale nie zdążył odebrać swojej nagrody, bo zmarł

Ta historia to coś, co nadawałoby się na film z Robertem de Niro i Zakiem Efronem. Wnuk zgłasza dziadka do udziału w konkursie pt. „Niech dziadek pobzyka” i od tej pory zaczynają dziać się rzeczy niestworzone. Tymczasem w scenariuszu, który napisało życie, wnuk Amerykanina Johnny’ego Orrisa, Ed, zgłosił udział swojego dziadka do konkursu, w którym można było wygrać spotkanie z dwiema paniami lekkich obyczajów. 86-latek wygrał, ale nagrody odebrać nie zdążył, bo zmarł, ale nie na zawał przystępując do realizacji nagrody, tylko w wyniku udławienia się kawałkiem steku na obiedzie. Nic straconego. Nagroda uległa dziedziczeniu i przeszła na wnuka, który będzie mógł zrealizować swój bon w burdelu Moonlite Bunny Ranch w stanie Nevada.

My dajemy tobie darmowy, ale niepodlegający dziedziczeniu bon na newsy z poprzedniego odcinka.