Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Polski rząd tak dowalił nową ustawą, że Google, Amazon, Mercedes i Ikea napisali do niego list – Co nowego w technologii?

34 873  
120   72  
W dzisiejszym odcinku:
  • Student ukarany za korzystanie z chatbota
  • Polski rząd tak dowalił nową ustawą, że Google, Amazon, Merccedes i Ikea napisali do niego list
  • Francja chce zakazać używania platform społecznościowych dzieciom do 15. roku życia
  • Prawo i Sprawiedliwość debiutuje na TikToku i bez przerwy magluje tematy z Tuskiem
  • Facebook chce uruchomić płatne konta

#1. Student ukarany za korzystanie z chatbota


ChatGPT w ostatnich tygodniach był dosłownie na ustach wszystkich. Każdy zachwycał się jego możliwościami, a setki tysięcy użytkowników sprawdzało, do czego się może przydać. Jedną z gałęzi, w przypadku której chatbot okazuje się szczególnie użyteczny, jest nauka. I nie chodzi mi tutaj o eksperymenty i odkrywanie leku na raka (przynajmniej na razie), lecz o pomoc w nauce uczniom w szkołach czy też studentom na uczelniach.

ChatGPT jest w stanie napisać w mgnieniu oka całe wypracowanie w taki sposób, że wielu nauczycieli na pewno nie miałoby co do tego uwag. Jednak nie ogranicza się tylko do tego. Swego czasu rozważano, czy zadawanie zadań domowych ma w ogóle jakikolwiek sens, skoro uczeń po wklepaniu odpowiedniego zapytania do chatbota uzyskuje gotową odpowiedź.

Oczywiście wielu studentów również korzysta z dobrodziejstw chatbota. Jednym z nich jest mężczyzna uczęszczający do Uniwersytetu w Uppsali (Szwecja). Komisja Dyscyplinarna działająca na uniwersytecie postanowiła przykładnie go za to ukarać. Jest to pierwszy tego typu znany nam przypadek, kiedy uciekanie się do pomocy ChatGPT zostało nie tylko wykryte, ale również z tego tytułu zostały wyciągnięte konsekwencje.

Student skorzystał z pomocy chatbota zaledwie w przypadku trzech (spośród 10) zadań na egzaminie, w związku z czym student dostał jedynie ostrzeżenie, a nie został zawieszony czy wydalony z uczelni. Ma to stanowić przykład dla pozostałych, którym przyjdą do głowy podobne pomysły.

#2. Polski rząd tak dowalił nową ustawą, że Google, Amazon, Mercedes i Ikea napisali do niego list


Dla mieszkańca Polski nie jest niczym nowym, że nasz rząd potrafi jedną ustawą (czy tylko zmianami w ustawie) tak dowalić do pieca, że aż głowa mała. Tym razem zbulwersowali się jednak nie tylko Polacy, ale również przedstawiciele największych firm na świecie. Przedstawiciele m.in. Google, Amazona, Mercedesa czy Ikea napisali list do polskiego rządu, w którym sugerowali opamiętanie się ze zmianami w pewnej ustawie.

Chodzi o ustawę regulującą wiatraki w Polsce, a konkretnie chodzi o możliwości ich stawiania. Do tej pory można je było stawiać do woli, ale trzeba było zachować minimalną odległość od najbliższych zabudowań wynoszącą tzw. 10H (czyli 10-krotność wysokości wiatraka). Przez to farm wiatrowych nie można było stawiać na 99,7% powierzchni naszego kraju. Aby móc przyjąć KPO, rząd musiał ustawę zmienić. Przyjęto więc bezpieczną odległość 500 m od najbliższych zabudowań. Taka została bowiem ustalona w wielu przeprowadzonych w tym temacie badań.

Coś się jednak rządowi nie spodobało i owe 500 metrów chcą zmienić jednak na 700 metrów, co w praktyce ograniczy ilość gruntów, na których takie wiatraki mogą stanąć, o 47%. W związku z powyższym największe światowe firmy wystosowały apel do polskiego rządu, aby jeszcze raz przemyślał swoją decyzję:

Jako firmy mające ambitne cele w zakresie zrównoważonego rozwoju, od lat inwestujemy w odnawialne źródła energii. Dziś zielona energia to nie tylko nowa moda — to konieczność. Aby skutecznie zmniejszyć wpływ na środowisko i zachować konkurencyjność, nasze firmy traktują priorytetowo inwestycje na tych rynkach, na których zielona energia elektryczna jest łatwo dostępna. Widzimy ogromny potencjał wzrostu naszych działalności w Europie Środkowo-Wschodniej, a Polska jest dla nas szczególnie interesującym rynkiem. Wspólnie chcielibyśmy mieć realny wpływ na umocnienie pozycji Polski jako kluczowego rynku dla naszych przyszłych inwestycji.
Wykorzystując najnowszą technologię jaką oferuje energetyka wiatrowa, możemy mieć mniej turbin wiatrowych generujących trzy razy więcej energii, a jednocześnie bardziej przyjaznych otoczeniu. Każdy 1 GW w turbinach wiatrowych na lądzie wytwarza rocznie tyle energii elektrycznej, ile zużywa całe województwo podlaskie. Możliwość rozwijania projektów w odległości 500 m od zabudowy daje 1 GW dodatkowej mocy rocznie. Podwyższenie go do 700 m oznacza mniej niż połowę tej mocy.
Bez udziału zielonej energii, polskiej gospodarce grozi utrata konkurencyjności i atrakcyjności rynkowej. Zmiana minimalnej odległości z 500 na 700 metrów znacząco ogranicza potencjał energetyki wiatrowej na lądzie w nadchodzącej dekadzie, a co za tym idzie niewystarczającą ilość zielonej energii w sieci – czytamy w liście.

#3. Francja chce zakazać używania platform społecznościowych dzieciom do 15. roku życia



Podczas gdy u nas politycy martwią się tym, że będą nam stawiać wiatraki za blisko domów, we Francji klasa rządząca ma na względzie dobro najmłodszych mieszkańców kraju. Ich największe obawy budzi raport, z którego wynika, że w 2021 roku aż 63% dzieci poniżej 13. roku życia miało konto na co najmniej jednej platformie społecznościowej.

W związku z powyższym Francuzi chcą wprowadzić nowe prawo, wedle którego dostęp do platform społecznościowych takich jak Facebook, TikTok czy Instagram będzie możliwy tylko po odpowiedniej weryfikacji wieku. Francuzom wydaje się, że nawet znaleźli sposób, jak rozwiązać to w dyskretny sposób.

Już wcześniej wprowadzono bowiem weryfikację wieku, jeśli chodzi o użytkowanie stron z filmami dla dorosłych. Okazało się to jednak nieskuteczne ze względu na ochronę danych i anonimowość. Nikt przecież nie chce świecić dowodem przed ekranem za każdym razem, kiedy będzie chciał obejrzeć sobie ślizgacza.

Francuzi znaleźli więc sposób, aby weryfikacji dokonywała strona trzecia. Po udanej weryfikacji użytkownik miałby otrzymywać specjalny token, którego następnie mógłby używać w celu uzyskania dostępu do odpowiednich dla swojego wieku stron i platform. Wspomniana wcześniej strona trzecia (na przykład dostawca internetu) nie wiedziałaby, po co użytkownikowi taki token – czy to do oglądania p0rno, czy też do przeglądania tiktoków.

System będzie niebawem testowany.

#4. Prawo i Sprawiedliwość debiutuje na TikToku i bez przerwy magluje tematy z Tuskiem


Wprawdzie orędowników Prawa i Sprawiedliwości na TikToku nie brakuje (m.in. Filip Zabielski czy profil Okiem Młodych), to partia stwierdziła, że skoro nie poszło im z TVP dla młodych, to spróbują swoich sił na tym całym TikToku, o którym tak wiele się teraz mówi.

Na prowadzenie kanału zdecydował się europoseł Tomasz Poręba i w swoich filmach przybliża najmłodszym, jak wiele PiS zrobił dla Polski i jak to strasznie wszyscy ich szkalują bez większego powodu.


Kiedy tylko spojrzymy na profil pis_org na platformie, to w oczy rzuci nam się pewna kwestia… pierwsze 11 filmów jest o… Donaldzie Tusku, a przynajmniej wideo promowane jest jego facjatą. Dopiero dwa ostatnie filmy traktują o wystąpieniu Dominika Tarczyńskiego.

#5. Facebook chce uruchomić płatne konta


Mówi się, że Elon Musk na tym Twitterze to cały czas robi jakieś kosmiczne fikołki i ogólnie żal już na to wszystko patrzeć. Okazuje się jednak, że miał jakieś dobre pomysły, które warto podebrać. A przynajmniej tak pomyślał Mark Zuckerberg (właściciel Facebooka), który ogłosił niedawno wprowadzenie płatnych kont na Facebooku.



Za jedyne 11,99 USD miesięcznie (nieco ponad 50 zł) – a dla iOS 14,99 USD miesięcznie – użytkownik otrzyma unikalny dla siebie znaczek weryfikacyjny, dzięki któremu wszyscy będą mieli pewność, że jest tym, za kogo się podaje. Funkcja zostanie wprowadzona jeszcze w tym tygodniu w Nowej Zelandii i Australii, a kolejnych krajach już wkrótce.

Co daje ten znaczek oprócz dodatkowej ochrony autentyczności profilu? Bezpośredni dostęp do obsługi klienta… i w zasadzie to wszystko. Czy więc warto? Dla przeciętnego zjadacza chleba pewnie nie, ale może znajdzie się ktoś, komu to się przyda.

W poprzednim odcinku: Apple zamierza zagrać na nosie klientom i Unii Europejskiej

2

Oglądany: 34873x | Komentarzy: 72 | Okejek: 120 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało