Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ludzie opowiadają o najbardziej niesamowitych lub nietrafionych prezentach, jakie otrzymali

37 686  
254   60  
Będzie kilka śmiesznych, kilka dziwnych i kilka wzruszających historii z prezentami.

#1.

Historia tego prezentu jest dość niecodzienna. Bo dostałem to, co chciałem, ale nie to, o czym marzyłem. A było to tak. Nauczyciel muzyki tworzył zespół szkolny. Pokazywał nam wszystkie instrumenty, aż w końcu zagrał na saksofonie. I to mnie jakby trafiło. Wiedziałem, że to będzie mój instrument. Wróciłem do domu i powiedziałem rodzicom na czym chcę grać w szkolnym zespole. Rodzice wysłuchali, po czym bez słowa odeszli, po cichu wsiedli do auta i pojechali do sklepu muzycznego kupić moje marzenie. W końcu wrócili i kazali otworzyć prezent. Nie mogłem się doczekać, aż w końcu musieli widzieć, jak duszę swoje rozczarowanie, lecz podziękowałem za prezent.

Bo trzeba wam wiedzieć, że kiedy wróciłem do domu i rozczulałem się nad tym instrumentem, nazwałem go klarnetem. Moi rodzice wyszli i kupili mi najgorszy z instrumentów dętych, myśląc, że spełniają moje marzenia. Musiałem grać na klarnecie w zespole przez trzy pieprzone lata.

#2.

Na Boże Narodzenie ciotka (która jest znana ze skąpstwa) dała mi i siostrze mydło w płynie, które już zastygło. Dwa lata temu moja mama dała na Boże Narodzenie ciotce bluzkę. Po dwóch latach ciotka dała mamie w prezencie tę samą bluzkę.

#3.

Kiedy byłam mała, obcięłam nogawki od swoich spodni dresowych i dałam tacie na urodziny jako ocieplacze do rąk. Od tamtej pory minęło 25 lat, a tata nadal ma te ocieplacze.

#4.

Teściowie przynoszą prezenty mojemu mężowi, ale nie mnie, bo nie jestem prawdziwą rodziną.

#5.

Moja babcia kupiła mi na urodziny paczkę jednorazowych plastikowych widelców.

#6.

To był pierwszy rok, w którym chłopak mojej siostry spędził z nami święta Bożego Narodzenia. Dorastał w biednej rodzinie, nigdy nie dostawał prezentów. Jego matka wyjechała i przysyłała mu jedynie kartki na urodziny.

Nie jesteśmy zbyt zamożni, ale staramy się kupować ładne prezenty na Boże Narodzenie i urodziny. Mama kupiła mu zestaw do mycia ciała, nowy kapelusz i DVD, o którym marzył. To naprawdę niewiele, ale i tak to było więcej niż kiedykolwiek dostał. Nie oczekiwał niczego od ludzi, których poznał wcześniej w tym roku.

Musiał wyjść z pokoju, mama myślała, że jakoś go obraziła. Wrócił, przytulił nas i podziękował, cały czas starając się nie płakać. No i się nie udało, popłakaliśmy się wszyscy. I wiecie co? Siostra w tamtym roku dostała także wspaniały prezent. Dostała wspaniałego męża. Od 12 lat jest częścią naszej rodziny. Najcudowniejszy szwagier na świecie, kochający mąż i wspaniały ojciec.

#7.

Ojciec podarował mi jakiegoś skandynawskiego trolla płodności z kapturem w kształcie penisa. Miałem jedenaście lat.

#8.

Właśnie kupiłem mojemu chłopakowi trzy gry. Okazało się, że są na niewłaściwą konsolę. Do tej pory myślałam, że gra na konsolę to gra na konsolę i do każdej pasuje.

#9.

Moja babcia kupiła mi nocną koszulę. Jestem facetem.

#10.

Jestem Azjatą. Mikołaj przyniósł mi pudełko ryżu błyskawicznego. Ryż mnie nie uraził. Uraziło mnie to, że był błyskawiczny. Żaden Azjata nie weźmie tego do ust. Ryż musi się kilkanaście minut gotować i basta.

#11.

Kartka od moich dziadków z napisem „Wszystkiego najlepszego, Evan!” ze zdjęciem mojego starszego brata.

#12.

Przez 20 lat nie dostałam zupełnie nic. Moja mama nie miała pieniędzy, a tata, który zarabiał, mówił, że dla niego się nie liczę. Tak więc piękne prezenty opakowane w papier do pakowania jakoś mnie omijały. Książki zawsze miałam z antykwariatu, a ubrania ze sklepów z używaną odzieżą. Co najgorsze, moi rodzice kupowali prezenty i pakowali je w piękny papier, lecz były to prezenty dla dalszej rodziny. Ja na swoje zabawki odkładałam z kieszonkowego. A i tak była zawsze o nie draka i obcinanie kieszonkowego, bo skoro mnie na to stać, znaczy dostaję za dużo pieniędzy. Doszło do tego, że na urodziny czy Boże Narodzenie kupowałam prezenty z półrocznym wyprzedzeniem, pakowałam je w śliczny papier, a potem zaskakiwałam samą siebie.

Ostatnie święta spędziłam z moim chłopakiem, którego poznałam pół roku wcześniej i jego rodziną. Nie spodziewałam się wiele. W ciągu tego półrocza widziałam się z tymi ludźmi dwa razy, ale to wystarczyło, bym ich polubiła. Myślałam, że dostanę jakieś drobnostki na Boże Narodzenie i bardzo się cieszyłam, że to będą pierwsze święta, podczas których to ktoś mi zrobi niespodziankę. Że wreszcie poczuję, jak to jest otwierać swój prezent. Ale to, co przygotował mój chłopak i jego rodzice było wprost nie do opisania. Otóż dali mi oni 20 przemyślanych i niesamowitych prezentów za 20 zaległych świąt. I tak na przykład na pierwsze święta dostałam pluszaka, na 10 święta książkę, na 17 święta bilety na koncert mojego ukochanego zespołu. Rodzice mojego chłopaka na obecne święta sprezentowali mi niesamowity i cieplutki koc, od chłopaka dostałam perfumy i mnóstwo różnego rodzaju sprzętu domowego, którego mi tak bardzo brakowało. Siostra i chłopak siostry sprezentowali mi ogromne pudło kosmetyków. Dziadkowie z kolei dali mi różne wina, dekoracje do domu i pędzle do makijażu. Wszystko było bardzo przemyślane i powiem szczerze, że poleciała niejedna łza. I musiałam długo wiercić dziurę w brzuchu mojego chłopaka, by pozwolił mi opublikować tę historię. Bo zawsze uważał, że każdy na jego miejscu postąpiłby tak samo.

W poprzednim odcinku

4

Oglądany: 37686x | Komentarzy: 60 | Okejek: 254 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało