Wszyscy, którzy oglądają filmy, zauważą czasem jakiś drobny szczegół, który przykładowo okaże się później kluczowy w finałowej scenie. Filmowcy ukrywają różne "smaczki" w napisach końcowych czy też w kontraktach.
Pomysł na dodanie gwiazdora Hollywood do małej rólki w „Deadpoolu 2” został zrealizowany dopiero pod koniec zdjęć. Według Ryana Reynoldsa, Brad zagrał w filmie za filiżankę kawy. „Usłyszałem, że jako wynagrodzenie chce tylko kawę i zapytałem: »Masz na myśli filiżankę kawy czy sieć kawiarni?«. Powiedziano mi, że chodzi mu tylko o zwykły kubek kawy”.
W innej scenie widzimy dwóch facetów dyskutujących o przewadze mokrych chusteczek nad zwykłym papierem toaletowym. Tymi postaciami byli w rzeczywistości Alan Tudyk i przebrany Matt Damon. Jednak w napisach końcowych Damon jest wymieniony jako Dickie Greenleaf, postać z filmu „Utalentowany pan Ripley”, w którym wystąpił przed laty. Pseudonim ten został użyty celowo, ponieważ Tom Ripley (postać grana przez Matta Damona) zabił Greenleafa (granego przez Jude’a Law) i podróżował po świecie, używając jego nazwiska, koneksji i pieniędzy.
W ukochanej kreskówce wielu osób, czyli „Królu Lwie”, również ukryty jest pewien ciekawy szczegół. Przez cały film pazury Skazy są w pozycji bojowej, w przeciwieństwie do pazurów innych lwów.
Jak wszyscy pamiętamy, główny bohater „Truman Show” żyje pod czujnym okiem licznych ukrytych kamer, a jego życie obserwują miliony widzów. Być może nie zauważyliście, ale jedna z kamer jest ukryta również w jego pierścionku.
W pierwszej scenie filmu „Pulp Fiction” widzimy parę włamywaczy o imionach Ringo i Yolanda, którzy siedzą w kawiarni i dyskutują o nadchodzącym napadzie. Wyciągają broń, a zaraz potem rozpoczynają się napisy początkowe. Film kończy się sceną w tym samym barze. Podczas gdy włamywacze omawiają swój plan, widzowie towarzyszą głównym bohaterom - Vincentowi i Julesowi (to postaci grane przez Johna Travoltę i Samuela L. Jacksona) - rozmawiającym o tym, że Jules chce wycofać się ze świata przestępczego. Jeśli dokładnie przyjrzycie się pierwszej scenie filmu, to za Yolandą zobaczycie Vincenta idącego do toalety.
A tak swoją drogą, za każdym razem, gdy Vincent idzie do łazienki, zaczynają się dziać złe rzeczy. Kiedy bohater wraca z toalety za pierwszym razem, zastaje Mię Wallace w ciężkim stanie po przedawkowaniu kokainy, a za drugim trafia w sam środek napadu w kawiarni. Z kolei za trzecim razem ginie – Butch (Bruce Willis) podczas niespodziewanego spotkania zabija go przy użyciu broni palnej.
A teraz przypomnijmy sobie ostatnią scenę z filmu „Incepcja”. Cobb, postać grana przez Leonardo DiCaprio, kręci bączkiem, aby sprawdzić, czy jest w rzeczywistości, czy też nie (jeśli bączek nie spadnie, to znaczy, że nadal śpi). Nie wiadomo jednak, czy zabawka spada czy nie, bo film nagle się urywa, a widzowie pozostają w niepewności. Skoro jednak w ostatniej scenie Miles dzwoni do dzieci Cobba, oznacza to, że w końcu udało mu się naprawdę wrócić do rodziny i bączek spadnie ze stołu.
W produkcji „Spider-Man: Homecoming” ukryta jest taka oto niespodzianka: jeśli wpiszecie w przeglądarce adres internetowy filmiku, który Peter ogląda w jednej ze scen, otworzy się zwiastun filmu.
Czasami filmowcy ukrywają niespodzianki również w kostiumach bohaterów. Weźmy dla przykładu Białą Czarownicę z filmu „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa”. Jej wizerunek zmienia się w trakcie filmu, pokazując, że wieczna zima stopniowo ustępuje. Na początku Czarownica ma na sobie futrzane stroje, a pod koniec stają się one coraz lżejsze i prostsze. Odwilż można dostrzec także w wielkiej lodowej koronie, którą nosi Tilda Swinton – w trakcie seansu stopniowo topnieje, aż w końcu całkowicie znika.
W filmie „Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie” można zobaczyć datę urodzenia Kapitana Ameryki. Okazuje się, że to 4 lipca, czyli Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Na’vi w filmie „Avatar” ma 4 palce u rąk, podczas gdy Jake ma ich 5.
W filmie „Mr. & Mrs. Smith” można zobaczyć scenę, w której postać grana przez Brada Pitta przesłuchuje zakładnika. Na koszulce mężczyzny wyraźnie widać napis Fight Club – tytuł legendarnego filmu, w którym Pitt zagrał jedną z najlepszych ról w swojej karierze.
Twórcy animacji „Potwory i spółka doskonale przemyśleli nie tylko psychologię i fizjonomię występujących postaci, ale świetnie dobrali także przedmioty, które je otaczają. Przykładowo fotel Sullivana ma specjalny otwór na jego ogon.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą