Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, a zbyt dosłowne wykonywanie poleceń rodziców albo przełożonych prowadzi do mocno komicznych sytuacji...
#1. Poprosiłem o "podwójne espresso".
#2.
#3. Kazałem młodemu zważyć produkty przed rozpoczęciem gotowania.
#4. Koleżanka z pracy miała "włożyć nowy papier do drukarki".
#5. Wielkie 50 - na 50. rocznicę urodzin mojego ojca.
#6. Brudne ręczniki do twarzy dokładnie pod strzałką.
#7. Znaków należy przestrzegać i basta!
#8. Niedawno zostałam zaproszona na konferencję i zapytano mnie, którą z dwóch uczelni chcę mieć zapisaną na plakietce z nazwiskiem. Odpowiedziałam: "Prawdopodobnie University of Central Lancashire". I tak też napisali...
#9. Kiedy babcia robi print screen:
#10. Kolega zachlapał aparat i bał się go używać, więc poradziłem mu, aby "włożył go do ryżu w torebce foliowej."
#11. Młody miał za zadanie "dać psu słoik wody do miski..."
#12. Kolega miał zorganizować potrawy z ziemniaka na imprezę.
#13. "Zrób mi jakieś zdjęcie!" Żona nie była zadowolona.
#14. Kiedy poprosisz o cheeseburgera z samym kotletem i serem, bez żadnych dodatków.
#15. Poprosiłem, aby na siłowni wstawili JAKIEKOLWIEK drzwi do męskiej przebieralni.
#16. Kiedy na kasie stoi David, lepiej nie wahać się przy podawaniu swojego imienia.
#17. Poprosiłem sympatyczną panią za ladą, aby pokroiła kanapkę na 3 części.
#18. Kiedy oznajmiłem synowi, że "nie chcę więcej widzieć w twoim pokoju tej lodówki."
#19. Poprosiłam córkę, aby zajęła się tym bałaganem w salonie. Posłuchała się i przeniosła go na korytarz.
#20. "Jak zjesz, to posprzątaj ze stołu" - dwie minutki później...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą