Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najgłupsze rzeczy, jakie zrobiłem będąc dzieckiem - wspomnienia internautów

52 020  
184   60  
Dzieciństwo rządzi się swoimi prawami i pełne jest głupich czynów, ale jakim cudem niektórzy wyszli z tego okresu bez szwanku, tego nikt nie wie.

#1.

Ja błysnęłam w wieku ok. 4 lat. Założyłam rękawki do pływania na nogi i wskoczyłam do basenu, myśląc, że będę chodzić po wodzie. Prawie utonęłam.

by MotherOfDoggons

#2.

Byłam za młoda na pieczenie ciastek, więc robiłam je po swojemu: żułam chleb, formowałam z niego ciastko, smarowałam masłem orzechowym i dodawałam posypkę. Sprzedawałam je potem koleżankom po ćwierć dolara za sztukę. W końcu zdradziłam jednej z nich przepis i poczułam się tak głupio, że dałam jej całą tackę za darmo. Zjadła wszystkie.

by madisontewers

#3.

Kiedyś pewna osoba śmiała się ze mnie przez to, że się rozpłakałam, więc pobiegłam do domu i wtarłam sobie w oczy szampon L'Oreal... bo, wiecie, mówili w reklamie, że nie powoduje łez.

by sarmrr

#4.

Przesunąłem wskazówki zegara do przodu, żeby Ulica Sezamkowa zaczęła się wcześniej.

by DrunkestLibrary

#5.

1. Gdy miałam 5 lat, powpychałam sobie do nosa koraliki, bo chciałam być jak te starsze dzieciaki, które miały piercing. Musieli mi je potem usuwać w szpitalu.
2. Tydzień później przekłułam sobie nos... pistoletem do zszywek. Kolejna operacja.
3. Namalowałam sobie markerem niezmywalnym tatuaże, bo pasowały do mojego czadowego, przekłutego nosa.

by sun_shi_n_e

#6.

W wieku 11 lat pojechałam z rodziną na narty do Kolorado. Mój brat ciągle wywracał się na stoku, a ja miałam już dość czekania, więc postanowiłam zjechać sama. Niestety źle skręciłam i wjechałam na trasę dla najbardziej zaawansowanych. Skończyło się na tym, że dojechałam do innego miasteczka po przeciwnej stronie góry.

by gnarlyycarleigh

#7.

Pewnego razu z kolegą chcieliśmy skoczyć z dachu dwupiętrowego domu, mając na ramionach reklamówki, które miały posłużyć za spadochrony. Tuż przed skokiem przyłapał nas sąsiad. Mieliśmy wtedy po 4 i 5 lat.

by spooner_sabrina

#8.

Ukoronowaniem mojej głupoty był incydent ze szkoły, kiedy miałem jakieś 7 lat. Wsadziłem nożyczki do gniazdka elektrycznego tak, że wywaliło korki na całej ulicy.

by DeleMage

#9.

Wywołałam pożar, próbując dostać się do cukierków. Były na szafce, a ja wspinałam się z taboretu na kuchenkę, na której leżała książka kucharska. Nogą trąciłam kurek i nawet o tym nie wiedziałam. Wyszłam z kuchni z cukierkami, ale po chwili poczułam dym i wróciłam. Płomienie sięgały już prawie sufitu. Powiadomiłam rodziców, ale nie przyznałam się, że to ja zaprószyłam ogień.

by hannahlili95

#10.



Pewnego razu w czasie, gdy moja mama rozmawiała z ciotką przez telefon, ja zjadłam całą szminkę i sama obcięłam sobie grzywkę.

by perrigame

#11.

Gdy miałam 4 lata, zauważyłam przed domem skunksa. Myślałam, że to kot, więc otworzyłam drzwi do domu, a ten skubaniec postanowił skorzystać z zaproszenia. Moja mama od razu spanikowała, na co skunks zareagował tym samym i opryskał wszystko wokół, łącznie z nami. Ech, to były czasy.

by JimenaGuild

#12.

Próbowałem przerobić gitarę akustyczną na elektryczną, rozcinając przedłużacz i podłączając kable do strun. W dodatku użyłem metalowej kostki do gry.

by BunchOfPuppits

#13.

Kiedy miałam 10 lat, postanowiłam wyprowadzić naszego buldoga na spacer, mając na nogach rolki. Wróciłam do domu cała wysmarowana, bo pies ciągnął mnie za sobą po trawie. Nie wiem, czemu go nie puściłam :)

by brittany_cope_

#14.

Kiedyś było mi zimno, więc wzięłam tlący się kawałek drewna z pieca i włożyłam go pod kołdrę. Kiedy obudził mnie dym, wsadziłam drewno z powrotem do pieca i wywaliłam przypaloną pościel. Nigdy nie powiedziałam o tym rodzicom. Miałam wtedy 16 lat i byłam naprawdę bardzo głupia.

by KrissyBriggzler

#15.

Kiedyś w wieku 3 lat rozsmarowałam całą kostkę masła na stole w jadalni. To był środek nocy, więc postanowiłam obudzić rodziców, szepcząc im do ucha: "masło się wysmarowało".

by ___kassi___

#16.

To było w 1999 roku, miałem wtedy 5 lat. Wróciłem do domu z przedszkola, gdzie dowiedziałem się tego dnia, że wszystko co żyje potrzebuje wody. Postanowiłem więc podlać komputer rodziców.

by Irishcoffey116

#17.

Miałem taki całkiem spory samochód policyjny na baterie, z migającymi światełkami i syreną. Pewnego dnia wraz z kolegą poczuliśmy w sobie zew inżyniera i postanowiliśmy odwalić klasyczny numer z cyklu "ciekawe, co jest w środku". Zaczęliśmy więc toto ustrojstwo rozkręcać. Po jakimś czasie wyjąłem z samochodu jedną z żarówek, od której odchodziły dwa kabelki. Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to oczywiście wsadzić je do gniazdka i zobaczyć, jak świeci.

Gniazdko było pod włącznikiem światła, mniej więcej na wysokości głowy. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i... jakież było moje zdziwienie, gdy żarówka się nie zaświeciła, za to eksplodowała z hukiem. Dostałem dość mocno odłamkiem szkła jakiś centymetr poniżej oka. Stałem tak w szoku jeszcze dłuższą chwilę, zanim dotarło do mnie, co odwaliłem.

by Moon

#18.

Gdy miałam 8 lat, postanowiłam podgrzać grillowany ser w mikrofalówce. Pech chciał, że akurat sery tej firmy pakowane były w cienką, aluminiową folię. Przez kilka sekund patrzyłam, jak mój ser staje w ogniu, po czym spokojnym głosem obwieściłam komuś dorosłemu, że "mikrofalówka wybuchła".

by ashiknees4

#19.

W wieku 8 lat chciałam udowodnić koleżankom, że jestem w połowie koniem, więc zaczęłam jeść trawę całymi garściami. Tego dnia dowiedziałam się, że jeśli zjesz dużo trawy, zwłaszcza czymś opryskanej, będziesz rzygać.

by lauren_brown1_

#20.

Podczas przerwy w szkole znalazłem martwego ptaka. Chciałem go zabrać do domu i mieć nowe zwierzątko, więc wsadziłem go do kieszeni i nosiłem ze sobą cały dzień, aż o nim zapomniałem. Jakiż był krzyk mojej matki, kiedy robiła wieczorem pranie i przeszukała kieszenie moich spodni.

by JaimeYWash

#21.

Pewnego razu rodzice testowali w salonie lampki choinkowe, bo akurat zbliżały się święta. Miałam wtedy 7 lat i bardzo lubiłam udawać zwierzęta. Tego dnia byłam aligatorem, więc wyobraźcie sobie, jak się czołgam po podłodze, a w buzi mam pełno szkła, bo zachciało mi się przegryzać żarówki. Dobrze, że nie były podłączone do prądu :)

by Alisaurer

Zobacz też wspomnienia z czasów bycia nastolatkiem

3

Oglądany: 52020x | Komentarzy: 60 | Okejek: 184 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało