Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

To była świetnie zapowiadająca się skrzypaczka, jednak wypadek zabrał jej wszystko. Dzięki technologii po 28 latach znów zagrała

56 555  
233   25  
Kiedy mówimy o technologii, często skupiamy się na przyziemnych sprawach, takich jak smartfony czy inteligentne urządzenia domowe. Takie zdarzenia jak to przypominają nam jednak, jak bardzo nowoczesna technika może pomagać ludziom - dzięki niej 50-letnia dziś Rosemary Johnson znów mogła zagrać.

Kobieta była członkiem Welsh National Opera Orchestra

Czuła się spełniona w tym co robi i chciała na zawsze związać się z muzyką, która była jej pasją i efektem wielu lat wytężonej pracy. Opanowanie skrzypiec na poziomie, który pozwala na grę w narodowej orkiestrze to nie zadanie dla każdego - ona jednak nie miała sobie równych.

Wszystko się zmieniło, kiedy Rosemary Johnson nieoczekiwanie została ranna w wypadku samochodowym w 1988 roku. To właśnie ten nieszczęsny incydent pogrzebał całą jej młodość - miała wtedy zaledwie 22 lata. Kobieta na długi czas zapadła w śpiączkę, a kiedy z niej wyszła, była już tylko cieniem siebie sprzed wypadku. Zmiany, które zaszły w jej mózgu były nieodwracalne i uczyniły z niej niezdolną do rozmowy czy wykonywania jakichkolwiek czynności osobę. Osobę na zawsze uzależnioną od opieki innych.

Pamięć i wspomnienia kobiety nigdy nie zaginęły

Choć nie mogła grać fizycznie, wciąż miała umiejętność tworzenia muzyki i znajomość nut. Dowiódł tego niezwykły w swojej postaci eksperyment, który przygotowali naukowcy z Plymouth University.

Dzieło, nad którym pracowali wiele lat - Brain Computer Music Interface - pozwoliło jej ponownie zagrać na skrzypcach. Za pomocą impulsów w mózgu Rosemary skupia się na odpowiednich kolorach światełek, aby wybrać odpowiednie nuty. Tworzona przez nią kompozycja jest grana przez mężczyznę w czasie rzeczywistym.

50-latka ma też możliwość zmiany głośności lub tempa

Niektórzy zastanawiali się, czy po tych wszystkich latach będzie w stanie cokolwiek zagrać. Kobieta pamiętała wszystkie utwory, jakie towarzyszyły jej życiu w młodości.
Ludzie odpowiedzialni za projekt nie kryli ekscytacji - historia skrzypaczki i udany eksperyment wycisnął wszystkim bez wyjątku łzy z oczu.

"Możemy poczuć radość, jaka bije z niej dzięki temu, że może grać. Świetnie czyta nuty, a jej wybory i kompozycje są starannie przemyślane"

Kobieta sama nie mogła wyrazić słowami szczęścia, jakiego doznała, ale nikt nie ma wątpliwości, że to coś, co sprawia jej radość

"Muzyka była jej motywacją. To coś wspaniałego dla niej. Mogę tylko powiedzieć, że jest przeszczęśliwa. To pierwszy raz od wielu lat, kiedy znów zobaczyłam, jak tworzy muzykę" - dodała mama 50-latki.

Razem z trzema innymi niepełnosprawnymi, Rosemary jest teraz częścią projektu "Paramusical Ensemble"

Jego zwieńczeniem będzie seria wspólnych koncertów - pierwszy zaplanowano jeszcze w tym miesiącu.
"Widać promieniujące z jej twarzy szczęście, kiedy ma grać przed publiką" - dodaje jeden z badaczy.
12

Oglądany: 56555x | Komentarzy: 25 | Okejek: 233 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

03.05

02.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało