Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

3 hybrydowe wynalazki, które mają szansę zazielenić przyszłość

56 723  
91   24  
NASA testuje hybrydowy samolot, który działa dokładnie jak Toyota Prius – ogłoszono jakiś czas temu. Jeśli oznacza to, że na prądzie rozpędza się do 20 km/h i bez ładowania potrafi przejechać aż półtora kilometra, to marne jego perspektywy. Ale to nie jedyny z nowych pomysłów, mających uczynić naszą przyszłość bardziej zieloną.

Mają być bardziej ekologiczne. Kuszą oszczędnościami. Jest tylko kilka problemów. Po pierwsze, użytkowanie hybryd może i jest bardziej ekologiczne, ale produkcja już niekoniecznie. Po drugie, w większości wypadków kosztują tak dużo, że mogą sobie na nie pozwolić tylko ci, którym obiecane oszczędności nie robią różnicy. Po trzecie, stosowane obecnie akumulatory ważą i zajmują tyle miejsca, że ich wykorzystanie nawet w samochodach jest kłopotliwe. Nie mówiąc już o ich stosowaniu w czymś, co ma w założeniach oderwać się od ziemi…

Pierwszy hybrydowy samolot


Problem z wagą i obszernością akumulatorów przy zbyt małej wydajności już wkrótce może jednak stracić znaczenie. Wszystko to dzięki rozwojowi technologii i ulepszonym litowo-polimerowym bateriom, znanym chociażby z przenośnych komputerów. Współpraca naukowców z Cambridge i inżynierów Boeinga zaowocowała powstaniem samolotu, który ma być o 30% bardziej oszczędny od tradycyjnego.

Na warsztat wzięto jednomiejscowy samolot napędzany silnikiem Hondy, będący obecnie w zwykłej sprzedaży, po czym dołączono samodzielnie opracowany i zbudowany silnik elektryczny. Układ został tak połączony, że obie jednostki napędzają śmigło samolotu, co ma szczególne znaczenie przy wznoszeniu się w powietrze, kiedy potrzeba najwięcej mocy. Gdy hybrydowy samolot osiągnie pułap lotu, silnik elektryczny może zostać wyłączony, może wspierać silnik spalinowy albo też może przełączyć się w tryb ładowania 16 litowo-polimerowych akumulatorów, które rozmieszczono w skrzydłach.

Pierwsze testy hybrydowego samolotu już się odbyły. Obecnie konstruktorzy pracują nad poprawą wydajności napędu.

Hybrydowy rower


Mówi wam coś nazwa "Caterham"? Miłośnikom motoryzacji nie trzeba wyjaśniać, że to brytyjska firma zajmująca się produkcją lekkich samochodów sportowych o nadwoziu typu roadster. Niemiłośnikom – właśnie wyjaśniłem. Tak czy inaczej Caterham wyróżniał się między innymi przez to, że rzadko kiedy w swoich samochodach montował… drzwi. Teraz poszedł o kolejny krok dalej, rezygnując nie tylko z drzwi, ale i dwóch kół, szyb, dachu, podwozia. Tak, wyprodukował rower.

Ale nie jest to zwykły rower, zresztą nawet nań nie wygląda. Oprócz klasycznych homoseksualistów pedałów dysponuje silnikiem elektrycznym o mocy 250W i litowym akumulatorem. Taki zestaw na jednym ładowaniu pozwala pokonać ok. 80 kilometrów. A gdy zabraknie prądu, do pracy zaangażować wystarczy własne nogi. Ruch pedałów nie tylko napędza hybrydowy rower, ale również doładowuje akumulator. Caterham przygotował dwie wersje roweru – Classic E-Bike i Carbon E-Bike.

Samochód na powietrze


Dzisiaj, gdy w samochodowym baku jest powietrze zamiast benzyny, oznacza to, że daleko nie zajedziemy. W przyszłości może jednak być inaczej, bo Peugeot na pomysł wpadł iście rewolucyjny i tym samym rzucił wyzwanie całej hybrydowej konkurencji stawiającej na elektryczność. W nowym Peugeocie 208 benzynie towarzyszyć ma… azot.

Sprężone powietrze ma być odpowiednikiem akumulatorów w "zwykłych" samochodach hybrydowych. Podczas jazdy ze stałą prędkością lub hamowania układ hydrauliczny wciskał będzie powietrze do dwóch zbiorników umieszczonych pod podłogą bagażnika. Natomiast podczas przyspieszania blokada zostanie zwolniona, powietrze pod ciśnieniem zacznie uchodzić z dużą siłą i napędzać hydrauliczny silnik. Jego moc wspomagać będzie w przypadku Peugeota 208 1,2-litrowy, trzycylindrowy silnik benzynowy.

Po co to wszystko? A po to, by osiągnąć spalanie benzyny na poziomie 2,5 litra na 100 kilometrów i zasięg o 90% większy niż w przypadku podobnych samochodów z pojedynczym silnikiem. Tak czy inaczej cena ok. 100 tys. złotych za Peugeota 208 wydaje się dość… wygórowana.

Źródła: 1, 2, 3, 4
8

Oglądany: 56723x | Komentarzy: 24 | Okejek: 91 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało