Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Sąsiad niezwyczajny

48 259  
105   7  
Avatea pisze: Weekend spędziliśmy wspólnie z sąsiadami i stadem dzieci. I tak z rana przy kawusi wzięło mnie na wspominki. Jakiś czas temu „posegregowałam” sąsiadów przy okazji wizyty znajomego z wielkiego miasta. A było to tak, że kolega przyjechał i padło hasło grill i hamburgery…

sąsiedzi
Na wieść o tym, że będziemy na grillu robić hamburgery dzieci wydały ryk radości i błyskawicznie podwoiły swoją ilość. Telefon do sąsiadki z kamienicy obok: zorganizuj to i to, twoje dzieci już są i robimy obiad na powietrzu. Puk, puk do drugiej z informacją, że jej dziecko pewnie ominie szerokim łukiem pomidorową i posili się chętniej przy grillu. Szybka akcja Kaufland, zakupy i produkcja hamburgerów szła taśmowo.

Kolega był nieco zszokowany tym, że jesteśmy po sąsiedzku w takiej komitywie. Jak rodzina. W wielkim mieście latami mieszkasz w bloku i nikogo nie znasz, ba nawet dzień dobry nie mówisz! A co jak nagle potrzebujesz pomocy? Nie poprosisz sąsiada? Nie.

Małomiasteczkowość ma tę zaletę, oprócz rześkiego powietrza i braku rozwoju zawodowego, że jakoś łatwiej nawiązuje się stosunki międzyludzkie a zwłaszcza te sąsiedzkie. Takie stosunki (bez żadnych podtekstów) oscylują na granicy przyjaźni i rodzinnego przyzwyczajenia. Przekonałam się, że na sąsiadów zawsze można liczyć!

Niemniej w poniedziałki potrzebujemy dawki dobrego humoru by jakoś wejść w nowy tydzień więc dziś kilka gatunków sąsiadów jakich można spotkać w małych miasteczkach — z przymrużeniem oka..

- Adwokat. Wielbiciel popularnego trunku. Albo ogólnie trunku.. Trunków. Odnoszę wrażenie, że w tym kraju prawie każdy jest adwokatem… Z różną częstotliwością i intensywnością.

- Prokurator. Cokolwiek powiesz, ZAWSZE zostanie wykorzystane przeciwko tobie. Tacy ludzie chyba mają to w genach. Stawianie kontry to ich ulubione zajęcie. Choćbyś miał rację i tak jej nigdy nie masz. To taki typ. Wszystko wie lepiej. W każdej historii znajdzie winnego (nie siebie) i mnóstwo dowodów obciążających.

- Obrońca z urzędu. Zanikający już niestety typ. Tacy sąsiedzi, mają pokłady cierpliwości i życzliwości dla każdej istoty na ziemi od mrówki po twoje dzieci. Ich ulubione teksty: ja też byłem młody i szalałem, kiedy ja byłam młoda, nie takie psoty robiłam!

- Policja. Policja sąsiedzka to świetna sprawa! Policja wie kiedy spóźniasz się do pracy, czy twoje dzieci psują bramę, rzuciły piłka w auto sąsiada lub papierek koło kosza, a nie do środka. Niemniej policja jest wielce pożądana. Kiedy wyjeżdżasz na wakacje wystarczy szepnąć słówko (choć w sumie to nie jest konieczne), a policja lepiej zabezpieczy dostęp do twojego mieszkania niż tuzin firm ochroniarskich.

- Ławnik. Ławnikiem z reguły jest kobieta. Ławnik często żyje w stadach. Jak jest z hierarchią w stadzie to nie wiem, nigdy jeszcze nie udało mi się przeniknąć do grupy Ławników ze względu na młody wiek i zupełny brak spostrzegawczości. Ławnicy obradują regularnie we wcześniej ustalonych porach i niezmiennie w tym samym miejscu: ławka. Redakcja Pudelka czy Plotkary nie sięga im do pięt. Potrafią dostrzec wszystko i wszędzie u każdego. Kto, co, komu, czemu,z kim, z czym i dlaczego. Każdą osobę w zasięgu wzroku lub języka potrafią odmienić przez wszystkie przypadki. Jednak gdybym widziała pustą ławkę to… coś by było nie tak! Świat bez Ławników? Niemożliwe!

-Notariusz. Podobnie jak ławnicy wie wszystko. Różnica polega na tym, że ten typ jest nieco aspołeczny i wszystko cokolwiek się dzieje w okolicy notuje patrząc zza firanki… Mniemam, że notuje wszystko w tajemniczym notatniku…
Niezwykle Przystojny Listonosz stwierdził, że istnieje jeszcze mieszanka Ławnika, Notariusza i Policji czyli Szpieg Zwyczajny

Prawdę mówiąc jest jeszcze jeden ważny gatunek sąsiada : „A je to!

„A je to” posiada garaż, mnóstwo skrzynek na narzędzia i potrafi wszystko! Od skonstruowania reaktora jądrowego po karmnik dla ptaków. „A je to” wyróżnia się niezwykłym gawędziarstwem, towarzyskością i wiecznym brakiem czasu. „A je to” wyciągnie silnik razem z innymi sąsiadami z rozpadającego się Opla i będą wspólnie debatować i naprawiać go dniami i nocami, a zepsutej szafki w kuchni żony dziwnym trafem tygodniami nie zauważa…
Właśnie gatunek „A je to” otacza mnie gromadnie…

Oglądany: 48259x | Komentarzy: 7 | Okejek: 105 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało