Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 8439 osób, w tym 1280 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Dawid2rrrrr
W autobusie na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w koncu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustąpiła miejsca?
- Nie mogę - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciąży!
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży?
- Pół godziny. Jeszcze mi sie nogi trzęsą.
Tramwaj. Stoi baba z torbami a obok niej Murzyn. Tramwaj rusza, Murzyn traci rownowage i wpada na babe. Murzyn:
- Sorry.
- U nas, w cywilizowanym kraju mówi się "przepraszam"
Murzyn (po chwili, łamaną polszczyzną):
Jeżeli jesteście w stanie przeczytać to oto zdanie, bez wątpienia przeżyliście Sylwestra i pierwszą pochodną tegoż. Witam więc wszystkich wzrokowo funcjonalnych, zapraszając jednocześnie do lektury pierwszych, w nowym, 2005 roku, autentyków.
PREZENTY
Siostrzenica od tygodnia straszona, że nie dostanie prezentów pod choinkę bo była niegrzeczna cały czas nas przekonywała że i tak dostanie, bo Mikołaj przynosi zabawki wszystkim dzieciom i tak dalej i tak dalej. Siostra postanowiła ją trochę nastraszyć no i pod choinkę położyła zamiast prezentów list w którym Wiktoria (siostrzenica) dostała długie kazanie na temat jak ma się zachowywać, co obiecać etc...
Wiktorii przeczytanie listu zajęło jakieś 15 minut, czytała pełna skupienia i powagi... Ba! Ze łzami w oczach... W końcu odłożyła list, rozejrzała się dookoła i skwitowała:
- Pierdoły!..... Gdzie mi schowaliście moje prezenty?!?!
by Pokakulka
* * * * *
WIECZNE DZIEŁA LENINA
Tatuś mój wszedł razu pewnego na benzynówkę celem dokonania zakupów.
Poprosił sprzedawcę o jakąś baterię dziwną, ten odpowiedział mu, że ma na zapleczu i zaraz przyniesie.
Kiedy sprzedawca poszedł po baterię, z drugich drzwi wyszła sprzedawczyni i zapytała
- Czego pan sobie życzy?
Tatuś ze stoickim spokojem:
- Trzeci tom dzieł zebranych Lenina poproszę.
Na co sprzedawczyni do kolegi na zapleczu:
Wieczorna kontrola
- Jankowski?
- Jestem!
- Kowalski?
- Jestem!
- Nowak...a w sumie co będę sprawdzał, jesteśmy na łodzi podwodnej przecie...
by Cieciu
* * *
Inspekcja BHP w stolarni. Jeden z inspektorów cały czas wytyka stolarzom brak zachowania należytych zasad bezpieczeństwa. W końcu jeden z majstrów zdenerwowany mówi do gościa:
- Co mi pan będziesz p**rdolił jakieś farmazony, 10 lat tu pracuję i robotę na krajzedze znam jak swoje trzy palce.
by W_Irek
* * *
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę...
- Co niedziela?
- Co niedziela..
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
Podaruj sobie odrobinę luzu i mnóstwo odprężenia na cały rok 2005. Niech patrzenie na naszych pięknych i bezimiennych modeli oraz modelki dodaje ci pokoju ducha, chęci do życia i niepohamowanej radości. Wydrukuj kalendarz Menelli 2005 i powieś sobie na ścianie...
SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY (BEZ UF) I
NIESAMOWITYCH WYBUCHÓW
RADOŚCI KAŻDEGO DNIA NOWEGO
ROKU 2005!
życzy wam cała redakcja JM
Redakcja zamknęła się w salce konferencyjnej. Zatrzaśnięto zamki, przygaszono światło - zaczęła się debata. Była długa i ciężka, prawie zakończyła się rękoczynami oraz strzelaniną. Jednak w ostatniej chwili, jakieś pięć minut temu redakcja ustaliła jedyną właściwą wykładnię mijającego roku.
Twarz Roku Elite Model Look 2004
Roman Giertych
Koń by pozazdrościł takiej fizys. Jak się u nas pojawiła to wywołała szok nie mniejszy niż UFO w Roswell. Szczegóły tutaj.
Terapeuta Roku 2004
Andrzej S.
Teraz sam na własnej skórze sprawdza jak to jest być molestowanym przez dorosłego mężczyznę.
Zboże Roku 2004
Owies
Podobno działa na potencję Renaty lepiej niż Viagra na impotenta. Renia tak wielką fanką Joe Monstera, że prawie podała go do sądu za ten fotomontaż przygotowany przez Cybero. Poczytaj sobie o owsie i koniach.
Miasto Roku 2004
Łódź
zobaczyć można żywą ośmiornicę, pawulony, postrzelać do studentów oraz spektakl p.t.: "Jak to aktorzy z dyrektorem teatru się kłócili". Było jeszcze tego na Pęczaki, ale nie sposób wymienić wszystkiego...
Piosenkarka Roku 2004
Nie wiem czy to możliwe i jak to się stało, ale nadszedł k oniec roku i czas najwyższy by wybrać kawał roku 2004. Zadanie niemożliwe do wykonania - każdy ma swoj ulubiony, ale my skorzystaliśmy z pomocy Pań z Gdańska. Przeprowadziliśmy pięciominutową sondę uliczną, a potem w bez żadnego wysiłku wybraliśmy JEDEN, NAJLEPSZY, NAJCELNIEJSZY DOWCIP ROKU 2004. Ale to na końcu... co to za kawał? Może ten obrazek obok podsunie ci koncepcję kawału roku 2004.... :)
Na ławce w parku siedzi dres i zajada cukierek za cukierkiem. Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi :
- Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko powypadają ci zęby.
Dres popatrzył na gościa i odpowiedział :
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak ??? A też jadł tyle cukierków ?
- Nie, on się po prostu nie wpie***ał w nie swoje sprawy.
***
Piorą dwie baby pranie w potoku, tyłki wypięte. W pewnym momencie jedna do drugiej:
- Chyba jestem w ciąży!!!
Być może cię to zaskoczy, ale w roku 2004 opublikowaliśmy zaledwie 1114 artykułów (z dzisiejszymi to będzie 1118) a wy...
- napisaliście do nich 24 252 komentarzy
- na artykuły oddaliście 53 984 głosy
- na Hyde Parku napisaliście przez rok 226 330 postów, a tylko 9 444 wątków; co daje dziennie średnią 620 postów oraz 25,8 wątka
- na Kawałach Mięsnych napisaliście 194 037 postów, a tylko 23 253 wątków czyli średnio dziennie ledwie 531 postów oraz 60 wątków dziennie
- ale to wszystko nic bo namiętnie czytaliście te oba fora - wszystkie posty na HP były czytane 2 025 932 razy - całkiem sporo, nieprawdaż? Nie! To nic bo wszystkie posty na Mięsnych były oglądane łącznie w ciągu roku 13 787 028 razy!!!
- rekordowa pozostaje jednak na stronie głównej JM - artykuły z roku 2004 były czytane łącznie 15 532 039 razy. Dzięki!
A najczęściej komentowane artykuły były to:
Gingo:
- Jak wszystkim wiadomo, jestem miłośnikiem kobiet (i bez kosmatych myśli mi tutaj!). Chodzi o to, że bardzo lubię kobiety, łatwo nawiązuję nić porozumienia. Po prostu: bardzo lubię kobiety. Po prostu dlatego, że są takie jakie są. Koniec. Kropka. To są suche fakty. Tak suche jak Olejnik od tej Kropki na i.
Dużo pracuję z kobietami, w moim zawodzie (a piszę to z pozycji ich szefa) są zazwyczaj lepsze od facetów: bardziej oczytane, rzetelniejsze, można na nich polegać. Jednak często brakuje im chęci „utoczenia krwi budżetowi Najjaśniejszej RP”, dlatego też wolniej awansują niż ich koledzy, ale suma sumarum w końcu dopinają swego (tuż przed emeryturą – hehehe).
Koleżanki z pracy (zazwyczaj w jakimś tam stopniu moje bezpośrednio lub pośrednio podwładne) nie mają skrępowań, by w moim towarzystwie – kiedy robimy sobie przerwę na fajkę, kawę, opowiadanie pierdół itp. itd. - obrabiać dupę innym swoim koleżankom (ale tylko w sprawach osobistych, tj. poinformować mnie która z którym już się przespała, jakie to głupoty życiowe narobiła, jaką beznadziejna kieckę kupiła, „że też taką *** to jeszcze nie ***!”.
START
1. Naukę rozpoczynasz z komorą ładunkową pełną szczęścia i brakiem doświadczenia. Cały bajer polega na tym, aby nabyć doświadczenia, zanim skończy się szczęście.
2. Latanie nie jest niebezpieczne. Niebezpieczne są katastrofy.
3. Każdy start potraktuj opcjonalnie. Lądowanie jest obowiązkowe.
4. Wielki wentylator z przodu samolotu jest po, to żeby chłodzić pilota. Jeżeli wentylator się zatrzyma, pilot zaczyna się pocić.
5. Ucz się na błędach innych. Nie będziesz żył wystarczająco długo, żeby je wszystkie popełnić.
W POWIETRZU
Wśród stołecznych policjantów absolutnym liderem rankingu pechowych przestępców jest złodziej o wdzięcznym pseudonimie Zraz. Kiedy wyszedł z więzienia w wigilijny śnieżny dzień, upatrzył sobie samochód. Auto było przysypane białym puchem. Zaczął manipulować przy zamku. Coś go jednak tknęło, bo najpierw chciał przetrzeć szyby. I wtedy zobaczył, że w aucie siedzi... czterech zaczajonych w pułapce na bossów mafii policyjnych antyterrorystów. - Tak był zaskoczony, że nie mógł się nawet ruszyć. Zdążył tylko powiedzieć "o k..." - opowiada policjant.
Prawdziwymi nieudacznikami była para rabusiów spod stolicy. Podpadli szefom gangu, dokonując napadu na stację benzynową. Okradli ją, bo nie chciało im się zapłacić za paliwo. Ich pech polegał na tym, że nie wiedzieli, kto jest właścicielem stacji. A należała do przyjaciela bossów półświatka. Pechowcy dostali od gangsterów dwa dni na wypłatę odszkodowania z procentami. Żeby zdobyć pieniądze, pojechali do Warszawy i ukradli samochód. Po drodze złapali jednak dwie gumy. Zostawili auto pod lasem i z kolegą wrócili ukraść koła.
- Co Twoim zdaniem powinno być na T-shircie jako najlepiej reprezentujące Polskę?
1. Ubikacja jest zapchana i nie możemy kąpać dzieci, dopóki sie jej nie odetka.
2. Piszę, żeby zawiadomić, że spod drzwi sąsiada wydobywa się jakiś smród.
3. Sedes jest pęknięty. To na czym mam stawać?
4. Piszę w imieniu mojego zlewu, który odpada od ściany.
5. Zwracam się z prośbą o zgodę na usunięcie szafki w kuchni.
6. Nasz sedes pękł na pół i jest teraz w trzech częściach.
7. Sąsiad opala się na balkonie nago i ma zwyczaj mieć erekcję.
Dwóch upalonych siedzi przy głownej ulicy i przygląda się ruchowi, przejeżdza trolejbus
- Ty, co to było?
- Autobus, którego zdradza żona...
* * *
Wesele pary narkomańskiej:
- Czy wszyscy trafili w swoją żyłę?
- TAAK
- No to zdrowie państwa młodych!
* * *
Do Straży Pożarnej dzwoni telefon
- Czy to straż pożarna?
- Tak
- Dobrze, to niech pan słucha o co chodzi... czyli tak, trzy lata temu była u mnie impreza, kolega przyniósł trochę trawy i zrobiliśmy parę skrętów ale trochę zostawilismy i ziarenko posadziliśmy w jednej doniczce.
- ??
- Urosła wielka, zbiory były udane i w następnym roku paliliśmy z niej, później przesadziliśmy ją do innej większej donicy po fikusie i przestawliśmy ją na balkon,
- No i co z tego?
- Minął kolejny rok, znowu była impreza i jakiś idiota kopnął doniczke i spadła na ziemię, ale gleba załapała nasionka i teraz całe nasze podwórko jest porośnięte marihuaną.
- Ale człowieku to jest Straż Pożarna po cholerę mi opowiadasz to wszystko?
Nie było go na zajęciach, więc zrobiłam mu ksero moich notatek i przyniosłam (nie prosił mnie wcale, chciałam mu ułatwić życie.)
ON: (przegląda notatki): Nic nie mogę odczytać, strasznie bazgrzesz. Zadzwonię do Zośki, pójdziesz do niej i odbijesz jeszcze raz, ona ładniej pisze.
* * * * *
Romantyczny wieczór w parku
ON: Masz piękne oczy.
1. Uwaga pasażerowie wszystkich linii. Wasz lot został odwołany.
2. Przy stanowisku informacji czeka zagubione dziecko. Licytacja rozpocznie się za 15 minut od kwoty 20 euro.
3. Tak, mamy świadomość, że na pana walizce jest nalepka informująca o zagrożeniu biologicznym. Nie, nie wiemy skąd się wzięła. Prosimy, żeby nie otwierał pan walizki.
4. Przywóz kubańskich cygar jest nielegalny i dlatego zostały one skonfiskowane przez służby celne. Co? Celnik właśnie je pali? Ty gnoju! Miałeś na mnie poczekać !
5. Pani ubezpieczenie nie obejmuje dziur w walizce zrobionych przez służby celne. Katastrof lotniczych też nie. Ale pokrywamy szkody wynikłe z eksplozji przed startem - to nasz pakiet standardowy.
I Utracone zdjęcia Krzysztofa Wielickiego
Krzysztof Wielicki, wybitny polski himalaista, podczas swojej ostatniej wyprawy w najwyższe góry świata w 2004 roku archiwizował wszystkie zdjęcia cyfrowe oraz nagrania audio na urządzeniu photobank służącym do przechowywania dużych ilości danych cyfrowych. Photobank przenoszony był przez tragarza w jednym z pakunków. Tragarz podczas przerwy w marszu najpierw rozbił urządzenie, rzucając na ziemię plecak, a następnie usiadł na tej części plecaka, w której znajdował się photobank. Większość zdjęć odzyskano. Galerię odzyskanych fotografii można obejrzeć pod adresem https://www.mbm.com.pl/wielicki/.
II Akwarium
Podczas wielkiej powodzi w Czechach, we wrześniu 2002 roku, polskie laboratorium Ontrack ratowało dane z zalanych komputerów w Pradze.
Spotyka się dwóch kumpli:
- Wczoraj okradli mnie dresiarze...
- A mnie STOEN...
* * *
Długi rejs. Marynarz w kajucie spogląda na swoje ręce. Na lewej wytatuowane Ania, na prawej Ewa.
- No to dziewczyny, z którą dzisiaj?
* * *
Mąż do żony:
- Psiakość, co się stało, ta brzytwa jest całkiem tępa!
- Chcesz mi wmówić, że twój zarost jest twardszy od linoleum?
* * *
- Czym się różnią stringi od radzieckiego żołnierza?
Z archiwów JM |
|