wyczytane na Onet.pl
Dorota Masłowska jest najmłodszą laureatką w dziesięcioletniej historii Nike - ma 23 lata. - Zważywszy wiek pisarki, to jest napisane tak doskonale i dojrzale, że aż trudno uwierzyć - deklarował przewodniczący jury. - Już debiut powieściowy Masłowskiej, czyli "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" był książką wybitną, znalazł się zresztą w finale nagrody literackiej Nike. Drugą powieścią Dorota Masłowska potwierdziła swoją pozycję, więcej - umocniła ją nawet - dodał Bereza.
- Wydaje się, że Masłowskiej wolno w powieści wszystko, tak doskonale opanowała tę formę pisarską - mówił przewodniczący jury, przyznając też, że nieprzewidywalny los połączył w tegorocznej edycji nagrody dwa przeciwieństwa: tom "Dwukropek" Wisławy Szymborskiej, który otrzymał nagrodę publiczności oraz "Pawia królowej". - Te książki są porównywalne pod względem artystycznym, jako w swoim rodzaju doskonałe - podsumował Bereza.
I to według mnie pokazuje, jak na siłę stara się kreować nowe "gwiazdy".Kiedy "pisarka"dowiedziała się o swoim zwycięstwie...nie potrafiła sklecić w miare sensownego zdania(po przeczytaniu jej książek nie dziwi mnie to), co telewizja opisała jako "ciekawa postawa, Masłowska wyłamuje ramy i schematy..."
a ona po prostu wysłowić się nie umie.
Dla mnie totalna porażka.
Bo jeżeli jest to głos mojego pokolenia, to wynika z tego, że ten głos to jeden wielki bełkot.
Dorota Masłowska jest najmłodszą laureatką w dziesięcioletniej historii Nike - ma 23 lata. - Zważywszy wiek pisarki, to jest napisane tak doskonale i dojrzale, że aż trudno uwierzyć - deklarował przewodniczący jury. - Już debiut powieściowy Masłowskiej, czyli "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" był książką wybitną, znalazł się zresztą w finale nagrody literackiej Nike. Drugą powieścią Dorota Masłowska potwierdziła swoją pozycję, więcej - umocniła ją nawet - dodał Bereza.
- Wydaje się, że Masłowskiej wolno w powieści wszystko, tak doskonale opanowała tę formę pisarską - mówił przewodniczący jury, przyznając też, że nieprzewidywalny los połączył w tegorocznej edycji nagrody dwa przeciwieństwa: tom "Dwukropek" Wisławy Szymborskiej, który otrzymał nagrodę publiczności oraz "Pawia królowej". - Te książki są porównywalne pod względem artystycznym, jako w swoim rodzaju doskonałe - podsumował Bereza.
I to według mnie pokazuje, jak na siłę stara się kreować nowe "gwiazdy".Kiedy "pisarka"dowiedziała się o swoim zwycięstwie...nie potrafiła sklecić w miare sensownego zdania(po przeczytaniu jej książek nie dziwi mnie to), co telewizja opisała jako "ciekawa postawa, Masłowska wyłamuje ramy i schematy..."
a ona po prostu wysłowić się nie umie.
Dla mnie totalna porażka.
Bo jeżeli jest to głos mojego pokolenia, to wynika z tego, że ten głos to jeden wielki bełkot.
--
Always look on the bright side of life!