Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > Wizje Śmierci
Mroczna_Elfka
Mroczna_Elfka - Superbojowniczka · przed dinozaurami
W filmie "Kruk" padło stwierdzenie, że dzieciństwo kończy się z chwilą, gdy człowiek uświadomi sobie, że umrze. Bo śmierć wcale nie jest czymś oczywistym. Wiele razy zastanawiałam się nad tym, dlaczego ludzie wolą nie myśleć o Śmierci, udawać, że JEJ nie ma. Czasami można przez takie podejście wiele zmarnować.
Ja od pewnego zdarzenia, które mnie spotkało staram się żyć tak jakby każdy dzień miał być moim ostatnim... Jednak nie boję się, staram się tylko wykorzystać wszystkie okazje, które daje mi życie. Cieszę się każdym promieniem Słońca ogrzewającym moją twarz, każdym podmuchem wiatru, widokiem chmur na niebie, padającym śniegiem. I staram się dawać z siebie innym ile tylko jestem w stanie, staram się mieć czas by powiedzieć ludziom dla mnie ważnym o tym ile dla mnie znaczą. Kiedyś mogłam godzinami siedzieć w domu i oglądać telewizję, wymawiać się ze spotkań z przyjaciółmi ciągłym brakiem czasu, a przecież miałam go tak dużo, tylko nie chciało mi się nic robić. Aż uświadomiłam sobie, że kiedyś to się skończy i będę wtedy żałowała tych wszystkich okazji, które z własnego lenistwa przeleciały mi między palcami.
Ja wierzę, że Śmierć przeprowadzi nas do kolejnego etapu, tego ostatecznego, gdzie już tylko radość jest. I pamięć o niej wcale nie musi być straszna. Może za to stać się powodem do lepszego przeżycia tych chwil, które są nam dane.
Mój ulubiony cytat literacki dotyczący Śmierci pochodzi z Wiedźmina autorstwa A. Sapkowskiego:
?Ja niczego nie zabieram. Ja tylko biorę za rękę. Po to by nikt nie był wówczas sam. Sam we mgle...?
A czym dla Was jest Śmierć, jakie macie wizje życia po życiu? Może znacie jakieś dobre cytaty związane z tą tematyką?

Quixote
quixote - Moderator Moderatorów · przed dinozaurami
Takie dwa skojarzenia - "Zegarmistrz Światła" oraz wiersz Emily Dickinson:

Because I could not stop for Death --
He kindly stopped for me --
The Carriage held but just Ourselves --
and Immortality

We slowly drove -- He knew no haste
And I had put away
My labor and my leisure too,
For His Civility --

We passed the School, where Children strove
At Recess -- In the Ring --
We passed the Fields of Grazing Grain --
We passed the Setting Sun --

Or rather -- He passed Us --
The Dews drew quivering and chill --
For only Gossamer, my Gown --
My Tippet -- only Tulle --

We paused before a House that seemed
A Swelling of the Ground --
The Roof was scarcely visible --
The Cornice -- in the Ground --

Since then -- 'tis Centuries -- and yet
Feels shorter than the Day
I first surmised the Horse's Heads
Were toward Eternity --


- plus mała ciekawostka - zauważcie, że w angielskim śmierć to mężczyzna.

Dziobas
Dziobas - Odrażający Drab · przed dinozaurami
...gdy człowiek uświadomi sobie, że może umrzeć. Bo to, że się umrze, wcale nie jest takie oczywiste...
A czy ludzie wolą nie myśleć o śmierci? Udawać? Raczej to jest jak z tymi wioskami na Wezuwiuszu - wiadomo, że kiedyś wybuchnie i co z tego? Czy też na większą skalę - Los Angeles - wiadomo, że uskok San Andreas wcześniej czy później puści i będzie po mieście. Tylko kwestia czasu. I co? I nic.
Żyje się ze śmiercią, ale bez jej świadomości na co dzień. Bo po prostu jest to niemożliwe. Ciągła świadomość, że w zasadzie każdy krok grozi smiercią, że każdy łyk kawy w fotelu może być tym ostatnim - paraliżowałby człowieka całkowicie...
Będę wredny i zacytuję siebie:

"Czasem umieram. Nie zawsze, to prawda
Inaczej nuda wyrośnie w doniczce
W rutynę wpadnie serce łomoczące
Onanizm strachu zamieszka pod kołdrą"

Momentami sobie uświadamiamy - ale co? Nieuchronność końca? Czy po prostu to, że tak jak każdy, przeżyjemy ostatnie doświadczenie tego życia? Ostatnie. Więc tak naprawdę - nie ma potrzeby o tym pamiętać. To nie strach. To jest po prostu jak oddech czy widzenie. Jest - ale się już tego nie zauważa...

--
Modele i makiety
Herr Mannelig i inne utwory - znów online!

Moosehead
Moosehead - ObersturmbahnModerator · przed dinozaurami
dobry cytat:
i wszystko przeminie, jak łzy w deszczu.

Zgadzam się z Dziobasem. Dodam od siebie: tak ten świat już urządzony - i nasza psychika nie jest wyjątkiem - że świadomość śmierci tli się na co dzień tylko gdzieś w zakamarkach świadowmości. Czasem - czasem - wyłania się, kiedy śmierć staje przed nami. nie zauważamy śmierci permanentnie zdarzającej się w naszym bliskim otoczeniu.
Bo... wszystko się odradza:
Najbardziej kręcące jest to, że... "Tylko kwestia czasu. I co? I nic." bo gdzieś głęboko i tak tkwi w nas przekonanie, że wszystko się odrodzi! Z nami, z cząstką nas, bez nas - nie ma znaczenia. Kręcić się będzie dalej.
Rozmawiałem dziś ze znajomymi o klonowaniu i całej zawierusze, jaka się z tym wiąże. Nie mówię, że taka sama zawierucha, ale pewnie podobne argumenty pojawiały się ca. 130 lat temu, kiedy pojawiły się pierwsze szczepionki.
Czy my zakłócamy naturę, ewolucję, przedłużając sobie życie? Ratując tych, którzy bez "technologii" byliby odeszli? Rasując ludzki genom? Nie jestem do końca przekonany. I nie trafia do mnie argument o "bawieniu się w Boga". Gdyby śmierć miała być nieuchronna bez poprawek, to taka by była. Jeśli Natura już nas nie będzie chciała - a da nam to znać poprzez nas samych, w końcu jesteśmy jej częścią. Zmiecie nas - znaczy się ludzi (i trochę innej materii dookoła) i będzie toczyć się dalej. Zgasi to słońce, zaświeci inne...
Tak jak gasi i zaświeca nasze życia.

--
Że tak wprawdzie jest obecnie, jak jest, ale nikt nie powiedział, że tak koniecznie być musiało ani że tak zawsze być musi, ten wyścig opętańczy, w którym człowiek, który sobie siądzie i się zagapi, stał się przestępcą wobec epoki swojej, bo nie powinien ani posiedzieć na przyzbie, ani się zagapiać, ani herbatkę wypić spokojnie, tylko zaraz lecieć i coś rozwijać. Mrożek do Lema AD 1963 (sic)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
witam...
Sporo piszecie ...cytujecie i strzelacie wywody .

Może i macie rację , ale czy istota ludzka nie jest tylko pyłem we Wszechświecie !? , czy rodzaj ludzki sam siebie nie skazuje na zagładę !?? te wojny , eksperymenty z bronią biologiczną i chemiczną a te próby nuklearne !?? przecież to nic innego jak samoistna zagłada na skalę światową . Nie trzeba tu Stwórcy Świata by uczynił czystkę od czasu do czasu np. tym że Wezuwiusz się odezwie i pokryje wszystko lawą i pyłem .
Dlatego myślę że śmierć ...tak jak i życie, jest częścią układanki gry w której MY ludzie nie mamy nawet pojęcia o jej zasadach a co dopiero mówić o zmianach czy trosce o jutro .
Wielu już drwiło ze śmierci , ba nawet prowokowali sami ( np. szybka jazda samochodem ) nie myśląc o konsekwencjach jakie później mogą ich spotkać . Dlaczego ...?? ! Bo śmierć jest ułamkim w danej chwili ....
"Szczęśliwy ten kto zasnął i odszedł ...nie wiedząc dlaczego i gdzie !?" - to moje własne ...
Strach !! przed śmiercią objawia się dopiero jak ktoś się o nią otrze , ma osobisty kontakt ...lecz nie odchodzi... Wtedy to pietra dostaje latając kilka razy dziennie do kościoła i modląc się o możliwość doczekania jutra .
Czytałem wiele książek "Życie po Życiu " " Życie po Śmierci" " W Tunelu" ale nie znalazłem w nich odpowiedzi na proste pytanie :
To jaki jest sens starania się bycia lepszym , bogatszym , mądrzejszym skoro nagle możesz jutro już nie istnieć !??
Mroczna dziedzina ....jeżeli doczytaliście do tego monentu to dziękuję Wam bardzo za cierpliwość ... a może to tylko ciekawość Wasza...!??
<co ten lekki głupek tu robi !??>

--
Przeszedłem transformacje .... jestem motylem :-)
Forum > Inteligentna jazda > Wizje Śmierci
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj