Bandersnatch już był taki sobie ale wygrywał interakcją. Nowe odcinki to niestety już jakaś porażka. Pierwszy odcinek przewijałem, bo akcja się ciągnęła i była strasznie przewidywalna. Drugi odcinek, także bez polotu, gdy już zapowiadało się ciekawie to wszystko zostało spłaszczone i rozmyte. Gdy w trzecim odcinku zobaczyłem koloryzowaną historię Hanny Montany prawie rzygłem.
WTF?
WTF?
--