...nie pali.
To znaczy, nie bez solidnej zachęty. Taki to wóz, że na rozruch po kilkudniowym / kilkutygodniowym przestoju zawsze zgadzał się jedynie po łapówce w postaci masażu pedału gazu. Od zimy jednak zrobił się nieco pazerny - oprócz masażu przed rozruchem wymaga dodatkowych haustów paliwa również bezpośrednio po zagadaniu. Inaczej zaklekoce tylko ze dwa razy szyderczo i zgaśnie
Po niechętnej zgodzie na pracę silnik jest ospały i niechętny do współpracy - bez dodatkowych porcji benzyny (pomimo automatycznego ssania) ciągnie słabo, łatwo gaśnie... leń jeden. Pół biedy, że minuta-dwie i zabiera się do normalnej, uczciwej roboty.
Filtry paliwa i powietrza są bez zarzutu, świece pokrywa minimalna warstewka ołowianego nalotu (pojazd jest stary i przedkłada ołowiowego bourbona nad bezołowiową wódkę z colą).
O co mu, kuffa, chodzi
To znaczy, nie bez solidnej zachęty. Taki to wóz, że na rozruch po kilkudniowym / kilkutygodniowym przestoju zawsze zgadzał się jedynie po łapówce w postaci masażu pedału gazu. Od zimy jednak zrobił się nieco pazerny - oprócz masażu przed rozruchem wymaga dodatkowych haustów paliwa również bezpośrednio po zagadaniu. Inaczej zaklekoce tylko ze dwa razy szyderczo i zgaśnie
Po niechętnej zgodzie na pracę silnik jest ospały i niechętny do współpracy - bez dodatkowych porcji benzyny (pomimo automatycznego ssania) ciągnie słabo, łatwo gaśnie... leń jeden. Pół biedy, że minuta-dwie i zabiera się do normalnej, uczciwej roboty.
Filtry paliwa i powietrza są bez zarzutu, świece pokrywa minimalna warstewka ołowianego nalotu (pojazd jest stary i przedkłada ołowiowego bourbona nad bezołowiową wódkę z colą).
O co mu, kuffa, chodzi
--
Zachowaj mnie Panie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
Św. Tomasz z Akwinu