Aaaaaa!
Właśnie wyczytałem - tu nie ma gwoździ?
To jeszcze taki ulubiony kawał opowiem
Był sobie facet nazwiskiem Wilson. Produkował różne żelastwo : śróbki, gwózdki i inne pierdółki. No i reklamę sobie postanowił sprawić. "Kreatywni" przynoszą projekt filmiku na którym rzymski żołnierz przybija Jezusa do krzyża, a pod spodem napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilsonowi adrenalina podskoczyła, wyzwał twórców filmu od najgorszych, że tego się nie da w TV puścić, że go zamkną za to, krzyczał, i że chce filmik na którym nikt nie przybija Jezusa do krzyża.
I po tygodniu dostaje nową reklamę - Jezus wisi na krzyżu, obok rzymski żołnież z założonymi rękoma i podpis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson spurpurowiał na twarzy i krzyknął, że nie życzy sobie ukrzyżowanego Jezusa w swojej reklamie. Facet z agencji reklamowej trochę się skrzywił, ale po tygodniu znów wraca. W filmie, zza górki wybiega długowłosy gość w łachmanach i szybko pomyka w kierunku lasu. Po chwili zza tej samej górki wyskakuje zgraja Rzymian; jeden odłącza się i staje przed kamerą. Podczas gdy reszta usiłuje dogonić faceta w łachmanach, żołnierz przed kamerą chwyta się za głowę i biadoli "Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...".