JACUŚ (lat 3) nie lubi przyznawać się do winy i zawsze zwala ją na kogoś lub coś. Pewnego razu, mimo przestróg babci, nie przestawał biegać po wyboistym chodniku. Gdy w końcu przewrócił się, zaczął z wielkim żalem i pretensją w głosie wołać: „Babciu, ziemia mnie kopnęła!”
MARTA (lat 3 i ½ ) poprosiła o kompot. Wypiła trochę i oddając kubek z kompotem stwierdziła poważnie: „Już więcej nie mogę, bo mam cały brzuszek zatankowany!”
*
Ta sama Marta, o rok młodsza wiedziała już, że istnieją pociągi towarowe i osobowe, ale nie umiała ich odróżnić. Mama wytłumaczyła jej więc, że pociągi osobowe, to te, które mają okna, zaś towarowe okien nie mają. Będąc w parku Marta pilnie przyglądała się głębiom wózkom dziecięcym i zauważyła, że niektóre z nich mają w bocznych ścianach budki okienka. Pyta więc mamę: „Czy te wózki, które nie mają okienek, to są wózki towarowe?”
ARTUR (lat 4 i ½ ) usłyszał, jak jego ciocia mówi: „Chętnie bym sobie zrobiła kąpiel słoneczną, ale trzeba poczekać, aż będzie trochę więcej słońca”. Po chwili mama Artura wyjrzała przez okno i zobaczyła, że chłopczyk siedzi na ławce, w jednej ręce trzyma wystawione do słońca lusterko, w drugiej miskę. „Co ty robisz?” – woła zdumiona. „Łapię cioci słońce do kąpieli” – odpowiada bardzo z siebie zadowolony Artur.
KATARZYNKA (lat 3 i ½ ) w czasie zabawy znalazła dawno już nie używaną, trochę zapomnianą lalkę. „Ojej – woła – znów mi się urodziło dziecko!”
-------------------------------------
Satyra w krótkich majteczkach, „Kobieta i Życie” 1984 nr 24/1725, s.24
MARTA (lat 3 i ½ ) poprosiła o kompot. Wypiła trochę i oddając kubek z kompotem stwierdziła poważnie: „Już więcej nie mogę, bo mam cały brzuszek zatankowany!”
*
Ta sama Marta, o rok młodsza wiedziała już, że istnieją pociągi towarowe i osobowe, ale nie umiała ich odróżnić. Mama wytłumaczyła jej więc, że pociągi osobowe, to te, które mają okna, zaś towarowe okien nie mają. Będąc w parku Marta pilnie przyglądała się głębiom wózkom dziecięcym i zauważyła, że niektóre z nich mają w bocznych ścianach budki okienka. Pyta więc mamę: „Czy te wózki, które nie mają okienek, to są wózki towarowe?”
ARTUR (lat 4 i ½ ) usłyszał, jak jego ciocia mówi: „Chętnie bym sobie zrobiła kąpiel słoneczną, ale trzeba poczekać, aż będzie trochę więcej słońca”. Po chwili mama Artura wyjrzała przez okno i zobaczyła, że chłopczyk siedzi na ławce, w jednej ręce trzyma wystawione do słońca lusterko, w drugiej miskę. „Co ty robisz?” – woła zdumiona. „Łapię cioci słońce do kąpieli” – odpowiada bardzo z siebie zadowolony Artur.
KATARZYNKA (lat 3 i ½ ) w czasie zabawy znalazła dawno już nie używaną, trochę zapomnianą lalkę. „Ojej – woła – znów mi się urodziło dziecko!”
-------------------------------------
Satyra w krótkich majteczkach, „Kobieta i Życie” 1984 nr 24/1725, s.24
--
zajrzyj do mnie, do kuchni: Olive and Flour