Nie będzie [18]
Ze 2 lata temu bylismy rodzinką w Budapeszcie. Młodszy synek miał wówczas 2 lata a przy tym przeraźliwie blondaskowate, kręcone i długie włosy co nieźle kontrastowało z jego wielkimi czarnymi oczami. Był to powód ciągłych zaczepek przez rzesze emerytowanych bratanek . Oczywiście na różne ekspresje w rodzaju "igen, jött egy gyöngyhajú lány, álmodtam ígaz vagy talán" umiał odpowiedzieć jedynie uśmiechem i trzepotaniem rzęsek.
Gdzieś tak już pod koniec pobytu widzę jak młody sobie konwersuje w najlepsze z jakąś wiekową panią, bardzo wiekową a przy tym elegancką i dobrze trzymającą się, i raczej nie wyglądającą na turystkę. "Ki czort, nauczył się po węgiersku". Podchodząc bliżej okazało się, że była Polką, no i tak sobie zdawkowo rozmawiamy - jak to Polacy na obczyźnie. I pani zdawkowo pyta:
- A państwo to długo na Węgrzech?
Wziąłem głęboki oddech. Tydzień wałęsania sie po basenach i zabytkowym mieście...
-Dłuuuuugo - odpowiedziałem - Już tydzień. A pani?
- Też długo. Od trzydziestego dziewiątego.
Rozmowa się rozkręciła.
Ze 2 lata temu bylismy rodzinką w Budapeszcie. Młodszy synek miał wówczas 2 lata a przy tym przeraźliwie blondaskowate, kręcone i długie włosy co nieźle kontrastowało z jego wielkimi czarnymi oczami. Był to powód ciągłych zaczepek przez rzesze emerytowanych bratanek . Oczywiście na różne ekspresje w rodzaju "igen, jött egy gyöngyhajú lány, álmodtam ígaz vagy talán" umiał odpowiedzieć jedynie uśmiechem i trzepotaniem rzęsek.
Gdzieś tak już pod koniec pobytu widzę jak młody sobie konwersuje w najlepsze z jakąś wiekową panią, bardzo wiekową a przy tym elegancką i dobrze trzymającą się, i raczej nie wyglądającą na turystkę. "Ki czort, nauczył się po węgiersku". Podchodząc bliżej okazało się, że była Polką, no i tak sobie zdawkowo rozmawiamy - jak to Polacy na obczyźnie. I pani zdawkowo pyta:
- A państwo to długo na Węgrzech?
Wziąłem głęboki oddech. Tydzień wałęsania sie po basenach i zabytkowym mieście...
-Dłuuuuugo - odpowiedziałem - Już tydzień. A pani?
- Też długo. Od trzydziestego dziewiątego.
Rozmowa się rozkręciła.